Mój ogród - Ewelina - 2008r
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Pora moi mili zabrać się ostro za nasze wymizerowane po zimie trawniki . Przypominam więc niezorientowanym , że trzy podstawowe zabiegi , które należy wykonać wczesną wiosną to: 1.wyczesywanie (grabienie) , 2.wertykulacja- i 3 .aeracja.
GRABIENIE jest niezastąpione i warto je stosować przez cały sezon.
AERACJA to napowietrzanie. Zabieg wykonuje się na glebach ciężkich.
AERATOR - walec znajeżony drutami - nakłuwa trawnik i w ten sposób go napowietrza( ten sam efekt na małym przydomowym trawniczku można osiągnąć chodząc po trawie w butach z kolcami,oczywiście stawiając kroki raz przy razie...)Nieco rozluźnia zwięzłą strukturę gleby i dotlenia korzenie trawy.
WERTYKULATOR to walec z nożykami (haczykowatymi ostrzami), które nacinają korzonki trawy na głębokość ok.3 -4 cm. To powoduje 1. wyrzucenie i zebranie do kosza śmieci (tzw. filcu) spomiędzy źdźbeł trawy,
2. rozkrzewienie trawy(a w gęstej nie ma miejsca na mech!)
Z tego punktu widzenia stosowanie wertykulatora wydaje się bardziej pożądane i to RAZ w roku, na początku sezonu, najlepiej zanim trawa na dobre ruszy. Aeracja nie zaszkodzi, ale wykonywać trzeba ją przede wszystkim na glebach ciężkich, zbitych, gliniastych , dla dotlenienia właśnie. Na piachach ten zabieg można sobie podarować.
A jeśli chodzi o mech... tam ,gdzie mokro i cieniście , tam ,gdzie kiepska ,rzadka trawa, będzie się pojawiał, ale nie sądzę ,żeby trzeba było go tolerować. Warto zimą ( XII-I) posypać trawnik wapnem, to zmieni odczyn gleby, bo mech lubi kwaśnawą.Miejsca szczególnie omszałe posypać wczesną wiosną nawozem z domieszką żelaza-tego mech także nie lubi. Te zabiegi ,wszystkie wykonane zimą i wczesną wiosną powodują ,że mam gęsty trawnik i nie ma na nim mchu ,mimo, że ogród jest na ziemi kwaśnej i dość cienisty. Po wertykulacji trawnik wygląda jak po bombardowaniu, ale to na szczęście szybko mija (ok. 2 tyg.)
Po takim przygotowaniu trawnik zasilamy , najlepiej nawozem startowym - wiosennym , bogatym w azot. Potem stosujemy nawozy letnie , a do ostatniego nawożenia(IX) używamy nawozu jesiennego ( ma mniej azotu a więcej potasu i fosforu , przygotowuje trawę do okresu zimowego spoczynku).Może to być zwykła POLIFISKA , albo np. jesienny " Doktor Ogrodnik".
Dla przypomnienia - Anglicy mawiają ,że " Trawnik to posiana trawa, podlewana, nawożona i koszona raz w tygodniu przez co najmniej 300-a lat !!!"
_________________
GRABIENIE jest niezastąpione i warto je stosować przez cały sezon.
AERACJA to napowietrzanie. Zabieg wykonuje się na glebach ciężkich.
AERATOR - walec znajeżony drutami - nakłuwa trawnik i w ten sposób go napowietrza( ten sam efekt na małym przydomowym trawniczku można osiągnąć chodząc po trawie w butach z kolcami,oczywiście stawiając kroki raz przy razie...)Nieco rozluźnia zwięzłą strukturę gleby i dotlenia korzenie trawy.
WERTYKULATOR to walec z nożykami (haczykowatymi ostrzami), które nacinają korzonki trawy na głębokość ok.3 -4 cm. To powoduje 1. wyrzucenie i zebranie do kosza śmieci (tzw. filcu) spomiędzy źdźbeł trawy,
2. rozkrzewienie trawy(a w gęstej nie ma miejsca na mech!)
Z tego punktu widzenia stosowanie wertykulatora wydaje się bardziej pożądane i to RAZ w roku, na początku sezonu, najlepiej zanim trawa na dobre ruszy. Aeracja nie zaszkodzi, ale wykonywać trzeba ją przede wszystkim na glebach ciężkich, zbitych, gliniastych , dla dotlenienia właśnie. Na piachach ten zabieg można sobie podarować.
A jeśli chodzi o mech... tam ,gdzie mokro i cieniście , tam ,gdzie kiepska ,rzadka trawa, będzie się pojawiał, ale nie sądzę ,żeby trzeba było go tolerować. Warto zimą ( XII-I) posypać trawnik wapnem, to zmieni odczyn gleby, bo mech lubi kwaśnawą.Miejsca szczególnie omszałe posypać wczesną wiosną nawozem z domieszką żelaza-tego mech także nie lubi. Te zabiegi ,wszystkie wykonane zimą i wczesną wiosną powodują ,że mam gęsty trawnik i nie ma na nim mchu ,mimo, że ogród jest na ziemi kwaśnej i dość cienisty. Po wertykulacji trawnik wygląda jak po bombardowaniu, ale to na szczęście szybko mija (ok. 2 tyg.)
Po takim przygotowaniu trawnik zasilamy , najlepiej nawozem startowym - wiosennym , bogatym w azot. Potem stosujemy nawozy letnie , a do ostatniego nawożenia(IX) używamy nawozu jesiennego ( ma mniej azotu a więcej potasu i fosforu , przygotowuje trawę do okresu zimowego spoczynku).Może to być zwykła POLIFISKA , albo np. jesienny " Doktor Ogrodnik".
Dla przypomnienia - Anglicy mawiają ,że " Trawnik to posiana trawa, podlewana, nawożona i koszona raz w tygodniu przez co najmniej 300-a lat !!!"
_________________
Ewelinko,
dzięki serdeczne za rady dotyczące trawnika.
Ja patrzę na swój i łapie się za głowę.
No ale on przecież po kilku miesiącach zimy i zalegania śniegu nie ma prawa teraz być ładny.
A więc czekam jeszcze chwilę i zabieram się za niego. Chociaż wygrabiam go już od jakiegoś czasu przy okazji porządków w ogrodzie.
Małe pytanko: czy przed wertykulacją trzeba trawnik skosić?
pozdrawiam
dzięki serdeczne za rady dotyczące trawnika.
Ja patrzę na swój i łapie się za głowę.
No ale on przecież po kilku miesiącach zimy i zalegania śniegu nie ma prawa teraz być ładny.
A więc czekam jeszcze chwilę i zabieram się za niego. Chociaż wygrabiam go już od jakiegoś czasu przy okazji porządków w ogrodzie.
Małe pytanko: czy przed wertykulacją trzeba trawnik skosić?
pozdrawiam

