Ja swoje nornice też umyłam
Ogrodowy "niemowlak" Miiriam 2009r cz.1
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Na kreciki to najlepiej jak się je pozbawi jedzonka 
Preparaty nicieniowe :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... t=nicienie
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... t=nicienie
Albo trzeba zastosować oprysk 2% roztworem Pyrinex 480 EC lub Dursban 480 EC.
Oprysk wykonać w czasie padającego deszczu który umożliwi głębsze wniknięcie substancji do gleby.
Innym sposobem jaki widziałam w programie "Maja w ogrodzie" to oprysk preparatem "Pożegnanie z kretem". Preparat zawiera olej rycynowy i jest mieszany jeszcze dodatkowo z wodą.
Opryskuje się miejsca gdzie występują pędraki, które oblepione olejem rycynowym zjadane są z kolei przez kreciki.
Krecik dostaje sensacji żołądkowych i zmienia stołówkę
Albo takie listewki z magnesem zakopywane w kopcu kreta. Ponieważ są ślepe to orientują się według stron świata, a magnes je ogłupia.
Sposobów jest wiele - na Forum są wątki poświęcone kretom czy nornicom.
U jednych skutkuje jeden sposób, u drugich inny.
Nie wiadomo w końcu co naprawdę zadziała.....
Co do Ludwika to Tess pisała że rozcieńczony wlewasz do dziur i czekasz z łopatą w pogotowiu
Preparaty nicieniowe :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... t=nicienie
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... t=nicienie
Albo trzeba zastosować oprysk 2% roztworem Pyrinex 480 EC lub Dursban 480 EC.
Oprysk wykonać w czasie padającego deszczu który umożliwi głębsze wniknięcie substancji do gleby.
Innym sposobem jaki widziałam w programie "Maja w ogrodzie" to oprysk preparatem "Pożegnanie z kretem". Preparat zawiera olej rycynowy i jest mieszany jeszcze dodatkowo z wodą.
Opryskuje się miejsca gdzie występują pędraki, które oblepione olejem rycynowym zjadane są z kolei przez kreciki.
Krecik dostaje sensacji żołądkowych i zmienia stołówkę
Albo takie listewki z magnesem zakopywane w kopcu kreta. Ponieważ są ślepe to orientują się według stron świata, a magnes je ogłupia.
Sposobów jest wiele - na Forum są wątki poświęcone kretom czy nornicom.
U jednych skutkuje jeden sposób, u drugich inny.
Nie wiadomo w końcu co naprawdę zadziała.....
Co do Ludwika to Tess pisała że rozcieńczony wlewasz do dziur i czekasz z łopatą w pogotowiu
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Miiriam pisze:Witaj witaj - zapraszam na spacerek![]()
Jak zobaczysz wiosnę u mnie to mi powiedz![]()
![]()
Siedzi cholernica
"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Jak nie urok to sraczka - sprawozdanie z dzisiejszego przegladu ogrodu
Kiedy rano otworzyłam oczy .. zobaczyłam gęste płaty śniegu wirujące za oknem - tylko kawa i wrodzone poczucie obowiązku
mogły wyciagnąć mnie z łoża .. wstałam - przezokienny ogląd ogrodu wypadł nieźle - brak oznak działaności ryjców ... super
... bo wszystko ukryte pod śniegiem .....
W drodze do pracy - korek , ktoś wpadł w poślizg .. z naprzeciwka widzę jadącą odśnieżarkę!!!!!!.. no ładnie się zaczyna ten piątkowy 13 marzec - pomyślałam.
Już po spełnieniu obowiązków wskoczyłam w gumowce, ciepłe rękawice i kurtkę i dalejże ogladać moje włości ...
Najpierw moje ukochane bukszpany - ponieważ snieg litościwie przykrył je pierzyną w rozmiarze XXXXL - zostały pozbawione gałązek - wszystkie maleństwa wepchnęłam do ziemi - może wkrótce będę miała bukszpanie dzieci???
A tutaj - niespodzianka - kretowiska now.
Stwierdzam oficjalnie że mój kret ma ADHD i dodatkowo nadpobudliwość psycho - ruchową .. albo jest niezwyle twórczy i ma fantazję - w niektórych miejscach kopiec znajduje się obok kopca...
