
W.o... Kotach 4cz. (07.2008 - 12.2010)
-
- 200p
- Posty: 280
- Od: 5 wrz 2008, o 23:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
udało się ją wysterylizować na czas?kocurek pisze:Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, ale zawiozłam ją do schroniska. Kotki tam nie przyjęli (mówili, że nie ma gdzie) i kazali wypuścić. Wypuściłamsyn mój lezy z głowa pod kołdrą i nie może mi wybaczyć.
Kotka kręci się koło mojego domu, i naprawdę nie mam pojęcia, czy jest czyjas wychodząca, czy ją ktoś wyrzucił. Miseczkę z jedzeniem jej dałam, i karton wyścielony ciepło w głebokiej, cichej niszy pod schodami.
Jedyny pozytyw związany z wizyta w schronisku to to, że odnotowali kotkę (i mnie, z dowodu 8) ) i w razie gdyby jej ktoś szukał, dadzą znać.
Mam mieszane uczucia, szkoda mi jej, jest taka grzeczna i słodka, nie taki kapryśnik humorzasty jak mój Rysiek.
Zyje ta kotka?
- Rodusik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 21 sty 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Mojego kota Rudzika nie było przez 2 dni . Pusia wieczorem miauczała i wypatrywała jego z najwyższego punktu który dosięgła. Wrócił dziś rano . Ona go lizała po pyszczku a on do jedzenia od razu i nawet nie zauważył że ona się z nim wita.
Rudzik to taka powsinoga.
Rudzik to taka powsinoga.
Pozdrawiam, Mariola
Ogród Rodusika
Ogród Rodusika
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Rude tak mają
z mojego kawał zbója, niedobruch taki, niedotykalski...

titka - to fajny kot, taki przytulasek cały czas na kolanach u pańci, czy syjamy tak mają ?
płacze jak ide do innego pomieszczenia, tylko do mnie taka namolna wręcz, na dwór wychodzi tylko na 10 min i myk do domu



titka - to fajny kot, taki przytulasek cały czas na kolanach u pańci, czy syjamy tak mają ?
płacze jak ide do innego pomieszczenia, tylko do mnie taka namolna wręcz, na dwór wychodzi tylko na 10 min i myk do domu

serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
- Rodusik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 21 sty 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Pozdrawiam, Mariola
Ogród Rodusika
Ogród Rodusika
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 821
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
Kotka żyje, i ma sie dobrze. Zwiedza okoliczne domy, przyjmuje jedzonko z wielu misek - wbiega do domu nic sie nie bojąc w wielce finezyjny sposób: nawet nie wiadomo kiedyGrymasella pisze:udało się ją wysterylizować na czas?kocurek pisze:Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, ale zawiozłam ją do schroniska. Kotki tam nie przyjęli (mówili, że nie ma gdzie) i kazali wypuścić. Wypuściłamsyn mój lezy z głowa pod kołdrą i nie może mi wybaczyć.
Kotka kręci się koło mojego domu, i naprawdę nie mam pojęcia, czy jest czyjas wychodząca, czy ją ktoś wyrzucił. Miseczkę z jedzeniem jej dałam, i karton wyścielony ciepło w głebokiej, cichej niszy pod schodami.
Jedyny pozytyw związany z wizyta w schronisku to to, że odnotowali kotkę (i mnie, z dowodu 8) ) i w razie gdyby jej ktoś szukał, dadzą znać.
Mam mieszane uczucia, szkoda mi jej, jest taka grzeczna i słodka, nie taki kapryśnik humorzasty jak mój Rysiek.
Zyje ta kotka?

Gruba jest nieco mniej, nie wiem czy w sumie miała te młode/ czy je będzie mieć - ale apetyt ma nieposkromiony: na raz zjada dwie garście serduszek kurzych, lub CAŁĄ puszkę Whiskasa

Mój Rydzyk tez poczuł wiosnę, drze sie pod drzwiami, żeby go wypuścić. Raz go wypuściłam, nie miał ochoty przyjść (!) dopiero o pierwszej kiedy spaliśmy zaczął chrobotać na parapecie sypialni, więc wciągnęłam włóczykija przez okno. Nie wypuszczam go więcej

- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1228
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Czarno-białe też tak mająRude tak mają z mojego kawał zbója, niedobruch taki, niedotykalski...



Kocurku cycuchy jej obejrzyj - jeśli miała młode, to będzie widać, że karmiąca.
A Fiona mojej mamy też jest niedotykalska, przytula się tylko kiedy chce i tak długo jak chce. Ale za to bardzo lubi towarzystwo, byle jej nie dotykać. Ale ona to troche inny przypadek - trauma z dzieciństwa i ze schroniska.treissi pisze:Grażynko a może to kotki są takie przytulaśne... bo moja tez najchętniej niewychodziłaby z domu i chciałaby, żeby ciągle ją miziać.
Natomiast kot to taka niedotykalska łaiza. Po kilka dni nie ma go w domu, a bójki z innymi kotami są na porządku dziennym.
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
mogę się pod tym podpisaćmizianie znosi z godnością i po prostu z lekką irytacją na pyszczku czeka, aż skończę. Ale cierpliwości wystarcza mu tylko na 3 minuty, potem próbuje wyśliznąć się z rąk i zwiać![]()

To pewnie kocury są takie, mój wykastrowany od miesiąca, może się zmieni na lepsze

serdecznie - Grażyna - Mój ogród...