śnieżka pisze:
A były sabotki też w sprzedaży? Jak były, to dobrze, że mnie tam nie było, bo chyba bym musiała ciężarówką do domu wracać, a R. to by chyba wyszła z siebie i stanęła obok.

Kurcze , zapomniałem , ze na wystawach można kupować , a nie tylko oglądać

. Kurczę , za daleko mam na wystawę jakąkolwiek

, T. nieche jechać.. ze mną..

, chyba że jak M. przyjedzie

. Wtedy to z 10 szt .

Już oznajmiłem mamie , że na wystawy jedzie sie żeby poszaleć

. Ona mówi , że zobaczymy , jak sobie zasłuże po ciężkim roku szkolnym , bierzmowaniu i egzaminach :P .