Pierre de Ronsard, znany w Polsce jako Eden. Piękna i bardzo zdrowa róża pnąca. Nie wiem od czego to zależy, ale niektóre egzemplarze pachną, niektóre nie...

Rozmawiałam na ten temat z jednym sprzedawcą, który tez taką ma. Ani moja, ani jego nie pachną, a w sklepie była akurat w sprzedaży kwitnąca, jeszcze w doniczce i pachniała! Wąchałam osobiście!!! W każdym razie nie jest to problemem, bo zapach nie jest szczególnie atrakcyjny, ani intensywny. Ot, pachnie trochę...

Moja ma pewnie ze 3 lata i ma bardzo dobry wigor, mimo że rośnie od północnego wschodu. (No, może trochę bardziej wschodu niż północnego...

) Oto kilka jej zdjec z zeszłego sezonu. (Na zdjęciach może nie jest to bardzo widoczne, ale w sierpniu kwiaty miały kolor bardziej intensywny niż wiosną . Temperatura?... )

Savoy Hotel lub Violette Niestlé (są jeszcze inne nazwy). Róża którą kupiłam na pniu, jako Queen of England. Jedna z moich pierwszych róż- ma ok. 4-5 (?) lat.Kilka lat upłynęło zanim się dowiedziałam (przez czysty przypadek!!!) jak się naprawdę nazywa. Malo znana róża i naprawdę nie mam pojęcia dlaczego!?

Jest CUDNA!!! Jest tak cudna, że kiedy kwitła, bez przerwy chodziłam ja oglądać ! Patrzyłam i nie wierzyłam własnym oczom! Coś tak pięknego nie może istnieć! Zdjęcia nie oddają w pełni jej uroku. Nie pachnie, ale co mi tam! Swoją urodą nadrabia to z nawiązką! Zdrowa jak ryba, żadnej plamki przez cały sezon. Powtórka kwitnienia nie jest już tak spektakularna, ale też miło popatrzeć...
(Przy okazji prośba do moderków. Na tej stronie jest ona podpisana Queen of England. Bardzo proszę o poprawienie nazwy na Savoy Hotel (Violette Niestlé), bo gdyby ktoś zajrzał tylko tam, zostanie wprowadzony w błąd... Dziękuję z góry!
