Moim hortensjom ogrodowym pozostawiam "kożuszki" aż przeminie zimna Zocha. Nie chcę przechodzić tego co było 2 lata temu jak Aszka wspomina - mróz wszystko sciął
Hortensje - ogrodowa, bukietowa, drzewkowata cz.II
-
cilla77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 763
- Od: 3 lis 2006, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Dziewczyny ja tak jak Wy używam co roku tej samej włókniny.
Moim hortensjom ogrodowym pozostawiam "kożuszki" aż przeminie zimna Zocha. Nie chcę przechodzić tego co było 2 lata temu jak Aszka wspomina - mróz wszystko sciął
Moim hortensjom ogrodowym pozostawiam "kożuszki" aż przeminie zimna Zocha. Nie chcę przechodzić tego co było 2 lata temu jak Aszka wspomina - mróz wszystko sciął
Kasia
Ogród Cilli
Ogród Cilli
- Nalewka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
A na Warmii nawet pączki nie nabrzmiały 
Kaliny już leciutko ruszają, ale H. jeszcze zupełnie nie. Ja chcę wiosny! Ciepełka i zieleni liści!!!
(jutro ma być 15 stopni w dzień, ale jeśli w nocy jest zero albo i minus cztery, to nic dziwnego, że nawet krokusy się nie spieszą...)
Kaliny już leciutko ruszają, ale H. jeszcze zupełnie nie. Ja chcę wiosny! Ciepełka i zieleni liści!!!
(jutro ma być 15 stopni w dzień, ale jeśli w nocy jest zero albo i minus cztery, to nic dziwnego, że nawet krokusy się nie spieszą...)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
cilla77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 763
- Od: 3 lis 2006, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Krysiu, tak moje jeszcze w kożuszkach, ale dziś je odkryłam od góry i tak zostawiam do Zochy. U mnie wszystko jakieś opóźnione - hortensje mają nabrzmiałe pąki, a liście pojawiły się dopiero od dołu.
Ewuniu jakie cudeńka! Jeszcze takich odmian ogrodowych w sklepach nie widziałam!
[/b]
Ewuniu jakie cudeńka! Jeszcze takich odmian ogrodowych w sklepach nie widziałam!
Kasia
Ogród Cilli
Ogród Cilli
-
cilla77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 763
- Od: 3 lis 2006, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Aszko, jeśli zapowiadają przymrozki to radziłabym zrobić delikatną osłonkę z fizeliny. Ja po Zośce dopiero odkrywam.
Kasia
Ogród Cilli
Ogród Cilli
Witajcie!
Do Zochy macie pod okiem wszystkie hortensje czy tylko ogrodowe??? Ja na razie zostawiłam kopczyk z kory (tej grubej w kawałkach, nie przekompostowanej), i trzymam pod ręką agrowłókninę. W razie czego otulę. Ale tylko skupiłam się na ogrodowych. A powiedzcie mi jeszcze czy ściółka z kory nieprzekompostowanej może być ta sama przez całe lato? Czy może wymienić na coś innego? A przekompostowana korą w ogóle można ściółkować? Czy ona jest tylko do mieszania z ziemią dla kwasolubnych?
Ach. Czytam i czytam i czasem już wszystko mi się kreci... Trzeba było bardziej przykładać się w szkole do biologii i chemii...
Przedwczoraj podsypałam hortensje nawozem. Trochę rozgarnęłam ściółkę i podlałam. Na ogrodowych, pnącej i krzewiastej są pączki i maciupeńskie listeczki. Ale bukietowe jeszcze nie drgnęły.
A Wy już zasilacie albo podlewacie? A co robić jak jest teraz bezdeszczowo? Jakoś u nas nikogo podlewającego jeszcze nie widziałam...
Pozdrawiam wiosennie
Jaga
Do Zochy macie pod okiem wszystkie hortensje czy tylko ogrodowe??? Ja na razie zostawiłam kopczyk z kory (tej grubej w kawałkach, nie przekompostowanej), i trzymam pod ręką agrowłókninę. W razie czego otulę. Ale tylko skupiłam się na ogrodowych. A powiedzcie mi jeszcze czy ściółka z kory nieprzekompostowanej może być ta sama przez całe lato? Czy może wymienić na coś innego? A przekompostowana korą w ogóle można ściółkować? Czy ona jest tylko do mieszania z ziemią dla kwasolubnych?
Ach. Czytam i czytam i czasem już wszystko mi się kreci... Trzeba było bardziej przykładać się w szkole do biologii i chemii...
Przedwczoraj podsypałam hortensje nawozem. Trochę rozgarnęłam ściółkę i podlałam. Na ogrodowych, pnącej i krzewiastej są pączki i maciupeńskie listeczki. Ale bukietowe jeszcze nie drgnęły.
A Wy już zasilacie albo podlewacie? A co robić jak jest teraz bezdeszczowo? Jakoś u nas nikogo podlewającego jeszcze nie widziałam...
Pozdrawiam wiosennie
Jaga
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Jaga-odpowiem Ci jak nowicjuszka nowicjuszce...do tej pory miałam hortensje pnącą i drzewiastą.Pnącej nie okrywam bo to trudne-2 lata temu przeszedł w maju przymrozek i po kwiatach.Było kilka ,w ubiegłym było dobrze bo bez mrozu.Teraz ma sporo pąków i boję się,że może znowu coś się stać przy tej niestabilnej pogodzie.Drzewiasta-ja jak ją kupiłam to nawet nie wiedziałam co to jest i w związku z tym nic nie robiłam tylko przycinałam na wiosnę.Zanim wypuściła nowe gałązki było już po przymrozkach i nic się nie zepsuło.
Bukietowe mam dopiero od tygodnia i mają maluteńkie przyrosty i im przymrozek wiosenny też nie powinien zaszkodzić bo kwitnie na tegorocznych pędach.
Ogrodowe-hm...te mam dopiero od soboty ,mają malutkie pączki i tu już muszę być czujna i pilnować pogody.Najlepiej opatulać na noc żeby pączków nie przemroził jakiś spóżniony przymrozek
Wszystkie kwasolubne-różaneczniki,azalie i hortensje wyściółkowałam przekompostowaną korą ,zatrzymuje wilgoć i dokwasza [tak myślę]
Hortensje - Hydrangea - przedrostek -hydro- nawiązuje do szczególnych wymagań wodnych-ja swoje świeżo posadzone podlewam.Nie padało dawno a nowe nasadzenia trzeba podlewać.Gleba lubi być równomiernie wilgotna.
Jeżeli coś pokręciłam to bardziej doświadczone mnie poprawią
Bukietowe mam dopiero od tygodnia i mają maluteńkie przyrosty i im przymrozek wiosenny też nie powinien zaszkodzić bo kwitnie na tegorocznych pędach.
Ogrodowe-hm...te mam dopiero od soboty ,mają malutkie pączki i tu już muszę być czujna i pilnować pogody.Najlepiej opatulać na noc żeby pączków nie przemroził jakiś spóżniony przymrozek
Wszystkie kwasolubne-różaneczniki,azalie i hortensje wyściółkowałam przekompostowaną korą ,zatrzymuje wilgoć i dokwasza [tak myślę]
Hortensje - Hydrangea - przedrostek -hydro- nawiązuje do szczególnych wymagań wodnych-ja swoje świeżo posadzone podlewam.Nie padało dawno a nowe nasadzenia trzeba podlewać.Gleba lubi być równomiernie wilgotna.
Jeżeli coś pokręciłam to bardziej doświadczone mnie poprawią
-
cilla77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 763
- Od: 3 lis 2006, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Dziewczyny o bukietowe i krzewiaste w ogóle nie ma się co martwić! One są niesamowicie odporne na mrozy! Mnie nigdy nie zawiodły a i pracy przy nich prawie wcale.
Tak jak Aszka napisała na ogrodowe trzeba mieć oko.
Jaga z tą korą to nie ma co przesadzać, jeśli jest spora wartswa zeszłorocznej to wystarczy w zupełności.
Moje hortensje ogrodowe obecnie zasiliłam azofoską, rozgarnęłam troszke kopce, obcięłam zeszłoroczne uschnięte kwiaty. Bukietówki, krzeiwaste przycięłam na 3, 4 oczka. Teraz tylko podewac i patrzeć jak rosną!
Tak jak Aszka napisała na ogrodowe trzeba mieć oko.
