Witam
To może i ja się przyłączę do tematu i poproszę was o radę, gdyż z wieloma nazwami gatunków jestem na bakier.
Od strony wschodniej, przy ulicy chciałabym posadzić tuje, niestety nie znam gatunku, bo nasiona zebrałam przypadkowo z jakichś ogromnych drzew kilka lat temu. Teraz tujki mają 40-50 cm. Ale pomiędzy nimi, dla kontrastu chciałabym posadzić jakieś czerwone krzaczki. Wysokość wiadomo, wystarczająca tylko na tyle, by nie było widać podwórka z ulicy. Co byście mi poradzili?
Tujki jeszcze nie są w gruncie, tylko hartują się w doniczkach na dworze 3 rok. Miejce ma ok. 15 m. długości, a tujek mam 14, więc na razie mam wolną rękę w planowaniu. Myślę, że raczej te czerwone krzewinki powinny być pomiędzy tujkami.
Ja widziałabym je lekko przesunięte do przodu. Można coś wstawić, bo metrowe odległości między tujami zwartego żywopłotu nie dadzą. Jednakże niekoniecznie należy coś sadzić w jednej linii z nimi - chyba, że masz mało miejsca na szerokość? A jaką wysokość tych krzewów chciałabyś mieć?
Krzewy najlepiej, gdyby miały przynajmniej z półtora metra wysokości, miejsce natomiast znajduje się na górce, przy ulicy gdzie ok. 120 cm mogę przeznaczyć na roślinki, więc chyba jednak nie mam go za dużo. Później jest metrowy spad, gdzie planuję zrobić ogród. Jestem tylko ciekawa, czy są jakieś krzaczki, które pokrywają się z moimi marzeniami, w przeciwnym razie będę musiała zmienić plany.
Mała różo-czy nie boisz się,że tuje będą zbyt dużą konkurencją pokarmową dla krzaczków? Nie chcę psuć Ci planów, może lepiej posadzić same tuje?(Trochę dokupić)
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
Wiciokrzew wydaję się zbyt ekspansywny, tuje ( jakie ? ) mogą sobie po kilku latach z nim nie poradzić...Ognik to fajny pomysł, czasami w srogie zimy wymarza...
Tuja wschodnia, odporna na dość duży mróz. Pomiędzy nimi ognik szkarłatny, a na nich WINOBLUSZCZ. Przepraszam ale pomyliłem nazwy.
Wszystko trzeba by było przycinać raz w roku w określonym terminie.
Gwarantuje że jeśli wykonywałoby się cięcie, wszystko byłoby okey
Mała różo-czy nie boisz się,że tuje będą zbyt dużą konkurencją pokarmową dla krzaczków? Nie chcę psuć Ci planów, może lepiej posadzić same tuje?(Trochę dokupić)
Ok to doprecyzuj jeszcze czy interesują Cię krzewy wolnorosnące ,czy mogą być wysokie ,które będziesz
przycinała?
Dziewczyny, przyznam się wam, że zupełnie nia mam pojęcia jaki system korzeniowy mają tujki, kiedy dorosną. Jeśli chodzi o rozrastanie, to przycinanie jak najbardziej i wzdłuż i wszerz. Nie podobają mi się same tujki w jednej linii, być może zbyt pospolite, ale własnie dlatego pytam was o radę (ja jestem początkująca w projektowaniu takiego ogrodzenia ). Jeśli chodzi o przycinanie krzewów (przyszłych), to nie stanowi żadnego problemu (nawet 2 razy w roku) , tylko zupełnie nie wiem, jakie są rośliny, które spełniałyby moje wymagania. Macie większe doświadczenie, a może spotkałyście się z takimi "ogrodzeniami". Ja kiedyś właśnie widziałam przpadkiem, jadąc autobusem i strasznie mi się to spodobało.
Może napisz nam jak jest długość planowanego żywopłotu - ułatwi nam to podpowiedzi
Masz może zdjęcia twoich "tujek" ? - spróbujemy je zidentyfikować 8)
mała róża pisze:Witam
To może i ja się przyłączę do tematu i poproszę was o radę, gdyż z wieloma nazwami gatunków jestem na bakier.
Od strony wschodniej, przy ulicy chciałabym posadzić tuje, niestety nie znam gatunku, bo nasiona zebrałam przypadkowo z jakichś ogromnych drzew kilka lat temu. Teraz tujki mają 40-50 cm. Ale pomiędzy nimi, dla kontrastu chciałabym posadzić jakieś czerwone krzaczki. Wysokość wiadomo, wystarczająca tylko na tyle, by nie było widać podwórka z ulicy. Co byście mi poradzili?
Pozdrawiam
Pęcherzyca Diabolo - ma czerwono bordowe liście - ładne kwiaty wiosna i bordowe młode pędy zimą , nie jest zbyt wysoka , ani za niska ok.1,5m - świetnie znosi przycinanie , więc można ja strzyc do dowolnej wysokości i szerokości .