Leśny ogród Moni68 cz.2
-
x-d-a
Witaj, Moniko!
U mnie rano było fajnie, ale teraz, niestety, też zrobiła się kicha - nie tak zimno, ale ciemno i ponuro.
Ale zadowolona jestem., bo dzisiejszy plan w ogrodzie wykonałam - oczyściłam i przygotowałam do siewów warzywnik.
Ja, podobnie jak Ty, staram się postępować metodycznie i narzucać sobie pewien reżim, bo inaczej nie dałabym sobie rady. Mam wprawdzie tylko 1000m, ale mój M. pomaga mi sporadycznie i właściwie wszystko jest na mojej głowie.
Styl mojego ogrodu jest dość swobodny, naturalistyczny, ale to nie zmienia faktu, że pracy jest dużo. Tym bardzie, że ja nie lubię tzw. roślin samoobsługowych (jeżeli w ogóle takie istnieją) i mam mnóstwo roślin kwitnących, do formowania, do wykopywania itd. Robię więc sobie plan na dany tydzień i staram się go trzymać.
Na szczęście pracuję w domu, nie mam małych dzieci i mogę sobie pozwolić na takie praco- i czasochłonne hobby, jakim jest posiadanie pięknego ogrodu.
Fajnie, że Ty masz już małego pomocnika w osobie Pawełka, bo moi synowie zainteresowanie ogrodem ograniczają do konsumpcji czeresienek i malinek, tudzież od czasu do czasu mięska z grila.
Życzę dużo słoneczka

U mnie rano było fajnie, ale teraz, niestety, też zrobiła się kicha - nie tak zimno, ale ciemno i ponuro.
Ale zadowolona jestem., bo dzisiejszy plan w ogrodzie wykonałam - oczyściłam i przygotowałam do siewów warzywnik.
Ja, podobnie jak Ty, staram się postępować metodycznie i narzucać sobie pewien reżim, bo inaczej nie dałabym sobie rady. Mam wprawdzie tylko 1000m, ale mój M. pomaga mi sporadycznie i właściwie wszystko jest na mojej głowie.
Styl mojego ogrodu jest dość swobodny, naturalistyczny, ale to nie zmienia faktu, że pracy jest dużo. Tym bardzie, że ja nie lubię tzw. roślin samoobsługowych (jeżeli w ogóle takie istnieją) i mam mnóstwo roślin kwitnących, do formowania, do wykopywania itd. Robię więc sobie plan na dany tydzień i staram się go trzymać.
Na szczęście pracuję w domu, nie mam małych dzieci i mogę sobie pozwolić na takie praco- i czasochłonne hobby, jakim jest posiadanie pięknego ogrodu.
Fajnie, że Ty masz już małego pomocnika w osobie Pawełka, bo moi synowie zainteresowanie ogrodem ograniczają do konsumpcji czeresienek i malinek, tudzież od czasu do czasu mięska z grila.
Życzę dużo słoneczka
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Moni, słonko za Waszym wstawiennictwem - WRESZCIE przyszło. :P
Całe +5 C w cieniu i 12C na słonku!
Śnieg się nie topi ale opada na dół.
A przy ziemi, warstwa lodu z zatopionymi roślinami.
Udało mi się odkopać Hoopsi i 2 cyprysy, troszke odsłonić cedr altatycki
i ciemiernika cuchnącego. Troszkę, bo lodu z dołu nie oderwę od gałęzi.
To już musi wytopić słońce.
W nocy ma być poniżej -5C, więc mam nadzieję, że nie rozhartują się zbyt nagle.
A na stopienie śniegu i lodu w cieniu, to miesiąc mało.
Całe +5 C w cieniu i 12C na słonku!
Śnieg się nie topi ale opada na dół.
A przy ziemi, warstwa lodu z zatopionymi roślinami.
Udało mi się odkopać Hoopsi i 2 cyprysy, troszke odsłonić cedr altatycki
i ciemiernika cuchnącego. Troszkę, bo lodu z dołu nie oderwę od gałęzi.
To już musi wytopić słońce.
W nocy ma być poniżej -5C, więc mam nadzieję, że nie rozhartują się zbyt nagle.
A na stopienie śniegu i lodu w cieniu, to miesiąc mało.
Mnie też się podobają, lubię dalie. Ładne zakupy Moniko, u mnie dzisiaj brzydko pochmurno i mroźny wiatr. Brr nie wychodzę z domu.
grazka_j - moje wątki
Pozdrawiam serdecznie. Grażyna
Pozdrawiam serdecznie. Grażyna
-
Monia68
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11667
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Kochane, witajcie po południu
Majko, jeśli teraz wyglądają dobrze, to przetrwają
Teraz jedynie można się obawiać majowych przymrozków, które zetną kwiaty.
Dalo, zazdroszczę Ci, że mogłaś już popracować w ogrodzie. U mnie co prawda cieplej i kiedy szłam naszą drogą naprawdę było już czuć wiosnę w powietrzu, to jednak terminowa praca trzyma mnie przy komputerze. Do poniedziałku skończę i mam nadzieję rozpocząć porządki w ogrodzie.
Kochana, 1000 m to bardzo dużo - Twój ogród jest tak wypielęgnowany, tym bardziej podziwiam, że robisz wszystko sama. Dobrodziejstwo pracy w domu odkryłam pięć lat temu i na etat nie zamierzam wracać
Wymaga to co prawda dużej samodyscypliny, ale jak inne jest życie
Cynthio, w moim przypadku systematyczność to podstawa
Dalie przeznaczone są do donic... żałuję tylko, że była tylko jedna naprawdę niska odmiana. Może uda mi się inne jeszcze kupić, wtedy te 90 cm komuś sprezentuję
Haneczko, nawet nie wiesz, jak się cieszę
Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie coraz cieplej
Dopiero dzisiaj dało się poczuć wiosnę
Joluś, cieszę się, że podobają Ci się moje zakupy. Poza daliami jest tam eucomis, nie Igła Kleopatry
Wiekszość dnia spędziłam na tłumaczeniu- było miło, gdy zerkałam na forum 
Majko, jeśli teraz wyglądają dobrze, to przetrwają
Dalo, zazdroszczę Ci, że mogłaś już popracować w ogrodzie. U mnie co prawda cieplej i kiedy szłam naszą drogą naprawdę było już czuć wiosnę w powietrzu, to jednak terminowa praca trzyma mnie przy komputerze. Do poniedziałku skończę i mam nadzieję rozpocząć porządki w ogrodzie.
Kochana, 1000 m to bardzo dużo - Twój ogród jest tak wypielęgnowany, tym bardziej podziwiam, że robisz wszystko sama. Dobrodziejstwo pracy w domu odkryłam pięć lat temu i na etat nie zamierzam wracać
Cynthio, w moim przypadku systematyczność to podstawa
Haneczko, nawet nie wiesz, jak się cieszę
Joluś, cieszę się, że podobają Ci się moje zakupy. Poza daliami jest tam eucomis, nie Igła Kleopatry


