

PS. Już ciułam na nowy aparat i wiosną mam nadzieję się zmaterializuję [ no chyba że fundusze utopię w różach -których i tak nie mam już gdzie sadzić ]

A WIDZIAŁAŚ JUŻ NOWĄ OFERTĘ ROSARIUM


Marzenko popełniłam ten sam błąd z tymi samymi różami i poczekam na odpowiedż co dalej :P :PMarzenna pisze:Witam Gosiu - początkuję w różanym ogrodzie w którym Ty tak dobrze się już czujesz. Obejrzałam Twój wątek i zauważyłam, że masz Louise Odier i Elmshorn. Chyba niezbyt fortunnie, (pisałaś o ich rozmiarach), posadziłam je od siebie ok 50-70 cm. Nie umiem sobie wyobrazić ich wyglądu za parę lat. Sadziłam zeszłą jesienią, więc ewentualnie przesadzę, ale może takie nachodzące na siebie też dadzą radę żyć no i nie zagłuszyć swojej urody? czekam niecierpliwie na radę , pozdrawiam Marzena