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Nie trzeba , ale warto. Noże łatwiej rozcinają korzenie ( co sprzyja krzewieniu się trawy) i dokładniej "czyszczą" miejsca pomiędzy źdźbłami, wyrzucając tzw. filc na powierzchnię trawnika . Jeśli do wertykulacji używamy wertykulatora podobnego do kosiarki z koszem , to wszystkie te śmieci zostają wciągnięte do kosza właśnie i nie potrzeba już po wertykulacji niczego zgrabiać.dala pisze: Małe pytanko: czy przed wertykulacją trzeba trawnik skosić?
Renatko Z tego, co wiem , wertykulację wykonuje się albo ręcznym wertykulatorem ( kij z wałkiem , na którym są wspomniane haczykowate nożyki) , albo , przy większych powierzchniach trawnika , wertykulatorem elektrycznym lub spalinowym - walec z nożami umieszczonymi w maszynie podobnej do kosiarki z koszem. Takie urządzenia można oczywiście kupić , z tym ,że wertykulator spalinowy to już dość spory wydatek... można też wypożyczyc w dużych centrach ogrodniczych ( płaci się za godziny). A ponieważ taki zabieg w zupełności wystarczy przeprowadzać raz w roku , to zakup...chyba się nie opłaca.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Temat TRAWNIKA jest na forum trochę rozbałaganiony...ma wiele wątków,w których z grubsza mowa o tym samym:
JAK DBAĆ O TRAWNIK I PIELĘGNOWAĆ GO , BY NIE BYŁO MCHU,CHWASTÓW, BY NIE ŻARŁY GO PĘDRAKI, itp. Warto czytać wszystkie, bo suma zawartych tam wiadomości i porad jest b. duża.
Czarodziej zebrał nam te wątki i są łatwo dostępne tutaj :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... ht=trawnik
Nic , tylko korzystać i poprawiać kondycje zielonych dywanów w naszych ogrodach !