Jaga z tą korą to nie ma co przesadzać, jeśli jest spora wartswa zeszłorocznej to wystarczy w zupełności.
Moje hortensje ogrodowe obecnie zasiliłam azofoską, rozgarnęłam troszke kopce, obcięłam zeszłoroczne uschnięte kwiaty. Bukietówki, krzeiwaste przycięłam na 3, 4 oczka. Teraz tylko podewac i patrzeć jak rosną!
Kasia
Ogród Cilli
Ogród Cilli
Drogi Miłośniczki Hortensji Marznących i Niemarznących!!
Jak to dobrze, że takie forum istnieje..... Człowiek jak wejdzie do sklepu ogrodniczego to nie zawsze moze się o coś spokojnie zapytać. Zreszta często w takim sklepie tylko człowieka zdezinformują... Co prawda są super sklepy ogrodnicze, ale nie zawsze "po drodze" z pracy, a i czasem strach tam jechać bo tyle tam cudeniek....
Z tego co zrozumiałam, to mam skupiać się na H.ogrodowych i prognozach pogody
, podlewać, nawozić i podsypać przekompostowaną korą. Przekompostowana to taka "czarna jak ziemia"? Ja z zimy mam rozsypaną korę nieprzekompostowaną, taka normalną, w "kawałkach". Chyba wymienię ją na tą"czarną"...
A jeszcze jedno pytanko: Opryskujecie czymś? Mnie się wydaje, że jak się nic nie dzieje to hortensji nie trzeba....
Pozdrawiam wiosennie
Jaga
Jak to dobrze, że takie forum istnieje..... Człowiek jak wejdzie do sklepu ogrodniczego to nie zawsze moze się o coś spokojnie zapytać. Zreszta często w takim sklepie tylko człowieka zdezinformują... Co prawda są super sklepy ogrodnicze, ale nie zawsze "po drodze" z pracy, a i czasem strach tam jechać bo tyle tam cudeniek....
Z tego co zrozumiałam, to mam skupiać się na H.ogrodowych i prognozach pogody
A jeszcze jedno pytanko: Opryskujecie czymś? Mnie się wydaje, że jak się nic nie dzieje to hortensji nie trzeba....
Pozdrawiam wiosennie
Jaga
-
cilla77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 763
- Od: 3 lis 2006, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Witaj Jaga!
Tak dobrze zrozumiałaś, te ogrodwe są trudniejsze w pielęgnacji.
A pytaj ile się da! Zawsze ktoś pomoże!
A co do oprysków, to jeśli roślina zdrowa i nic się nie dzieje to fujjj z chemią! Zresztą powiem szczerze że jeszcze nie widziałam hortensji specjalnie chorej. No może chloroza, ale jezszce pewnie dobrze liści nie masz więc spokojnie. A co do kory - ja kupuje co 2 lata świerzą korę - wcale nie musi być przekompostowana. Jeśli taką masz do dorzuć i wymieszaj z taką jaka jest.
Pozdrawiam
Tak dobrze zrozumiałaś, te ogrodwe są trudniejsze w pielęgnacji.
A pytaj ile się da! Zawsze ktoś pomoże!
A co do oprysków, to jeśli roślina zdrowa i nic się nie dzieje to fujjj z chemią! Zresztą powiem szczerze że jeszcze nie widziałam hortensji specjalnie chorej. No może chloroza, ale jezszce pewnie dobrze liści nie masz więc spokojnie. A co do kory - ja kupuje co 2 lata świerzą korę - wcale nie musi być przekompostowana. Jeśli taką masz do dorzuć i wymieszaj z taką jaka jest.
Pozdrawiam
Kasia
Ogród Cilli
Ogród Cilli
Z tą kora to jest tak, że rzeczywiście zakwasza i chroni przed wysuszeniem, ale i podlewanie jest trudniejsze... No i po roku taka kora (nie zmielona) jest mało atrakcyjna. Cóż. Coś za coś. Z drugiej strony jak pomyslę, że miałabym non stop odchwaszczać to cieszę się, że ktoś to wymyślił... A moze są jakieś inne ściółki? Chyba jednak dla kwasolubnych nie ma...
Pozdrawiam.
Jaga
Pozdrawiam.
Jaga








