Ogródek brunetki...cz.1
-
x-d-a
Renatko,
pozdrawiam Cię z dosyć ciepłej dzisiaj Sobótki.
Ja kilka godzin pracowałam w ogrodzie i nawet się zgrzałam. Fakt, pracę miałam niewdzięczną - grabienie liści i kopanie, ale na szczęście udało mi się namówić szanownego M. do pomocy.
Twój hiacynt piękny, mój jeszcze siedzi w piwnicy, ale tymczasem cieszę oczy wspaniałym hipkiem.
pozdrawiam Cię z dosyć ciepłej dzisiaj Sobótki.
Ja kilka godzin pracowałam w ogrodzie i nawet się zgrzałam. Fakt, pracę miałam niewdzięczną - grabienie liści i kopanie, ale na szczęście udało mi się namówić szanownego M. do pomocy.
Twój hiacynt piękny, mój jeszcze siedzi w piwnicy, ale tymczasem cieszę oczy wspaniałym hipkiem.
-
x-d-a
-
x-d-a
Reniu,
u mnie dzisiaj też zimno i trochę smutno...
Humor poprawiają mi tylko moje plany ogrodowe i Wy - dziewczynki i chłopczyki na forum.
Wracając do wrzosowiska - Alu, mój ogród ma 1000m kw., więc te 40m to znowu nie tak wiele. Tym bardziej, że cały urok tego typu założenia polega na przestrzeni i dużych plamach kolorystycznych.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
u mnie dzisiaj też zimno i trochę smutno...
Humor poprawiają mi tylko moje plany ogrodowe i Wy - dziewczynki i chłopczyki na forum.
Wracając do wrzosowiska - Alu, mój ogród ma 1000m kw., więc te 40m to znowu nie tak wiele. Tym bardziej, że cały urok tego typu założenia polega na przestrzeni i dużych plamach kolorystycznych.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
-
x-d-a



