Te pełniki są niesamowite, tyle pięknych kolorów
Bogusiny Ogród (Bogusia2)
-
Bogusia2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Wiosna i codziennie coś nowego zakwita.
Barwinkowy dywan. Zdjęcie najladniej wygląda na pełnym ekranie
Pierwsze wybarwione tulipany
Pieris japoński kwitnący na biało.

Przywrotnik ostroklapowy
Zawilec japoński
Klematis Niobe i wschodzące konwalie
Hortensja pnąca
Żurawki maja "odnóżki".Nie bardzo wiem co z nimi zrobić
Te same żurawki
Filip na kwitnącej moreli
URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f42 ... af3e2.html]
[/URL]
Kaja
Kaja i Filip

Barwinkowy dywan. Zdjęcie najladniej wygląda na pełnym ekranie
Pierwsze wybarwione tulipany
Pieris japoński kwitnący na biało.

Przywrotnik ostroklapowy
Zawilec japoński
Klematis Niobe i wschodzące konwalie
Hortensja pnąca
Żurawki maja "odnóżki".Nie bardzo wiem co z nimi zrobić
Te same żurawki
Filip na kwitnącej moreli
URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f42 ... af3e2.html]
[/URL] Kaja
Kaja i Filip

Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
coraz piękniej u ciebie, a tulipanki lada dzień się rozwiną:)
pozdrawiam nocnie
Urszula B - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=19821
pozdrawiam nocnie
Urszula B - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=19821
"Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie."
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Bogusiu-ja barwinki wymieszałam-pełne fioletowe, niebieskie, białe i pstrolistne.Ta "niewielka połać" jak to Nigella określa to grób wprawdzie.Żadnych problemów z pielęgnacją.nigella pisze:Barwinkowy dywan? Znamy, znamy- świetne rozwiązanie na niewielką połać.
Twój dywan Bogusiu jest jeszcze młody, przygotuj się na intensywne koszenie - za jakieś 4 lata.
Chyba ruszyliśmy???
Bogusiu ślicznie u Ciebie. Nie znam pełników, ale już wiem, że chcę je mieć. Są cudowne. Czy to kwiaty jednoroczne? Możesz napisać o nich coś więcej.
A zwierzaki to słodziaki. Sama mam pieska, a od niedawna i kotka. Przygarnęłam biedaka po tym jak sąsiedzi kupili sobie psa i ten pogryzł ich kota. Biedaczysko przeniósł się do mnie. Niestety mieszka na drugiej posesji bo nasza huska nie toleruje kotów. Patrzę więc z uwielbieniem na tę Twoją parkę.
Ja też tak chcę
A zwierzaki to słodziaki. Sama mam pieska, a od niedawna i kotka. Przygarnęłam biedaka po tym jak sąsiedzi kupili sobie psa i ten pogryzł ich kota. Biedaczysko przeniósł się do mnie. Niestety mieszka na drugiej posesji bo nasza huska nie toleruje kotów. Patrzę więc z uwielbieniem na tę Twoją parkę.
Ja też tak chcę
Pozdrawiam serdecznie Alina
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
hmm.. Alinko, psy na ogół tolerują koty, trzeba je nauczyć, że nie wolno go ruszać, nasze paskudy swojego kociaka traktują jak 6-go psa..niestety pozostała populacja kotów żyjących w sąsiedztwie nie jest już tak miło przyjmowana...raczej muszą się trzymać jak najdalej od nich bo czeka je tragedia...może Twój piesek tez by się dał rade wyuczyć, że to domownik:)
pozdrawiam
Urszula B - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1982
pozdrawiam
Urszula B - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1982
"Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie."
-
Bogusia2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witajcie miłe Koleżanki. Cieszę się, że spodobały Wam się pełniki. Ja je kupiłam po raz pierwszy, urzeczona ich kolorami i piekną formą kwiatów. Wiem o nich tyle, że sa jednoroczne i mam nadzieję, że będą kwitły na tarasie przynajmniej ze 2 miesiące. U nas pies zaakceptował kota wyjatkowo szybko. Stale go jednak obwąchuje, jakby upewniała się na nowo, ze to ten sam. Niezbyt im wychodzi wspólna zabawa w ogrodzie, bo Kaja jest jednak wielką "babą" w stosunku do drobniutkiego Filipa i go przygniata i w związku z tym kot przed nią ucieka. Kot lubi byc na tarasie i mieć głowę na wysokości pyska Kaji. Wtedy ociera się o nią, a Kaja go liże po głowie. To co mi się w Filipie bardzo podoba i jest dla mnie wielkim zaskoczeniem, to jego towarzyskość. Wystarczy, żebym przyszła do ogrodu i zaczęła coś robić, Filip pędzi do mnie przez cały ogród, i potem cały czas mi towarzyszy razem z Kają. Kaja jest natomiast zazdrosna o Filipa. Kiedy wołam do niego pieszczotliwie i wyciagam rękę, ona natychmiast sie podrywa i pierwsza do mnie przychodzi blokując całym ciałem dostęp Filipowi. Filip stoi za nią , potem siada albo odchodzi i mnie się wydaje, że jest mu smutno. Ja robię co mogę, żeby obdzielać ich równo smakołykami i pieszczotami, ale Kaji nie mogę wziać na ręce