Dopiszę jeszcze kilka zdań na temat zwalczania mchu , bo to częsta zgryzota posiadaczy trawnika w ogrodzie...
Chemiczne środki na mech są skuteczne krótko- nawet nie przez cały sezon , lub nie skutkują wcale .Można jednak mieć trawnik ładny, gęsty, bez chwastów i mchu. Można , ale to wymaga kompleksowych działań i jest niestety, pracochłonne. BARDZO MYLĄ SIĘ OSOBY, KTÓRE SIEJĄ TRAWĘ, BY MIEĆ MAŁO PRACY !!!
Opryskami zwalczamy skutki, a nie przyczyny powstawania mchu.Opiszę, co robię u siebie, a mam 500 m. trawnika w ogrodzie o kwaśnej ziemi, cienistym , miejscami założonym pod koronami starych sosen .I też miałam mech !
Dziś nie mam i postaram się nie dopuścić ,by znowu był.
Mech lubi pojawiać się tam , gdzie :
1. kiepska, słaba trawa.
2. tereny wilgotne.
3. miejsca zacienione.
4. gleba o odczynie kwaśnym.
-------------------------------------------------------------------
Mech nie lubi :
1. wpychać się tam, gdzie trawa bujna ,o silnym systemie korzeniowym
2. gdy jest sucho
3. nie lubi słońca
4. nie lubi gleby o odczynie zasadowym
W zw. z tym
ad. 1. wiosną wykonuję wertykulację- nacinanie gleby , co powoduje dotlenienie korzeni , ich rozkrzewienie,usuwa też śmieci i tzw. "filc" spomiędzy źdźbeł trawy.Zaraz po wertykulacji dosiewam " łyse miejsca "- a z roku na rok jest ich mniej ! ,podaję pierwszy nawóz- wiosenny (startowy) z dużą zawartością azotu. Potem przez cały sezon trawnik regularnie koszę ( 1X tydzień),nawożę co 4 -5 tygodni, ostatni nawóz- jesienny w październiku. Na glebach ciężkich można nawozić rzadziej oraz wykonać dodatkowo aerację czyli napowietrzanie, (na piachach nie ma potrzeby).
ad. 2.- nie dotyczy, bo nie zasuszymy własnego trawnika , by pozbyć się mchu
choć w podlewaniu należy zachować umiar- lepiej podlewać co 3-4 dni obficiej (a nie po wierzchu, często i mało ) wtedy trawa zmuszona jest do budowania głębszego i mocniejszego systemu korzeniowego.
ad.3. W miarę możliwości warto prześwietlić drzewa , by do trawnika docierało nieco słońca.U mnie po podcięciu sosen ogród stał się bardziej słoneczny,trawnik zaś ładniejszy.
ad.4. Zimą , w grudniu lub na pocz. stycznia trawnik wapnuję.
Miejsca wyjątkowo oporne można potraktować preparatami z Fe, bo tego też nie lubi mech, ale one same...niewiele pomogą.
Brzmi to może przerażająco, ale ciężki jest tylko pierwszy sezon, w kolejnych mech praktycznie nie występuje i działamy jedynie zapobiegawczo.A piękny trawnik jest prawdziwą ozdobą ogrodu !
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Poniżej kilka zdjęć z poprzednich sezonów u mnie :

Pierwsze zdj.- trawnik krótko po wertykulacji, jeszcze nie najpiękniejszy...





JAK DBAĆ O TRAWNIK I PIELĘGNOWAĆ GO , BY NIE BYŁO MCHU,CHWASTÓW, BY NIE ŻARŁY GO PĘDRAKI, itp. Warto czytać wszystkie, bo suma zawartych tam wiadomości i porad jest b. duża.

Czarodziej zebrał nam te wątki i są łatwo dostępne tutaj :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... ht=trawnik
Nic , tylko korzystać i poprawiać kondycje zielonych dywanów w naszych ogrodach !



Dopiszę jeszcze kilka zdań na temat zwalczania mchu , bo to częsta zgryzota posiadaczy trawnika w ogrodzie...
Chemiczne środki na mech są skuteczne krótko- nawet nie przez cały sezon , lub nie skutkują wcale .Można jednak mieć trawnik ładny, gęsty, bez chwastów i mchu. Można , ale to wymaga kompleksowych działań i jest niestety, pracochłonne. BARDZO MYLĄ SIĘ OSOBY, KTÓRE SIEJĄ TRAWĘ, BY MIEĆ MAŁO PRACY !!!
Opryskami zwalczamy skutki, a nie przyczyny powstawania mchu.Opiszę, co robię u siebie, a mam 500 m. trawnika w ogrodzie o kwaśnej ziemi, cienistym , miejscami założonym pod koronami starych sosen .I też miałam mech !
Dziś nie mam i postaram się nie dopuścić ,by znowu był.
Mech lubi pojawiać się tam , gdzie :
1. kiepska, słaba trawa.
2. tereny wilgotne.
3. miejsca zacienione.
4. gleba o odczynie kwaśnym.
-------------------------------------------------------------------
Mech nie lubi :
1. wpychać się tam, gdzie trawa bujna ,o silnym systemie korzeniowym
2. gdy jest sucho
3. nie lubi słońca
4. nie lubi gleby o odczynie zasadowym
W zw. z tym
ad. 1. wiosną wykonuję wertykulację- nacinanie gleby , co powoduje dotlenienie korzeni , ich rozkrzewienie,usuwa też śmieci i tzw. "filc" spomiędzy źdźbeł trawy.Zaraz po wertykulacji dosiewam " łyse miejsca "- a z roku na rok jest ich mniej ! ,podaję pierwszy nawóz- wiosenny (startowy) z dużą zawartością azotu. Potem przez cały sezon trawnik regularnie koszę ( 1X tydzień),nawożę co 4 -5 tygodni, ostatni nawóz- jesienny w październiku. Na glebach ciężkich można nawozić rzadziej oraz wykonać dodatkowo aerację czyli napowietrzanie, (na piachach nie ma potrzeby).
ad. 2.- nie dotyczy, bo nie zasuszymy własnego trawnika , by pozbyć się mchu

ad.3. W miarę możliwości warto prześwietlić drzewa , by do trawnika docierało nieco słońca.U mnie po podcięciu sosen ogród stał się bardziej słoneczny,trawnik zaś ładniejszy.
ad.4. Zimą , w grudniu lub na pocz. stycznia trawnik wapnuję.
Miejsca wyjątkowo oporne można potraktować preparatami z Fe, bo tego też nie lubi mech, ale one same...niewiele pomogą.
Brzmi to może przerażająco, ale ciężki jest tylko pierwszy sezon, w kolejnych mech praktycznie nie występuje i działamy jedynie zapobiegawczo.A piękny trawnik jest prawdziwą ozdobą ogrodu !
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Poniżej kilka zdjęć z poprzednich sezonów u mnie :


Pierwsze zdj.- trawnik krótko po wertykulacji, jeszcze nie najpiękniejszy...












- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Trawnik Twój jak marzenie, jak reklama trawy - po prostu wzorcowy
i widać, że wszystkie informacje pisze osoba praktykująca je. Może i mi się to kiedyś uda
Trojeść bulwiasta jest bardzo ładna, ale zdjęcie z opakowania - przejaskrawione. Pewnie wiesz o tych sztuczkach zwiększających zainteresowanie kupnem rośliny. Trojeść bulwiasta ma po prostu czysty, pomarańczowy kolor i to wystarczy


Trojeść bulwiasta jest bardzo ładna, ale zdjęcie z opakowania - przejaskrawione. Pewnie wiesz o tych sztuczkach zwiększających zainteresowanie kupnem rośliny. Trojeść bulwiasta ma po prostu czysty, pomarańczowy kolor i to wystarczy

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Jacku, jesteś jak zwykle miły
i jak zwykle masz rację co do koloru TROJEŚCI. Wiem, w naturze nie jest tak jaskrawa.Zdjęcia roślin są z reguły nieco " przekłamane" , jeśli chodzi o barwy.
******- Wazoniki, wazy...Marzyły mi się od czasu , gdy zaczęłam urządzać ogród. Od razu wiedziałam , gdzie będą stały i co posadzę obok... spodobały mi się takie wielkie , z surowej gliny podczas pobytu w Grecji, potem na Krecie , potem na Cyprze... Ale jak coś takiego( 2-3 sztuki) przewieźć samolotem ? Zaczęliśmy szukać w kraju. Wszystko było za małe , za niskie... zginęłyby w naszym ogrodzie,lub nie nadawały się do całorocznego trzymania na dworze, choć przyznam, że niektóre były przepiękne. Mąż dał za wygraną , ja nie ! Szukaliśmy w niemieckich centrach ogrodniczych ( czego tam nie ma !) i też bez skutku. I w końcu znalazłam i to niedaleko Poznania ! W miejscowości Mosina pani plastyk ( specjalność rzeźba) wyrabia takie i inne wazy wg. starej, greckiej zresztą techniki, której uczyła się w Grecji , na stażu. Wazy są zrobione z gliny angobowanej. Odporne na wodę , mróz , itp.Malowane też wg. starego wzoru, a następnie wypalane. Mam je już 7 lat , najpierw była Hera i Atena, w kolejnym roku "przyjechała " jeszcze jedna Hera- ta obok tarasu. A trzeba było widzieć , jak ją wiozłam samochodem osobowym - na przednim siedzeniu, przypiętą pasami !
Nie popełnię chyba gafy podając stronę producenta www.visage-studio.pl Za jakość i trwałość gwarantuję .Wiosną szoruję wazy szczotką ryżową i to jest jedyny zabieg , jakiemu są poddawane.******
To tyle . A w wazach , zwanych niekiedy przez mojego M. "wazonikami" w kolejnych sezonach rosną sobie różne rośliny wg.mojej fantazji...
Na zdjęciach poniżej pod sosną stoi "Atena", leży "Hera I", a przy tarasie - "Hera II".



