jedyną dobrą stroną tego pnącza było to, ze wszystkiemszyce z okolicy znalazły sobie w nim dom i nie tykały moich róż
Rdest Auberta ( Fallopia )
ładny Albi
ja swojego przycięłam wczoraj na maksa, wszystko, co odbiegało od normy, czyli od płotu, ale już widać, że pączki się zawiązują i niedługo znów ruszy na całego
muszę jeszcze kilka posadzić w innej części, ale nie ma ciekawych sadzonek... same jakieś takie "wymoczki" są w sklepach
może ktoś z Poznania likwiduje rdest i chciałby się pozbyć odnóżek z korzeniami ??? chętnie przyjmę...
muszę jeszcze kilka posadzić w innej części, ale nie ma ciekawych sadzonek... same jakieś takie "wymoczki" są w sklepach
może ktoś z Poznania likwiduje rdest i chciałby się pozbyć odnóżek z korzeniami ??? chętnie przyjmę...
... nie miała baba kłopotu - kupiła sobie działkę 
ale podobno "co mnie nie zabije, to wzmocni" (mam nadzieję...)
ale podobno "co mnie nie zabije, to wzmocni" (mam nadzieję...)
Aisryk ! szczerze mówiąc - nie mam pojęcia czy to może inna nazwa Auberta... może ktoś się odezwie, kto wie ???
pozdrawiam serdecznie
Ps.
do wszystkich !!!
czy można posadzić razem z rdestem (na przemian, np. co pół metra) winobluszcz lub inne pnącze ???
żeby nie było zbyt jednolicie na płotku ?
zastanawiam się, bo nie wiem czy jedno nie zdominuje drugiego... może jednak wyglądało by to fajnie ?
pozdrawiam serdecznie
Ps.
do wszystkich !!!
czy można posadzić razem z rdestem (na przemian, np. co pół metra) winobluszcz lub inne pnącze ???
żeby nie było zbyt jednolicie na płotku ?
zastanawiam się, bo nie wiem czy jedno nie zdominuje drugiego... może jednak wyglądało by to fajnie ?
... nie miała baba kłopotu - kupiła sobie działkę 
ale podobno "co mnie nie zabije, to wzmocni" (mam nadzieję...)
ale podobno "co mnie nie zabije, to wzmocni" (mam nadzieję...)
Basiu - ale które by zdominowało sąsiada ? myślałam o dosadzeniu winobl. bo pięknie się przebarwia jesienią na czerwono i z białymi kwiatami rdestu by wyglądało to zjawiskowo, ale........ czy na pewno ? może bym musiała co tydzień korygować kształt pędów, żeby nie zachodziły na siebie ? Właściwie z tym nie ma problemu, bo zaraz po świętach się już na działkę eksmituję i będę tam do listopada
nie zostawię więc tych rozbójników samopas, ale będę pilnować, hi hi !
glebowo nie są wymagające te odmiany więc chyba mogę zaryzykować, co ?
glebowo nie są wymagające te odmiany więc chyba mogę zaryzykować, co ?
... nie miała baba kłopotu - kupiła sobie działkę 
ale podobno "co mnie nie zabije, to wzmocni" (mam nadzieję...)
ale podobno "co mnie nie zabije, to wzmocni" (mam nadzieję...)
posadzę go od wschodu i południa, tak akurat mam płotek, a potem moze dosadzę jeszcze coś... na razie muszę poszukać dobrych (ładnych sadzonek) bo nikt się nie zgłosił z nadwyżką swojego rdestu, hi hi !
chyba dam ogłoszenie w dziale "sprzedam - kupię" bo te z marketów są beznadziejne...
pozdrawiam ! ata
chyba dam ogłoszenie w dziale "sprzedam - kupię" bo te z marketów są beznadziejne...
pozdrawiam ! ata
... nie miała baba kłopotu - kupiła sobie działkę 
ale podobno "co mnie nie zabije, to wzmocni" (mam nadzieję...)
ale podobno "co mnie nie zabije, to wzmocni" (mam nadzieję...)
-
mała mi
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 4
- Od: 9 kwie 2009, o 13:37
- Lokalizacja: W-wa, okolice Zalewu Zegrzyńskiego
Albercik..
Witam wszystkich milośników "albercika" niepokornego...
Zakupiłam to cudo i planuje puścić na drewniany płot (nie z desek, a z połówek walca), mam jednak obawy, czy płot to przetrwa
. Ma ktoś moze jakieś doświadczenia w tej kwestii? Będę niezmiernie wdzięczna. 
Zakupiłam to cudo i planuje puścić na drewniany płot (nie z desek, a z połówek walca), mam jednak obawy, czy płot to przetrwa
- Aisyrk
- 1000p

- Posty: 1194
- Od: 18 sie 2008, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Żaden płot, a zwłaszcza z drewna, nie jest wieczny. Myślę, że przez kilka lat utrzyma rdest. Może szybciej spróchnieje, bo liście rdestu stanowiąc jednocześnie ochronę płotu przed deszczem, będą skutecznie utrudniały schnięcie płotu z wody, która tam mimo wszystko dostanie się.
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
Witaj "mała mi" w gronie pozytywnie zakręconych "Albertem", hi hi !
ja mam go od roku na płotku z takich cienkich patyków (jakby bambusów) o grubości zaledwie palca i nie narzekam wcale, bo po prostu trzeba pilnować żeby Albi się nie rozpanoszył... co dwa tygodnie go "przerywam" tam gdzie jest za gęsty i tyle
jeśli ktoś zostawi go samopas, to potem narzeka, że jest ekspansywny !
w takim razie niech go nie sadzi wcale i tyle, hi hi !
pozdrawiam serdecznie, ata
ja mam go od roku na płotku z takich cienkich patyków (jakby bambusów) o grubości zaledwie palca i nie narzekam wcale, bo po prostu trzeba pilnować żeby Albi się nie rozpanoszył... co dwa tygodnie go "przerywam" tam gdzie jest za gęsty i tyle
jeśli ktoś zostawi go samopas, to potem narzeka, że jest ekspansywny !
w takim razie niech go nie sadzi wcale i tyle, hi hi !
pozdrawiam serdecznie, ata
... nie miała baba kłopotu - kupiła sobie działkę 
ale podobno "co mnie nie zabije, to wzmocni" (mam nadzieję...)
ale podobno "co mnie nie zabije, to wzmocni" (mam nadzieję...)
- aleksandra2323
- 500p

- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa




