Dzwoniła do mnie Monika.
Elektrownia coś gdzieś rozgrzebała i Monika nie ma prądu, może nie mieć do 15, dlatego nie ma Jej na forum. Zdążyła tylko przeczytać co napisałyście i dziękuje wszystkim za życzenia.
Synek ma się lepiej, za to mamusia załapała wirus od dziecka i miała ciężką noc, ale też już się lepiej czuje.
Więcej napisze sama, kiedy włączą prąd
Dziękuję Wam bardzo za miłe słowa, troskę i wszystkie życzenia
Niestety, podłapałam wirusa od Pawełka i co tu dużo mówić- noc i wczorajszy dzień były nieciekawe. Na szczęście już jest dużo lepiej Rano w zasadzie byłam już na chodzie, chciałam się do Was odezwać, ale nie zdążyłam, bo wyłączyli prąd. Jak to mówi moja Mama, to są uroki mieszkania na wsi Dosłownie parę minut temu włączyli. Powoli będę nadrabiać zaległości