Nie ma - mówiłam już ,że "furtka na wciąż otwarta". I nawet wstęp wolny 

Olu, skoro się zaraziłaś - trzeba jakoś zaradzić skutkom... Poniżej przeklejam więc mój opis dotyczący waz ogrodowych ( pochodzi z I cz. mojego wątku, str.47).aleksandra odwazna pisze:Ewelino , Ja też zaraziłam się wazonami.
Czy zostawiasz je na zimę![]()
![]()
Można wiedzieć jakiej firmy
![]()
![]()
![]()
******- Wazoniki, wazy...Marzyły mi się od czasu , gdy zaczęłam urządzać ogród. Od razu wiedziałam , gdzie będą stały i co posadzę obok... spodobały mi się takie wielkie , z surowej gliny podczas pobytu w Grecji, potem na Krecie , potem na Cyprze... Ale jak coś takiego( 2-3 sztuki) przewieźć samolotem ? Zaczęliśmy szukać w kraju. Wszystko było za małe , za niskie... zginęłyby w naszym ogrodzie,lub nie nadawały się do całorocznego trzymania na dworze, choć przyznam, że niektóre były przepiękne. Mąż dał za wygraną , ja nie ! Szukaliśmy w niemieckich centrach ogrodniczych ( czego tam nie ma !) i też bez skutku. I w końcu znalazłam i to niedaleko Poznania ! W miejscowości Mosina pani plastyk ( specjalność rzeźba) wyrabia takie i inne wazy wg. starej, greckiej zresztą techniki, której uczyła się w Grecji , na stażu. Wazy są zrobione z gliny angobowanej. Odporne na wodę , mróz , itp.Malowane też wg. starego wzoru, a następnie wypalane. Mam je już 7 lat , najpierw była Hera i Atena, w kolejnym roku "przyjechała " jeszcze jedna Hera- ta obok tarasu. A trzeba było widzieć , jak ją wiozłam samochodem osobowym - na przednim siedzeniu, przypiętą pasami !



Nie popełnię chyba gafy podając stronę producenta www.visage-studio.pl Za jakość i trwałość gwarantuję .Wiosną szoruję wazy szczotką ryżową i to jest jedyny zabieg , jakiemu są poddawane.******
To tyle . A w wazach , zwanych niekiedy przez mojego M. "wazonikami" w kolejnych sezonach rosną sobie różne rośliny wg.mojej fantazji...
Na zdjęciach poniżej pod sosną stoi "Atena", leży "Hera I", a przy tarasie - "Hera II".








aleksandra odwazna pisze:Czy w tym ogrodzie są godziny otwarcia dla zwiedzających![]()
![]()




- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Ewelino-trawnik-marzenie i ani jednego kopca kreta
u mnie kiedyś było no może nie tak samo ale podobnie.Było-bo od paru lat nęka nas kret który jest oporny na wszelkie nowinki,pułapki,odstraszacze.Wojnę z nimi powoli przegrywamy chociaż nie składamy broni.Mamy obok nowego sąsiada a nie puste pole i może wspólnie coś zadziałamy chociaż-wątpię.Ale z rad będę powoli korzystała i chociaż w części ogrodowej coś zrobię



- hal1959
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8778
- Od: 13 mar 2008, o 19:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ewelinko wpadłam poczytać na temat trawnika,tak właśnie robię,oprócz wapnowania ,tego nie robiłam,ale w tym roku to zrobię.Z trawnikiem jest dużo pracy i ciężkiej w moim przypadku,bo robię ręcznie to wszystko,a siły już nie te
.Mam okropną ziemię więc nie zawsze jestem zadowolona z trawnika mimo ciężkiej pracy przy nim.W tym roku zmniejszam częściowo trawnik,wolę mięć mniejszy,aby łatwiej z nim sobie radzić,mech sukcesywnie wygrabiam ,jeśli się pojawia,a chwasty wyrywałam ręcznie bardzo długi okres,ale nie mam ich,gdyby była ziemia lepsza to na pewno wyglądałby bardzo dobrze po tych wszystkich zabiegach , o których piszesz.Twój to idealny
trawniczek i taka duża powierzchnia
.
Zakupy fajne,mam trojeść bulwiastą i bardzo mi się ona podoba ze względu na kolorowe kulki
.Piwonia przecudna .W ogrodzie masz piękne kompozycje,wpadnę dokładniej obejrzeć Twój ogród następnym razem,teraz muszę lecieć 



Zakupy fajne,mam trojeść bulwiastą i bardzo mi się ona podoba ze względu na kolorowe kulki


Ewelinko a zdradzisz nam jako uzupełnienie tak fajnie podanego tekstu od siebie o trawnikach jaka mieszankę masz zastosowaną w ogrodzie ?
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;