.
Dziś zrobiłam wielkie zakupy i jestem bardzo podekscytowana. Kupiłam dwie dość duże peonie drzewiaste, każda ma po 2 pączki. Jedna jest różowa, a druga czerwona. Jeszcze się nie doczytałam jak sie nazywają, bo mają przyklejone na łodygach maleńkie opaski z nazwami, ale do ich odczytania potrzebne będą okulary albo i lupa. Kupiłam też sporą serduszkę okazała białą i trzy żurawki czerwone. Niestety nie poznam nazwy żurawek, bo na doniczce jest napisane tylko żurawka. Kupiłam tez dwa worki podłoża dla cesarzowych. Podobno super ziemia z dodatkiem obornika i nadaje się pod peonie. Jeżeli macie jakies wskazówki co do posadzenia peoni drzewiastych, to będę bardzo wdzięczna. Sprzedający powiedział, że mam je wkopać jakiś 15-20 cm powyżej obecnego miejsca rosnięcia. No i to wszysko co wiem. Jeszcze kazał przytwierdzic każdy pęd z pąkiem do bambusowego palika, bo powiedział, że kwiat będzie bardzo duzy i ciężki, a pedy sa jeszcze bardzo młode i trzeba je stabilizować. Wieczorem wkleję zdjęcia moich nabytków.
Dziś zrobiłam wielkie zakupy i jestem bardzo podekscytowana. Kupiłam dwie dość duże peonie drzewiaste, każda ma po 2 pączki. Jedna jest różowa, a druga czerwona. Jeszcze się nie doczytałam jak sie nazywają, bo mają przyklejone na łodygach maleńkie opaski z nazwami, ale do ich odczytania potrzebne będą okulary albo i lupa. Kupiłam też sporą serduszkę okazała białą i trzy żurawki czerwone. Niestety nie poznam nazwy żurawek, bo na doniczce jest napisane tylko żurawka. Kupiłam tez dwa worki podłoża dla cesarzowych. Podobno super ziemia z dodatkiem obornika i nadaje się pod peonie. Jeżeli macie jakies wskazówki co do posadzenia peoni drzewiastych, to będę bardzo wdzięczna. Sprzedający powiedział, że mam je wkopać jakiś 15-20 cm powyżej obecnego miejsca rosnięcia. No i to wszysko co wiem. Jeszcze kazał przytwierdzic każdy pęd z pąkiem do bambusowego palika, bo powiedział, że kwiat będzie bardzo duzy i ciężki, a pedy sa jeszcze bardzo młode i trzeba je stabilizować. Wieczorem wkleję zdjęcia moich nabytków.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Bogusiu - ja wczoraj sadziłam piwonię drzewiastą. Jeśli jest to drzewko szczepione, to szyjka powinna znaleźć się nad ziemią
Ziemię lubi wilgotną, ale nie podmokłą, raczej w kierunku zasadowej ( domieszałam popiołu drzewnego z kominka, który odkwasza glebę ). Nie lubi być specjalnie nawożona, nie lubi azotu. Tyle wyczytałam.
No popatrz... a ja wyrzuciłam tą nalepkę nie sprawdzając nawet ja się nazywa moja piwonia
Czytałam i oglądałam nie raz Twoje zmagania z zaprzyjaźnianiem zwiarzaków, cieszę się, że się udało
Z moich doświadczeń wynika, że jeśli chodzi o pieszczoty lub miskę - tu przyjaźni nie ma, hihi.
Nawet mój Czako przegania mnie, gdy kręcę się zbyt blisko karmidełka
Piękną masz wiosnę Bogusiu, moje tulipanki jeszcze nie kwitną
Ziemię lubi wilgotną, ale nie podmokłą, raczej w kierunku zasadowej ( domieszałam popiołu drzewnego z kominka, który odkwasza glebę ). Nie lubi być specjalnie nawożona, nie lubi azotu. Tyle wyczytałam.
No popatrz... a ja wyrzuciłam tą nalepkę nie sprawdzając nawet ja się nazywa moja piwonia
Czytałam i oglądałam nie raz Twoje zmagania z zaprzyjaźnianiem zwiarzaków, cieszę się, że się udało
Nawet mój Czako przegania mnie, gdy kręcę się zbyt blisko karmidełka
Piękną masz wiosnę Bogusiu, moje tulipanki jeszcze nie kwitną
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
gagawi pisze:Bogusiu - ja wczoraj sadziłam piwonię drzewiastą. Jeśli jest to drzewko szczepione, to szyjka powinna znaleźć się nad ziemią
Ziemię lubi wilgotną, ale nie podmokłą, raczej w kierunku zasadowej ( domieszałam popiołu drzewnego z kominka, który odkwasza glebę ). Nie lubi być specjalnie nawożona, nie lubi azotu. Tyle wyczytałam.

Na zdjęciu, widoczne są dwie sekcje korzeniowe.
Dolna, pochodząca z piwonii bylinowej, z aktywnym systemem korzeni bocznych
i powyżej zgrubienia - pojedyncze korzenie na zaszczepionej piwonii krzewiastej.
Z czasem, korzeń bylinowy obumrze i zostanie tylko system korzeniowy piwonii krzewiastej.
I dlatego, piwnonie krzewiaste sadzimy z miejscem szczepienia ok. 10-15cm pod ziemią; głębiej, niż jest miejsce szczepienia. I naczej nie ukorzeni się nam szczepienie!
A w razie wymarznięcia...nie będzie miała skąd odbijać
Tu, opis po polskiemu
A tak wygląda ukorzenianie się krzewiastej w czasie i całkowite zamieranie korzenia bylinowego.

http://solarisfarms.com/Shrub%20Peonies.html




