Mój kawałek ziemi ,Wisienka 2009
Widzę ,że też siałaś w domu kwiatki , ja sobie co roku obiecuję tak ja Liseczka ,że to ostatni raz , ale kończy się na obietnicach a później mało miejsca i nie ma gdzie ustawiać ,a i wynosić trzeba na podwórko aby słoneczka dostały a wieczorem zaś do domu .Chodzenia przy nich ,że hej
Kochanie a jak tam idą ćwiczenia
Kochanie a jak tam idą ćwiczenia
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Izuniu Chatte - jak siewka trochę podrośnie, to znowu zrobię jej zdjęcie.
Może wtedy się wyjaśni.
A tego niebieskiego kwiatka znasz - to cebulica. Jedna jedyna w tym
roku się ostała. Ale wcale się nie dziwię, bo w tym miejscu są pionierskie
warunki, a ja nie mam czasu się tym zająć.
Lisko - no moje zapały w sianiu w domu roślinek też mocno ostygły.
Jeśli chodzi o forsycję, to doszłam do przeciwnego wniosku - stwierdziłam,
że najlepiej posadzić ze 2-3 krzaczki razem.
No i widzisz Tulipanku jak to z tymi nasionami jest
. A wcale nie były od "L".
Fajnie, że aksamitki tak pięknie Ci rosną.
Ja jestem ciągle pod wrażeniem Twoich poczynań.
Dorotko - mam nadzieję, że nie znikasz na długo.
Ech... moja wiosna skromna... Ale jednak wiosna!
Ewuniu - ten program ogrodniczy jest zdecydowanie za wcześnie!
Szkoda, że go nie oglądałam. Ale może powtarzają go kiedyś?
Ech Grażynko - niewiele u mnie się dzieje ...
Z siania warzyw w tym roku - z bólem serca (wiesz, jak mnie cieszyły moje jarzynki) - chyba zrezygnuję.
W tamtym rejonie będzie kopane przyłącze do szamba. Nie wiem kiedy i nie wiem jeszcze
dokładnie którędy.
Witaj Moniu! Cieszę się, że zajrzałaś do mnie.
Jadwiniu - ja też latam z tymi doniczkami i skrzynkami z balkonu do domu (hihi... na szczęście blisko).
A ćwiczenia ... hm... przez te porządki świąteczne i święta jakoś zaniedbałam.
Pora już wrócić do nich (codziennie to sobie obiecuję!
)
Martwiłam się o miodunkę, a ona pięknie przezimowała

Przebiśniegi też się zaaklimatyzowały (posadzone zostały w marcu)

Dzikie stokrotki (?) radośnie się rozsiewają, na krzaczkach pojawiły się listki


Są też - mam nadzieję - rodzime biedronki

A co znowu zakwitło, co padło przez te nocne przymrozki, co urosło - przekonam się niebawem.
Może wtedy się wyjaśni.
A tego niebieskiego kwiatka znasz - to cebulica. Jedna jedyna w tym
roku się ostała. Ale wcale się nie dziwię, bo w tym miejscu są pionierskie
warunki, a ja nie mam czasu się tym zająć.
Lisko - no moje zapały w sianiu w domu roślinek też mocno ostygły.
Jeśli chodzi o forsycję, to doszłam do przeciwnego wniosku - stwierdziłam,
że najlepiej posadzić ze 2-3 krzaczki razem.
No i widzisz Tulipanku jak to z tymi nasionami jest
Fajnie, że aksamitki tak pięknie Ci rosną.
Ja jestem ciągle pod wrażeniem Twoich poczynań.
Dorotko - mam nadzieję, że nie znikasz na długo.
Ech... moja wiosna skromna... Ale jednak wiosna!
Ewuniu - ten program ogrodniczy jest zdecydowanie za wcześnie!
Szkoda, że go nie oglądałam. Ale może powtarzają go kiedyś?
Ech Grażynko - niewiele u mnie się dzieje ...
Z siania warzyw w tym roku - z bólem serca (wiesz, jak mnie cieszyły moje jarzynki) - chyba zrezygnuję.
W tamtym rejonie będzie kopane przyłącze do szamba. Nie wiem kiedy i nie wiem jeszcze
dokładnie którędy.
Witaj Moniu! Cieszę się, że zajrzałaś do mnie.
Jadwiniu - ja też latam z tymi doniczkami i skrzynkami z balkonu do domu (hihi... na szczęście blisko).
A ćwiczenia ... hm... przez te porządki świąteczne i święta jakoś zaniedbałam.
Pora już wrócić do nich (codziennie to sobie obiecuję!
Martwiłam się o miodunkę, a ona pięknie przezimowała

Przebiśniegi też się zaaklimatyzowały (posadzone zostały w marcu)

Dzikie stokrotki (?) radośnie się rozsiewają, na krzaczkach pojawiły się listki


Są też - mam nadzieję - rodzime biedronki

A co znowu zakwitło, co padło przez te nocne przymrozki, co urosło - przekonam się niebawem.
Pozdrawiam serdecznie
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Izuniu - pewnie to moje ujęcie (zbliżenie) kwiatka Cię zmyliło.
Może i coś kwitnie. Wkrótce się przekonam.
Jakoś nie łudzę się, że podgórskie rejony ominęły przymrozki.
Witaj Agnieszko - z tej miodunki to bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że
ładnie mi się rozrośnie.
Na balkonie nareszcie "ruszył" winobluszcz pięciolistkowy i paproć.


