Ogród Magdy cz.3

judyta · Post » 14 maja 2009, o 10:41

Nie mów o tragedii bo wcale nie jest powiedziane, że nie wypuszczą pędów kwiatowych. Skoro bruzdownica zeżarła wierzchołki wzrostu to róża będzie uruchamiać pąki śpiące i kto wie...może nie tak obficie i wcześnie ale zakwitnie!!

Na szczęście bruzdownica krótko żeruje...u mnie sie pasła w ubiegłym roku na Uetersenach..myślałam, że mnie coś trafi

W tym roku jeszcze nie spotkałam...ale na pewno będą :x

Karolcia · Post » 14 maja 2009, o 11:19

Judi,byłam w ogrodzie na obchodzie i znowu znalazłam na półdzikiej

AniaDS · Post » 14 maja 2009, o 11:56

a psikasz to czymś??
Nie daj się, szkoda tych krzewów

Karolcia · Post » 14 maja 2009, o 12:04

Aniu,usunęłam wszystkie pąki w których były widoczne odchody a następnie zrobiłam oprysk.
Ale one siedzą tak głęboko i chyba im ten oprysk nie jest straszny.Tak mi się wydaje

Z jednej strony chroni je pąk,a z drugie drążą w dół

AniaDS · Post » 14 maja 2009, o 12:11

nastraszyłaś mnie, u mnie póki co były tylko mszyce na 4 różach, nie wiedziałabym co zrobić z takim dziadem

jak mała wstanie to lecę oglądnąć wszystkie krzewy.
Znowu...

Karolcia · Post » 14 maja 2009, o 12:19

Aniu,nie martw się na zapas.
Ja też się cały czas uczę i poznaję różyce,bo takie choróbsko mnie dopadło

Muszę o nie walczyć,tak łatwo się nie poddam.Ciągle doglądam moich 90 krzaczorów.
Może kiedyś poznam je na tyle z nie będę potrzebowała pomocy, ale póki co to jestem ciemna jak tabaka w rogu i wiecznie przestraszona

judyta · Post » 14 maja 2009, o 12:29

Karolko-trzeba kawałeczek po kawałeczku uszczykiwać pęd, w którym siedzą bruzdownice aż do etapu na którym siedzi robal...jak go nie wyjmiesz to sobie będzie szedł na dół a pęd będzie zamierał.
Oprysk Confidorem i Basudinem
http://www.oczarjk.pl/index.php?act=270 ... ca_pedowka

Karolcia · Post » 14 maja 2009, o 13:05

Judi,uszczykuję poniżej,tam gdzie już niema "tunelu".
Tak chyba jest dobrze?

Gabriela · Post » 14 maja 2009, o 14:03

U mnie też te paskudy wredne siedzą, ale nie zauważyłam, aby wyrządzały wielkie szkody.
Ja po pierwszym kwitnieniu róż obcinam pędy do miejsca, w którym widać "wejście' tego paskudztwa.
Obcięte pędy palę, a róże wypuszczają nowe pędy z boku i kwitną nadal...

Karolcia · Post » 14 maja 2009, o 14:09

Gabi,no to masz farta,bo moje nie powtarzają kwitnienia

Gabriela · Post » 14 maja 2009, o 14:16

Madziu, żadne ?

Karolcia · Post » 14 maja 2009, o 14:47

Na szczęście tylko te, co to je ten potwór zaatakował

AniaDS · Post » 14 maja 2009, o 17:15

sporo masz tych róż

mam nadzieję, że i te zeżarte puszczą szybko odrosty i zdążą zakwitnąć.
Będzie pięknie

Karolcia · Post » 14 maja 2009, o 17:19

Aniu,jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa

Na pewno będzie ich więcej i więcej...

AniaDS · Post » 14 maja 2009, o 21:49

ja już niestety wyczerpuję miejsce w ogrodzie..
szkoda, bo wszystkie te piękności chciałabym mieć...

a tu miejsca coraz mniej