Witaj Grażynko, strażnika-dziada-świątka można kupić od pana, który z nudów zajmuje sie
rzeźbiarstwem. Mieszka sobie na wsi i na podwórku ma powystawiane swoje dzieła.
Mój został odkupiony od koleżanki, bo likwidowała knajpkę, którą zdobił.
Krokusy chcą kwitnąć, ale otwierają się tylko do słoneczka, a że posadzone w dość zacisznym
miejscu, zaczęły wcześniej kwitnąć.
Wodospadzik

, bo tylko tak można go nazwać , to kolejne z moich marzeń, a że nie
mam dużego oczka wodnego (jak np.u Ciebie), powstał taki mały akcent wodny.
Doskonale spełnia swoją funckję, woda szemrze wieczorami i tworzy fajny klimacik, ptaki
mają naturalne poidełko, a jak się słodko kąpią. Podglądamy chętnie te ich zabawy,
wodę trzeba na bieżąco uzupełniać, żeby mogły bezpiecznie po nią sięgać.