A to zeszłoroczny wielkanocny bukszpan, na którym uczę się cięcia. (ale chyba nie bardzo mi wychodzi)

I moja wyłopatkowana irga, która widać, że się przyjęła. Muszę tylko poczytać, czy należy ją
"ciachnąć", żeby się rozkrzewiła.

A dzisiaj zobaczyłam takie roślinki, rosnące w pniaczkach (NIE MOJE!)

I chyba już dekoracja Pierwszomajowa

A takie widoczki mogłabym cały rok oglądać

Może i coś kwitnie. Wkrótce się przekonam.
Jakoś nie łudzę się, że podgórskie rejony ominęły przymrozki.
Witaj Agnieszko - z tej miodunki to bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że
ładnie mi się rozrośnie.
Na balkonie nareszcie "ruszył" winobluszcz pięciolistkowy i paproć.


A to zeszłoroczny wielkanocny bukszpan, na którym uczę się cięcia. (ale chyba nie bardzo mi wychodzi)

I moja wyłopatkowana irga, która widać, że się przyjęła. Muszę tylko poczytać, czy należy ją
"ciachnąć", żeby się rozkrzewiła.

A dzisiaj zobaczyłam takie roślinki, rosnące w pniaczkach (NIE MOJE!)

I chyba już dekoracja Pierwszomajowa

A takie widoczki mogłabym cały rok oglądać

Pozdrawiam serdecznie
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Oj, ja też! Uwoelbiam kwitnące drzewa owocowe. Muszę zajrzeć do Ani/Amlos, czy juz nie sfociła jakichśWisienka pisze:
A takie widoczki mogłabym cały rok oglądać![]()
U mnie kwitnie tylko brzoskwinia.
A te pniaczki to czyje?
Jak będziesz na działce, to mam nadzieję, ze "nie przepuścisz" żadnemu, najmniejszemu nawet kwituszkowi ;)
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Marpo tego nie rozumiem.
Komu przeszkadzały kwitnące mirabelki ?
I kogo reprezentowali ci panowie.
Dlaczego ludzie wydawałoby się myślący robią najgłupsze rzeczy na świecie .
Komu przeszkadzały kwitnące mirabelki ?
I kogo reprezentowali ci panowie.
Dlaczego ludzie wydawałoby się myślący robią najgłupsze rzeczy na świecie .
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- k-c
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Jadziu - twidzę że masz coraz więcej kwiatków i doświadczeń ogrodowych i dobrze bo przy takiej działce są potrzebne 
pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Warzywa możesz przecież zafundować sobie takie wczesne: sałatę, rzodkiewkę, koper do zamrożenia. Może też kalarepę, ogórki?
Biedronka wygląda na klasyczną siedmiokropkę.
A skoro tak lubisz kwitnące drzewa, to proszę:

Biedronka wygląda na klasyczną siedmiokropkę.
A skoro tak lubisz kwitnące drzewa, to proszę:

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Chatte - trzeba jeszcze zajrzeć do GrzesiaB, bo jak pamiętam on też
ma dużo drzew owocowych.
Jeśli chodzi o zdjęcia to ciągle mało czasu, ale staram się.
Poza tym znasz prawie wszystkie moje kwiatki i rośliny (hihi... moje!
)
Ostatnio robię tak, że jak przyjeżdżam, to robię obchód działki i zdjęcia,
bo potem nie mam już kompletnie na to czasu ani głowy.
A pniaczki są koło pobliskiej szkoły. Widać pracuje tam jakiś ogrodnik-pasjonat.
Maryniu - oj to szkoda! Koło mojego bloku ścięli gruszę, ale ona była już stareńka,
tak że jakoś przebolałam. Bałam się tylko, że czereśnie też ten los spotka, ale
na szczęście zostawili i co roku mogę cieszyć się ich kwitnieniem.