.. dziury po nornicach we wszystkich wymienionych przez Hanię rozmiarach .. i nawet większe ...a ilość wskazująca na plemię większego kalibru .
no cóż ...
Skarpa wyłoniła się spod śniegu - nagi wierzchołek dumnie już pokazuje swoją brazowatość .. za to pod skarpą moje nogi zapadały się powyżej linii gumowców - ( czyli w okolicach kolan ) .. w śniegu. Brodziłam tam jak bocian na błotnistej łące wysoko wyciągając nożyny ...
I następna niespodzianka - bojąc się o moje trzmieliny ( które tamtą, pierwszą ich zimę u mnie przetrwały bez okrycia, ale o których pan z ogrodnika powiedział , że sa delikatne) - pookrywałam je z wielką troskliwością gałązkami - dziś zajrzłam tam .. iiii .. zobaczyłam źe moje krzaczki pokryte są jakby pleśnią - te , które okryte były mniej pieczołowicie czują się nieźle. Najgorzej wyglada moja ulubienica - prawie żaden liść nie pozostał kolorowy - są szaro białe ..
a ja nie mam zielonego pojęcia co z tym zrobić????
Pomysśalam - zapytam ekspertów z Forum ... i brodząc dalej w śniegu poszłam obejrzeć skalniak. Ten śpi jeszcze smacznie pod pokrywą śniegu sięgającą mi kostek .. jedynego ciemiernika nie znalazłam , piszczka przeciwgryzoniowego tez nie - może mi hadry zwędziły .. żeby odstraszać inne rodziny nornic, kto wie - takie to inteligentne - z wszystkim sobie poradzi - to może moją broń też wykorzysta dla siebie
I tutaj nie ominęła mnie niespodzianka - okazało się, że nornico - krety nie są jedynymi stworzeniami uzurpującymi sobie prawo do moich arów .. jedyny większy ( chociaż i tak niewielki ) krzew machoni został obgryziony. Trawka , którą widzicie na zdjęciu poniżej ( Fotka robiona w zeszłą sobotę ) - juz prawie nie istnieje - została żywcem oskubana ..
Za to dziwnym trafem niektóre skalniakowe rośliny znajdowałam poza nim - na orance .. pozbierałam , wsadziłam pod śniegiem - tylko zastanawiam się gdzie one się wybierały ????
tak więc na mój ogród przypuszczany jest atak z podziemia i z powietrza .. i czy ja - solo - poradzę sobie z tym ???
2129.

2130.

Kiedy rano otworzyłam oczy .. zobaczyłam gęste płaty śniegu wirujące za oknem - tylko kawa i wrodzone poczucie obowiązku
... bo wszystko ukryte pod śniegiem .....
W drodze do pracy - korek , ktoś wpadł w poślizg .. z naprzeciwka widzę jadącą odśnieżarkę!!!!!!.. no ładnie się zaczyna ten piątkowy 13 marzec - pomyślałam.
Już po spełnieniu obowiązków wskoczyłam w gumowce, ciepłe rękawice i kurtkę i dalejże ogladać moje włości ...
Najpierw moje ukochane bukszpany - ponieważ snieg litościwie przykrył je pierzyną w rozmiarze XXXXL - zostały pozbawione gałązek - wszystkie maleństwa wepchnęłam do ziemi - może wkrótce będę miała bukszpanie dzieci???
A tutaj - niespodzianka - kretowiska now.
Stwierdzam oficjalnie że mój kret ma ADHD i dodatkowo nadpobudliwość psycho - ruchową .. albo jest niezwyle twórczy i ma fantazję - w niektórych miejscach kopiec znajduje się obok kopca...
.. dziury po nornicach we wszystkich wymienionych przez Hanię rozmiarach .. i nawet większe ...a ilość wskazująca na plemię większego kalibru .
no cóż ...
Skarpa wyłoniła się spod śniegu - nagi wierzchołek dumnie już pokazuje swoją brazowatość .. za to pod skarpą moje nogi zapadały się powyżej linii gumowców - ( czyli w okolicach kolan ) .. w śniegu. Brodziłam tam jak bocian na błotnistej łące wysoko wyciągając nożyny ...
