Pozdrawiam
Problem z kretem
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Problem z kretem
Temat oklepany, lecz ciągle powracający
Kret (nie Jarosław z prognozy pogody), był zawsze obecny w subtelny sposób w moim ogrodzie.
. Lecz 1 listopada 2008 nastąpiła inwazja na niespotykaną wcześniej skalę. Mimo moich licznych wysiłków obcy zamienił teren naszej wspólnej z sąsiadami posesji w krajobraz po wojnie nuklearnej ;:5 . Ostatnio trochę odpuścił, ale dzisiaj brutalnie wykopał pierwsze krokusy z pąkami!
Pomóżcie !!! Błagam !!!Wypróbowałam wszystkie znane sposoby!?! Napiszcie proszę czy warto zainwestować w odstraszacz elektryczny? :mailbox
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Poczytaj o tym u Igi - ona zainwestowała i niestety krecik chodzi nadal....
temat rzeka, jak masz teraz troszkę czasu, 5 litrówwody konewka szklanka ludwika wymieszaj i wlewaj do dziur, no parę razy jak masz dużo.Ale w świeże kopce.
pózniej trzeba poczekać jakieś 10-15 góra minut z łopatą i wiaderkiem...kret wylezie.
a jak nie to znaczy że nie zdążył albo ze już go w korytarzach nie ma.
mi pomagało, ale teraz po zimie już mnie trafiło i załatwiłam sobie gaz....no ale krecik się wystraszył i zniknął.
temat rzeka, jak masz teraz troszkę czasu, 5 litrówwody konewka szklanka ludwika wymieszaj i wlewaj do dziur, no parę razy jak masz dużo.Ale w świeże kopce.
pózniej trzeba poczekać jakieś 10-15 góra minut z łopatą i wiaderkiem...kret wylezie.
mi pomagało, ale teraz po zimie już mnie trafiło i załatwiłam sobie gaz....no ale krecik się wystraszył i zniknął.
W zeszłym roku miałam nieproszonego gościa w ogrodzie , uparł się na miejsce z kwiatami i ciągle coś wykopywał,zwłaszcza cebulki miałam na górze.
Babcia (95lat) doradziła mi , abym w każdą dziurę zakopała kawałek szmatki nasączony naftą. Tak,też zrobiłam --POMOGŁO !!!
Nieproszony gość zniknął. Być możę to jakiś zbieg okoliczności , albo faktycznie babcia miała rację. Nie wnikam w to , dla mnie najważniejszy był efekt 
Babcia (95lat) doradziła mi , abym w każdą dziurę zakopała kawałek szmatki nasączony naftą. Tak,też zrobiłam --POMOGŁO !!!
Agnieszka
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Dzięki za porady.Tak zdecydowanie dobry humor i optymizm w tym temacie to podstawa.Gdzieś przeczytałam, że najlepszy sposób to siąść z piwem na stołeczku przy kopcu i ;:126
złość przechodzi.
Ja niestety praktykuję mniej pokojowe metody, kiedyś udało mi się złapać delikwenta do półapki
Ten nowy skurczybyk nie da się nabrać na takie tanie gierki,nawet się nie skusił bandyta na przynętę
Będę z niecierpliwością czekać na kolejne porady!!
pozdr. Pelagia.
