Ogród kocicy cz.2
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Witam Cię Bogusiu:-), mój wątek rzeczywiście ma szansę odżyć chociaż czasu mam bardzo niewiele. No, chyba że w nocy tak jak teraz. Lilie mnie zaskoczyły, zobaczymy jak z nimi będzie dalej. Cieszę się każdym młodym listkiem jaki wypatrzę w ogrodzie, każdym pączkiem, który świadczy o tym, że rośliny przeżyły. Jakoś tak wyjątkowo w tym roku tęsknię za latem, którego raczej nie lubię:-).
A ta roślina to tojad Ivorine, kolor kość słoniowa.
A ta roślina to tojad Ivorine, kolor kość słoniowa.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Agnieszko, jak lilie wyjdą z ziemi to będziesz wiedziała gdzie je posadziłaś
. U nas jest dużo nornic i nie ryzykuję z wsadzaniem cebul prosto do ziemi. Zastanawiam się czy jak zrobię ogródek warzywny (mam taki zamiar w tym roku) to też mi nornice pożrą np. rzodkiewkę, marchew itp?
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Kocico, rzodkiewki się nie czepiają, ale buraki marchew, pietrucha są zjadane w najlepsze. Wczoraj u znajomej na własne oczy widziałam jak wyjęła jukę-jej pióropusz z ziemi odjedzony od korzeni :x
U mnie w tym roku podczas zimy te bestie opędzlowały hostę i kilka cebul krokusów sadzonych jesienią.
Jest tyle nor i korytarzy, że się ziemia pod nogami zapada.
Jeśli Twoje koty są łowne, to przetrzebią nornice...u mnie problem nornic zaczął się odkąd nie mam kota.
U mnie w tym roku podczas zimy te bestie opędzlowały hostę i kilka cebul krokusów sadzonych jesienią.
Jeśli Twoje koty są łowne, to przetrzebią nornice...u mnie problem nornic zaczął się odkąd nie mam kota.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Judyto:
No to trzeba kota!! Czy jest jeszcze wyraźniejszy przykład na to że powinnaś znów mieć kota??
pozdrawia
kocicy lwisko
No to trzeba kota!! Czy jest jeszcze wyraźniejszy przykład na to że powinnaś znów mieć kota??
pozdrawia
kocicy lwisko
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Lwisko, ależ ja bardzo poszukuję kota..i to nawet dwóch, trzech...tylko, że ich nie ma
Problem polega na tym, ze mieszkam dość blisko ruchliwej ulicy i niestety koty dość często giną pod kołami samochodów,
Najczęściej, kiedy są odchowane i poszerzają swe rewiry
Ale już rozpuściłam wici po okolicy i mam nadzieję niedługo przygarnąć niechciane kocięta
Najczęściej, kiedy są odchowane i poszerzają swe rewiry
Ale już rozpuściłam wici po okolicy i mam nadzieję niedługo przygarnąć niechciane kocięta
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Ach te kociaki, uwielbiają się włóczyć, nawet jeśli są wysterylizowane.
Nie mogę się doczekać jak zakwitnie mi magnolia - to moja pierwsza magnolia w życiu, posadziliśmy ją na początku lata w zeszłym roku i zawiązała dość dużo pąków.
A tu kalmia szerokolistna, chyba żadna zima jej nie jest straszna bo ani jeden liść nie ucierpiał, ciekawe kiedy mi zakwitnie, może już w tym roku?

Nie mogę się doczekać jak zakwitnie mi magnolia - to moja pierwsza magnolia w życiu, posadziliśmy ją na początku lata w zeszłym roku i zawiązała dość dużo pąków.
A tu kalmia szerokolistna, chyba żadna zima jej nie jest straszna bo ani jeden liść nie ucierpiał, ciekawe kiedy mi zakwitnie, może już w tym roku?

Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Dzień spędziliśmy jeżdżąc na rowerach, przy okazji zabraliśmy naszą wilczycę żeby się przebiegła. My jedziemy, a ona biegnie obok na smyczy, a kiedy jest teren niezabudowany puszczamy ją wolno. Popływała też sobie w jeziorku, bo bardzo lubi wodę.
Resztę dnia pracowaliśmy w ogrodzie. Nawet zdjęć nie zdążyłam popstrykać bo nie zauważyłam kiedy się zrobiło szaro.
Jedna z moich fuksji oszalała, kwitła całą zimę, a teraz ma jeszcze więcej kwiatów. Stała tak jak pozostałe na chłodnej werandzie, ale zachowuje się dziwnie...co mam z nią zrobić? Przyciąć? Zostawić?

Resztę dnia pracowaliśmy w ogrodzie. Nawet zdjęć nie zdążyłam popstrykać bo nie zauważyłam kiedy się zrobiło szaro.
Jedna z moich fuksji oszalała, kwitła całą zimę, a teraz ma jeszcze więcej kwiatów. Stała tak jak pozostałe na chłodnej werandzie, ale zachowuje się dziwnie...co mam z nią zrobić? Przyciąć? Zostawić?

Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Witaj Tadeuszu
. Na zdjęciu z 2 kwietnia jest pieris, dziś zaczął rozwijać te pąki i właśnie zaczyna kwitnąć. A dzisiejsze zdjęcie to krokusy, w rzeczywistości są jeszcze ładniejsze, aż sama się zdziwiłam, że takie mam. Maja dość duże kwiaty. W zeszłym roku psiaki mi je trochę zadeptały i nie było widać jakie są ładne.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.