I następna niespodzianka - bojąc się o moje trzmieliny ( które tamtą, pierwszą ich zimę u mnie przetrwały bez okrycia, ale o których pan z ogrodnika powiedział , że sa delikatne) - pookrywałam je z wielką troskliwością gałązkami - dziś zajrzłam tam .. iiii .. zobaczyłam źe moje krzaczki pokryte są jakby pleśnią - te , które okryte były mniej pieczołowicie czują się nieźle. Najgorzej wyglada moja ulubienica - prawie żaden liść nie pozostał kolorowy - są szaro białe ..
a ja nie mam zielonego pojęcia co z tym zrobić????
Pomysśalam - zapytam ekspertów z Forum ... i brodząc dalej w śniegu poszłam obejrzeć skalniak. Ten śpi jeszcze smacznie pod pokrywą śniegu sięgającą mi kostek .. jedynego ciemiernika nie znalazłam , piszczka przeciwgryzoniowego tez nie - może mi hadry zwędziły .. żeby odstraszać inne rodziny nornic, kto wie - takie to inteligentne - z wszystkim sobie poradzi - to może moją broń też wykorzysta dla siebie
I tutaj nie ominęła mnie niespodzianka - okazało się, że nornico - krety nie są jedynymi stworzeniami uzurpującymi sobie prawo do moich arów .. jedyny większy ( chociaż i tak niewielki ) krzew machoni został obgryziony. Trawka , którą widzicie na zdjęciu poniżej ( Fotka robiona w zeszłą sobotę ) - juz prawie nie istnieje - została żywcem oskubana ..
Za to dziwnym trafem niektóre skalniakowe rośliny znajdowałam poza nim - na orance .. pozbierałam , wsadziłam pod śniegiem - tylko zastanawiam się gdzie one się wybierały ????
tak więc na mój ogród przypuszczany jest atak z podziemia i z powietrza .. i czy ja - solo - poradzę sobie z tym ???
2129.

2130.

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Bernadetko!
Współczuję nieproszonych lokatorów w ogrodzie. Mnie w ubiegłym roku zeżarły prawie wszystkie świeżo posadzone tulipany botaniczne(A kupiłam 5 albo 6 odmian - z niektórych ocalała tylko 1 roślina
)
Ja na kreta stosowałam przez cały poprzedni sezon gnojówkę z bylicy piołun(własnoręcznie sporządzoną) Ekologiczna i gratis, tylko trochę śmierdzi(jak to gnojówki mają w zwyczaju). I miałam wrażenie że kretów było zdecydowanie mniej. Ale może to tylko autosugestia.
Niemniej radzę Ci - spróbuj.
Pozdrowienia znad morza - Maria
Współczuję nieproszonych lokatorów w ogrodzie. Mnie w ubiegłym roku zeżarły prawie wszystkie świeżo posadzone tulipany botaniczne(A kupiłam 5 albo 6 odmian - z niektórych ocalała tylko 1 roślina
Ja na kreta stosowałam przez cały poprzedni sezon gnojówkę z bylicy piołun(własnoręcznie sporządzoną) Ekologiczna i gratis, tylko trochę śmierdzi(jak to gnojówki mają w zwyczaju). I miałam wrażenie że kretów było zdecydowanie mniej. Ale może to tylko autosugestia.
Niemniej radzę Ci - spróbuj.
Pozdrowienia znad morza - Maria
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Nie pamiętam dokładnie proporcji, ale chyba 1 kg świeżych pociętych roślin zalewa się 5-ma litrami wody(Tylko nie pamiętam czy ciepłej czy zimnej) po tygodniu jest gotowa, rozcieńcza się chyba 1 do 10. Przepisy na gnojówki mam na działce, a wybieram się dopiero na przyszły weekend. Jak sprawdzę to Ci przyślę dokładny przepis.
A u nas rano padał śnieg ale już po nim śladu nie ma. Pochmurno i zimno. Planowałam dzisiaj zrobić wiosenne porządki na cmentarzu ale chyba sobie odpuszczę - bo tam jest glina i pewnie i tak nic się nie da zrobić w takim błocie.
Pozdrawiam M.
A u nas rano padał śnieg ale już po nim śladu nie ma. Pochmurno i zimno. Planowałam dzisiaj zrobić wiosenne porządki na cmentarzu ale chyba sobie odpuszczę - bo tam jest glina i pewnie i tak nic się nie da zrobić w takim błocie.
Pozdrawiam M.