witam 
mam ten sam problem, przy czym poza kretami to chyba jeszcze nornice... ogród wyglada jak poligon po ćwiczeniach artylerii ;(((
odstraszacze (piskacze) rozjuszyły tylko szkodnika, gdyż zaczął kopać kopiec na kopcu, złośliwie takze piskacza wysadził kopcem do góry ;)) i rozmnożył się niewyobrażalmnie
5 lat nie miałam ani jednego.. znajomi na widok ogrodu łapią się za głowy, chociaż wcześniej śmiali się z moich opowieści
obecnie przygotowuję się na decydujące starcie:
-odstraszacze elektroniczne szt. 4
-świece dymne szt. 20
-trucizna na krety, trucizna na nornice po 2 opakowania
-karbid 4 puszki
tylko nieoczekiwanie spadł śnieg w sobotę i odłozyłam "działąnia bojowe" na jakiś czas ;)
mam ten sam problem, przy czym poza kretami to chyba jeszcze nornice... ogród wyglada jak poligon po ćwiczeniach artylerii ;(((
odstraszacze (piskacze) rozjuszyły tylko szkodnika, gdyż zaczął kopać kopiec na kopcu, złośliwie takze piskacza wysadził kopcem do góry ;)) i rozmnożył się niewyobrażalmnie
5 lat nie miałam ani jednego.. znajomi na widok ogrodu łapią się za głowy, chociaż wcześniej śmiali się z moich opowieści
obecnie przygotowuję się na decydujące starcie:
-odstraszacze elektroniczne szt. 4
-świece dymne szt. 20
-trucizna na krety, trucizna na nornice po 2 opakowania
-karbid 4 puszki
tylko nieoczekiwanie spadł śnieg w sobotę i odłozyłam "działąnia bojowe" na jakiś czas ;)
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Bożi ! Z tym piwem, to jest żart,chodzi o wypicie w celu wyluzowania, a nie wlanie kretowi do dziury !!!
Jeżeli chodzi o ostateczne rozwiązanie- eksterminację obcego, to myślę,że z trutką nie warto. Wydałam kupę kasy (wolę nie liczyć),kilka opakowań wkopałam- zero efektu.Ostatniej jesieni ,okolice mojego ogrodu spowijały piekielne opary siarki- ( 3 opak. świec dymnych)-intruz nie zraził się. Może sam odpuści ? Czasem tak bywa.
Pozdr. i czekam na więcej.
Pelagia.
-
rezygn0101
- ---
- Posty: 448
- Od: 31 sty 2008, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
w jednym z programów "Maja w ogrodzie" pokazywali ten środek, mocuje sie go do węża ogrodowego i "podlewa" nim ogródek. Ciekawa jestem czy działa.
Mówili też o magnesach, które sie wkłada w kopce celem dekoncentracji stworzenia. Podobno kret kieruje sie jakimś polem magnetycznym czy cóś i jak się je namagnesuje to traci orentacje i sie wynosi.
Mówili też o magnesach, które sie wkłada w kopce celem dekoncentracji stworzenia. Podobno kret kieruje sie jakimś polem magnetycznym czy cóś i jak się je namagnesuje to traci orentacje i sie wynosi.
... popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa, i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie ...
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Dziękuję za porady. ;:66 Jakoś za bardzo nie ufam temu środkowi do rozpylania!? Przecież wszystkie interesujące kreta stworki są głęboko pod ziemią, albo w ukryciu, a mamy pryskać tylko powierzchnię gleby. Wiatraczki (mega kiczowate) mam, naftę też stosowałam,do ogrodu przychodzą koty,puszki , butelki i dzwoneczki- są,karbid też nic nie dał.
Nic tylko zaminować ogród. ;:44 Może ktoś ma jeszcze jakieś metody ? Pozdr. Pelagia. 
- Świnka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 452
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Odstraszacz
Moim zdaniem odstraszacz na kreta to lipa! sąsiad zakupił takowy na baterie słoneczne, co buczy przeraźliwie raz na minutę, i jedyne co odstraszył, to mnie
nie mogę znieść tego dźwięku i uprosiłam go o zabranie jak najdalej, żebym tego nie slyszała. A kret, czy nornica, ryje dalej, jak na poligonie. Już zaczęłam podejrzewać, że to gigantyczne podziemne mrowisko. (Bo budzi się w ciepłej, słonecznej porze roku, nie ma typowych kopczyków, a z dziurek wychodzą mrówki.) Kret, tam owszem, był, ale złapał go kiedyś mój kot nieodżałowany. Koty sa dobre na krety i nornice 







