Mrówki i drzewa owocowe.

[robi_b]

Witam,

co mam zrobić jeżeli na drzewa owocowe wchodzą cały czas mrówki. Jak zapobiec temu, żeby przestały wchodzić na nie. Słyszałem, że mrówki hodują na drzewach mszyce, czy to prawda?

pozdrawiam

[gienia1230]

hihihi, Robi, mrówki na pewno nie hodują mszyc ale karmią się ich odchodami. Z ciekawości co będą robić mrówki obkleiłam pień czereśni opaską lepną i obserwowałam co one poczną? Wszystkie mrówki schodzące z czereśni dochodziły do opaski i wracały, kręcąc sie wte i z powrotem. To samo robiły mrówki wchodzące na czereśnię, dochodziły do opaski i wracały, ale żadna nie podeszła tak blisko by się przykleić. Wczoraj popatrzyłam na opaskę i było naklejone pełno malutkich muszek, parę dużych much i mszyce ale ani jednej mrówki na opasce i nigdzie na pniu już ich nie ma.

[Karo]

A czemu te mr ówki na drzewach Ci przeszkadzają?
Czy sa jakieś szkody z tego powodu?
Wolałabym mieć na drzewach niż mrowiska w róznych częściach grządek.

[gienia1230]

KaRo, akurat mrówki mi nie przeszkadzają, byle mnie nie gryzły. Zastanawia mnie ich instynkt, mimo że pod opaską były szpary, ( bo czereśnia stara i kora bardzo porowata) którymi z powodzeniem mogły sie przedostać, żadna sie nie odważyła wybrać tej drogi.

[Space99]

podepne się pod ten stary temat...
Mianowicie czy widzieliście aby mrówki robiły szkody na rozwijających się pąkach gruszy?
Mam posadzoną w tym roku Faworytke i na rozwijających się listkach mrówki przesiadywały i podgryzały listki aż w miejscach podgryzania obumierał listek.
na razie zastosowałem lep na muchy na pniu co oczywiście pomogło na wycieczki szkodniczek.
Ale dziwi mnie sam fakt że niszczyły listki.
Postaram sie jutro dodac fotki

[Tula]

U mnie w zeszłym roku zeżarły arbuza (owoc, nie liście). Wygryzły małą dziurkę tam, gdzie wcześniej był kwiat, a ja przez tydzień z okładem dziwiłam się, dlaczego on wcale nie rośnie. Aż podniosłam i... niemal pusty był. Przez tę dziurkę wynosiły po kawałeczku gadziny jedne.

[cx]

Witam.
Czreśnia ma miodniki o nasady liścia i do nich wędrują mrówki.
Obecność mrówek na drzewie to również sygnał ,że mogą na nim być już mszyce.
Z tą hodowlą mszyc, to jest w tym trochę prawdy,mrówki spijają spadź z mszyc iii bronią ich koloni,przed innymi mrówkami jak również ,niestety przed "mszycojadami" np przed biedronkami.I z tego względu na drzewach owocowych są pośrednio szkodnikami.
Hej.

[Kuba001]

również mam problem z mrówkami. wychodzą 'spod' drzew (dokładnie to z ziemi tak jakby z korzeni) pomóżcie jak sobie z nimi poradzić

[cx]

Witam.
Mrówek,o ile nie włażą do domu ,się nie zwalcza.A wyłażą dokładnie z ziemii,bo w niej mają swoje małe kolonie.
Hej.

[Suppa]

Dobrze wiedzieć że lep działa, u mnie też mrówki okupują każdą czereśnię i gruszę. Obserwuję je od jakiegoś czasu ale nic złego chyba nie robią.

Natomiast w zeszłym roku zaczęły mi podjadać owoce czereśni :x Najpierw wygryzały małą dziurkę a potem w ciągu dnia znikało pół owocu. Nie robiłbym z tego problemu ale mam dość młode drzewka i jeszcze niewiele owoców

[leff]

... na drzewach owocowych są pośrednio szkodnikami.
Hej.

Na gruszach (obserwacje z 3 lat) są szkodnikami bezpośrednio.
W stadium białego pąka i balona wgryzają się do pąków i wyjadają nektar. Grusza ma mało nektaru ale mrówom smakuje. Kwiat zamiera.

[Space99]

Zdjęcie może mało ostre ale mniej wiecej widac jak zniszczyły rozwijający się pąk

[Elefant]

Z tego co ja wyczytałem mechanizm jest taki, że mrówki bronią mszyć jako że mają z nich pożytek, bronią przed biedronkami, które z kolei zwalczają mszyce, pozbywając się mrówek z drzewa podobno umożliwiamy biedronkom zajęcie się mszycami, na róży zauważyłem sporo biedronek, które tłumaczyły mszycom iż ich obecność na krzewie jest nie na miejscu, przy czym zaznaczyć trzeba, że na róży nie ma mrówek, natomiast zwłaszcza na czereśni jest masa mrówek i już sporo mszyc.

Drzewa potraktowałem eksperymentalnie taśmą do okien (taka żółta) choć podejrzewam że klej szybko straci na lepkości. Obkleiłem drzewa tak na oko około 30cm wysokości klejem na zewnątrz. Mrówki wpadały na taśmę z rozbiegu, można by rzecz, że dało się dostrzec u nich pewne zdziwienie z tego powodu Wyglądało to jak film przyrodniczy w zwolnionym tempie lub usiłowanie wyjść z błota po pas zachowując na nogach buty.
Żadnej nie udało się przedrzeć. Jutro zobaczę co wymyśliły gdyż konsternacja poniżej taśmy jak i powyżej była spora.

[gienia1230]

Obskoczyłam wczoraj wszystkie 3 sklepy ogrodnicze w moim mieście i niestety, w żadnym nie ma opasek lepnych.

[Tula]

Ja użyłam szerokiej na 5 cm dwustronnej tasmy klejącej kupionej w ogrodniczym, inne drzewo owinęłam lepem na muchy (to też dwustronne i lepkie). Lep dłużej się lepi.