Mój ogródek - chatte /cz.5/
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
No, noooo, Iza ... masz złote ręce Dziewczyno ! Pergolka super Ci się udała , podziwiam
Już sobie wyobrażam jak wchodzisz do ogrodu pod różanym łukiem . Odległością się w ogóle nie przejmuj -
- jak pędy różane podrosną przymocujesz wg swojej koncepcji . Moje pnące też rosną ok 40 cm od pergoli i teraz po paru latach, jak się rozkrzewiły i zostały podwiązane, wcale tej odległości nie widać.
A głęboko wkopałaś ? Jedna z moich drabinek podpierających inną z kolei różę, w zeszłym roku runęła podczas
silnej wichury
. Oj, była zabawa ! Oboje z M walczyliśmy do krwi ... tak nas przewrócona delikwentka podrapała
Niech Ci pięknie te różyczki podziękują za pergolkę
Już sobie wyobrażam jak wchodzisz do ogrodu pod różanym łukiem . Odległością się w ogóle nie przejmuj -
- jak pędy różane podrosną przymocujesz wg swojej koncepcji . Moje pnące też rosną ok 40 cm od pergoli i teraz po paru latach, jak się rozkrzewiły i zostały podwiązane, wcale tej odległości nie widać.
A głęboko wkopałaś ? Jedna z moich drabinek podpierających inną z kolei różę, w zeszłym roku runęła podczas
silnej wichury
Niech Ci pięknie te różyczki podziękują za pergolkę
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Aniu, dziękuję za uznanie, aczkolwiek wciąż uważam, ze nie zasłuzyłam na takie pochwały.
Ale już mi się trochę bardziej pergola podoba, dzięki Wam ;)
Myślę, że powinno się udac te różę tak poprowadzić, zeby oparła się na pergoli, a nie właziła w światło furtki.
Trochę sobie źle wymierzyłam i z planowanych 50cm wkopałam jakieś 35, góra 40cm.
Ponieważ obawiam się, zeby nie została wyrwana, przyczepię ją jeszcze drutem do słupków.
Nie chciałabym przeżyć tego co Ty z M - współczuję!
Dziękuję za wizytę, Aniu;:196
Ale już mi się trochę bardziej pergola podoba, dzięki Wam ;)
Myślę, że powinno się udac te różę tak poprowadzić, zeby oparła się na pergoli, a nie właziła w światło furtki.
Trochę sobie źle wymierzyłam i z planowanych 50cm wkopałam jakieś 35, góra 40cm.
Ponieważ obawiam się, zeby nie została wyrwana, przyczepię ją jeszcze drutem do słupków.
Nie chciałabym przeżyć tego co Ty z M - współczuję!
Dziękuję za wizytę, Aniu;:196
nonochatte pisze:Zgadłaś HalinkoHalina Kwak pisze: Z Ciebie to kobieta pracująca, co to żadnej pracy się nie boi
Dziękuję
Przy Was naprawdę można uwierzyć, ze jest się artystą ;)
hmmm nie mam żadnego drzewa w pobliżu, które mżna by było pociąć .. właściwie to mam tylko jedno drzewo
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
oooooo to ja będę odgapiaćchatte pisze:I całe szczęście!liska pisze: .. właściwie to mam tylko jedno drzewoale go nie potnę
Nie wiem, czy miałabym z czego zrobić cokolwiek, gdybym nie miała M - szkodnika![]()
Zniszczył mi stare leszczyny, ale ja mam pergolę, w planie jeszcze jedną i suszarkę na zioła ;)
Tylko muszę się za drzewem rozglądnąć
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
Izuniu świetna ta pergola, sześć za oryginalność.
Różę prowadź w miarę jak będzie się rozrastać, młode gałązki podwiąż,a z czasem odpowiednio się ułożą. Tak jak Ania pisała, musisz pergolę przytwierdzić, ponieważ przy silnych wiatrach będzie zagrożona, a zimą zalegający śnieg też może zaszkodzić.
Jak zrobię zdjęcie mojej piennej róży i jak ją prowadzę to pozbędziesz się wszelkich wątpliwości.
Pozdrawiam.
Różę prowadź w miarę jak będzie się rozrastać, młode gałązki podwiąż,a z czasem odpowiednio się ułożą. Tak jak Ania pisała, musisz pergolę przytwierdzić, ponieważ przy silnych wiatrach będzie zagrożona, a zimą zalegający śnieg też może zaszkodzić.
Jak zrobię zdjęcie mojej piennej róży i jak ją prowadzę to pozbędziesz się wszelkich wątpliwości.
Pozdrawiam.
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Izulek, będę bardzo dumna, jak pokazując własną pergolę powiesz, że wzorowałaś się na mojej ;:91
Jeżeli masz w poblizu las i możesz coś z niego przytargac, to powinnaś znaleźć tam odpowiedni materiał
Dorotko, dziękuję! Mam nadzieję, ze uda mi sie tę różę poprowadzić tak, jak bym chciała. Bardzo chętnie podejrzę, jak Ty to robisz.
Zdaję sobie sprawę, ze niecałe 40cm w ziemi na takie huragany, jakie przechodziły w ubiegłym roku, to moze być za mało, dlatego przymocuję jeszcze pergolę do słupków, przy których zamontowana jest furtka.
Madzienku, też myślę, ze to już dobry czas
Wczoraj miałam ochotę już cos przesadzić

Jeżeli masz w poblizu las i możesz coś z niego przytargac, to powinnaś znaleźć tam odpowiedni materiał
Dorotko, dziękuję! Mam nadzieję, ze uda mi sie tę różę poprowadzić tak, jak bym chciała. Bardzo chętnie podejrzę, jak Ty to robisz.
Zdaję sobie sprawę, ze niecałe 40cm w ziemi na takie huragany, jakie przechodziły w ubiegłym roku, to moze być za mało, dlatego przymocuję jeszcze pergolę do słupków, przy których zamontowana jest furtka.
Madzienku, też myślę, ze to już dobry czas
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Ja na razie "przesadziłam" rybki z piwnicy do oczka.
Tyle zdążyliśmy z M zrobić, bo wieczorem już się chmurzyło.
A dziś pada chyba wszędzie
i gdzie ta wiosna ? 
Tyle zdążyliśmy z M zrobić, bo wieczorem już się chmurzyło.
A dziś pada chyba wszędzie
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Izko bardzo podoba mi się pergolka....jestem pod wrażeniem, że tak fachowo sama ją zrobiłaś.
I dobrze, że róże rosną dalej od niej bo tak jak Hania powiedziała "wchodziłyby do środka pergoli"...właśnie ja tak mam. W dodatku jest na przejściu od furtki do domu.
I myślę co zrobić czy wyciąć róże i posadzić np. powojniki czy tylko je przyciąć przy samej ziemi i kierować bardziej na zewnątrz. Są to "stare" róże i sama nie wiem co zrobić...jeszcze nie postanowiłam a czas ucieka
.
Teraz czekamy na fotki różanej pergolki.
I dobrze, że róże rosną dalej od niej bo tak jak Hania powiedziała "wchodziłyby do środka pergoli"...właśnie ja tak mam. W dodatku jest na przejściu od furtki do domu.
I myślę co zrobić czy wyciąć róże i posadzić np. powojniki czy tylko je przyciąć przy samej ziemi i kierować bardziej na zewnątrz. Są to "stare" róże i sama nie wiem co zrobić...jeszcze nie postanowiłam a czas ucieka
Teraz czekamy na fotki różanej pergolki.