Grażynko - niekiedy przeszkadzają dozorcom, niekiedy sąsiadom, a niekiedy faktycznie
nie wiadomo komu i dlaczego. A przecież zieleń w mieście jest na wagę złota.
Lisko - ja też przedtem nie zauważałam wielu roślin.
Ależ to się zmienia, jak się ma swój ogród, prawda?
Karolu - dziękuję za miłego słowa, ale ... posadzić rośliny to jedno, a potem umieć o nie
zadbać to już zupełnie co innego. Np. moje drzewa owocowe to zupełna klęska. Są tak marne,
że żal na nie patrzeć. I źle je w zeszłym roku obcięliśmy.
No ale pocieszam się, ze za 10 lat będę miała już większe doświadczenie.
Krzysiu - czytasz w moich myślach. A może to ja w Twoich?
Też doszłam do takiego wniosku i posiałam rzodkiewkę.
Nad ogórkami się zastanawiam.
A sadzonkę kalarepy (korzystając z doświadczenia Karola) będę szukać na targu, żeby szybciej
móc ją skonsumować.
Mam nadzieję, że moja krwiożercza biedronka nie przezimowała i na działce będę spotykać już
tylko nasze kochane rodzime siedmiokropki.
Ślicznie dziękuję za kwitnące drzewa. Tak jak niebo - mogę oglądać je ciągle i ciągle ...
ma dużo drzew owocowych.
Jeśli chodzi o zdjęcia to ciągle mało czasu, ale staram się.
Poza tym znasz prawie wszystkie moje kwiatki i rośliny (hihi... moje!
Ostatnio robię tak, że jak przyjeżdżam, to robię obchód działki i zdjęcia,
bo potem nie mam już kompletnie na to czasu ani głowy.
A pniaczki są koło pobliskiej szkoły. Widać pracuje tam jakiś ogrodnik-pasjonat.
Maryniu - oj to szkoda! Koło mojego bloku ścięli gruszę, ale ona była już stareńka,
tak że jakoś przebolałam. Bałam się tylko, że czereśnie też ten los spotka, ale
na szczęście zostawili i co roku mogę cieszyć się ich kwitnieniem.

Grażynko - niekiedy przeszkadzają dozorcom, niekiedy sąsiadom, a niekiedy faktycznie
nie wiadomo komu i dlaczego. A przecież zieleń w mieście jest na wagę złota.
Lisko - ja też przedtem nie zauważałam wielu roślin.
Ależ to się zmienia, jak się ma swój ogród, prawda?
Karolu - dziękuję za miłego słowa, ale ... posadzić rośliny to jedno, a potem umieć o nie
zadbać to już zupełnie co innego. Np. moje drzewa owocowe to zupełna klęska. Są tak marne,
że żal na nie patrzeć. I źle je w zeszłym roku obcięliśmy.
No ale pocieszam się, ze za 10 lat będę miała już większe doświadczenie.
Krzysiu - czytasz w moich myślach. A może to ja w Twoich?
Też doszłam do takiego wniosku i posiałam rzodkiewkę.
A sadzonkę kalarepy (korzystając z doświadczenia Karola) będę szukać na targu, żeby szybciej
móc ją skonsumować.
Mam nadzieję, że moja krwiożercza biedronka nie przezimowała i na działce będę spotykać już
tylko nasze kochane rodzime siedmiokropki.
Ślicznie dziękuję za kwitnące drzewa. Tak jak niebo - mogę oglądać je ciągle i ciągle ...
Pozdrawiam serdecznie
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
W Kotlinie w dolinach panuje już wiosna, ale na wysokich szczytach
jeszcze leży trochę śniegu


A to moje wykopaliska

Lipa jak zwykle późno zaczyna się zielenić, ale już wypuszcza listki

"Załapałam" się jeszcze na kwitnienie mojej biednej forsycji. To miejsce jej wybitnie nie służy.
W zasadzie ostała się tylko ta jedna gałązka.
Jak myślicie - przesadzić ją teraz czy dopiero jesienią?

Tawuła pięknie się złoci (muszę obciąć jej wyschnięte czubki gałązek)

Izuniu Chatte - Twoja tawlina przeżyła!

I hortensja GrzesiaB też, a porzeczka czarna posadzona w zeszłym roku w tym roku mi zakwitła i
mam nadzieję doczekać się trochę owoców.
Zaczyna kwitnąć pigwowiec i moja czereśnia

oraz moja stareńka grusza (z przodu ziemia z wykopów, która będzie wykorzystana do wyrównania
terenu)

CDN ale już nie dzisiaj ...
jeszcze leży trochę śniegu


A to moje wykopaliska

Lipa jak zwykle późno zaczyna się zielenić, ale już wypuszcza listki

"Załapałam" się jeszcze na kwitnienie mojej biednej forsycji. To miejsce jej wybitnie nie służy.
W zasadzie ostała się tylko ta jedna gałązka.
Jak myślicie - przesadzić ją teraz czy dopiero jesienią?

Tawuła pięknie się złoci (muszę obciąć jej wyschnięte czubki gałązek)

Izuniu Chatte - Twoja tawlina przeżyła!

I hortensja GrzesiaB też, a porzeczka czarna posadzona w zeszłym roku w tym roku mi zakwitła i
mam nadzieję doczekać się trochę owoców.
Zaczyna kwitnąć pigwowiec i moja czereśnia

oraz moja stareńka grusza (z przodu ziemia z wykopów, która będzie wykorzystana do wyrównania
terenu)

CDN ale już nie dzisiaj ...
Pozdrawiam serdecznie


