Działka korzo_m 2009
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Aniu nie wiem czy tato rwał z piętką, ale na pewno szybko widać było korzonki, zawsze wkładał do weki. Ja zawsze jak roślinkę daję do ukorzenienia to robię to dopiero na drugi dzień czekam aż soki trochę przyschną Chyba musimy wszystkie sposoby spróbować, będziemy wtedy wiedzieć, które przynoszą większe efekty. :P :P .
Aniu czy wysiewałaś już rycynusy, korci mnie aby już ziarenka powsadzać do doniczek.
Gabrysiu a ja zastanawiam się czy nie zrobiłam tego za wcześnie, jak widzę co się dzieje za oknem nachodzą wątpliwości.
Wszystkie doniczki trzymam na stoliku w chłodniejszym pokoju, a czy przechowam je do wiosny to się okaże, W zeszłym roku padały mi roślinki bardzo.
Aniu czy wysiewałaś już rycynusy, korci mnie aby już ziarenka powsadzać do doniczek.
Gabrysiu a ja zastanawiam się czy nie zrobiłam tego za wcześnie, jak widzę co się dzieje za oknem nachodzą wątpliwości.
Wszystkie doniczki trzymam na stoliku w chłodniejszym pokoju, a czy przechowam je do wiosny to się okaże, W zeszłym roku padały mi roślinki bardzo.
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Dorotko ja nie wiedziałam o tym,że trzeba poczekać przy robieniu sadzonek aż miejsce cięcia zaschnie.Od razu wkładałam do ziemi.
Może dlatego tyle mi tych jesiennych sadzonek pelargoni padło?
Rycynusy mam zamiar posiać za dwa tygodnie.
Teraz posadzę do pędzenia kilka cann na próbę i muszę pelargonie powsadzać do świeżej ziemi.Nie mam tej specjalnej do pelargoni,wsadzę do uniwersalnej i dam na spód roślinek Osmocate.
Może dlatego tyle mi tych jesiennych sadzonek pelargoni padło?
Rycynusy mam zamiar posiać za dwa tygodnie.
Teraz posadzę do pędzenia kilka cann na próbę i muszę pelargonie powsadzać do świeżej ziemi.Nie mam tej specjalnej do pelargoni,wsadzę do uniwersalnej i dam na spód roślinek Osmocate.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Ja w jakimś programie na tv usłyszałam, że tak należy robić z sadzonkami. Zawsze kilka sztuk przy sadzeniu się traci więc nie zrobiłaś żadnego błędu.
Dobrze,że napisałaś o cannach, miałam Ciebie o nie zapytać, a czy duże karpy rozdzielasz. Ja jesienią dostałam od sąsiadki takie ogromne i bym je porozrywała na kilka części.
Dobrze,że napisałaś o cannach, miałam Ciebie o nie zapytać, a czy duże karpy rozdzielasz. Ja jesienią dostałam od sąsiadki takie ogromne i bym je porozrywała na kilka części.
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Dorotko ja będę sadziła do donicy tylko canny,ktore dostałam od Gabrieli.
Są to małe kawałki,w kolorach,których nie mam.Nigdy nie pędziłam cann wcześniej,obawiałam się tego,że nie będę wstanie je wcześnie przed posadzeniem zahartować ze względu na ciężar donic.
Duże karpy cann tez rozdzielam na mniejsze,chyba,że masz miejsce to posadź duże.
Tylko,że one na jesieni potroją swoją wielkość.
Są to małe kawałki,w kolorach,których nie mam.Nigdy nie pędziłam cann wcześniej,obawiałam się tego,że nie będę wstanie je wcześnie przed posadzeniem zahartować ze względu na ciężar donic.
Duże karpy cann tez rozdzielam na mniejsze,chyba,że masz miejsce to posadź duże.
Tylko,że one na jesieni potroją swoją wielkość.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Aniu ja mam tyle........miejsca, że zastanawiam się czym i jak to wszystko obsadzić. Ja mam te najbardziej pospolite canny o drobnych kwiatach, ale zależy mi na zasłonięciu pewnych nieciekawych miejsc za płotem, sąsiadka ma składowisko rupieci ,nieciekawie się to prezentuje, a canny mają szerokie liście i mi część dziadostwa na pewno zasłonią.
Chyba tylko kilka posadzę do donic, reszta pójdzie od razu do gruntu, jak zaczęłam szukać donic to dopiero zaskoczyłam ,że nie mam ich już na tyle większość wykorzystałam i zadołowałam jesienią roślinki.
Chyba tylko kilka posadzę do donic, reszta pójdzie od razu do gruntu, jak zaczęłam szukać donic to dopiero zaskoczyłam ,że nie mam ich już na tyle większość wykorzystałam i zadołowałam jesienią roślinki.
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Kanny faktycznie nadają się na takie zasłonięcie,ale one w gruncie trochę posiedzą póki w końcu ruszą z liściami.korzo_m pisze:Aniu ja mam tyle........miejsca, że zastanawiam się czym i jak to wszystko obsadzić. Ja mam te najbardziej pospolite canny o drobnych kwiatach, ale zależy mi na zasłonięciu pewnych nieciekawych miejsc za płotem, sąsiadka ma składowisko rupieci ,nieciekawie się to prezentuje, a canny mają szerokie liście i mi część dziadostwa na pewno zasłonią.
Chyba tylko kilka posadzę do donic, reszta pójdzie od razu do gruntu, jak zaczęłam szukać donic to dopiero zaskoczyłam ,że nie mam ich już na tyle większość wykorzystałam i zadołowałam jesienią roślinki.
Ja też mam te o liściach zielonych i drobnych,czerwonych kwiatach.Mam też taką o bordowych liściach i dużych pomarańczowych kwiatach.
Szkoda,że tak późno się zgadałyśmy,ja sporo wysłałam jej do forumowiczów.Zobaczę w piwnicy co mi tam jeszcze z tych bordowych zostało.
W tym roku posadzę jeszcze nowe kolorki od Gabrieli,później jak się rozrosną oczywiście się z tobą nimi podzielę.
Ja też dotkliwie odczuwam brak donic.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Justynko dzisiaj faktycznie jest piękna słoneczna pogoda, ale u nas cały czas mrozik trzyma, a przez dwie poprzednie noce było -15st. Dobrze ,że jest śnieg on chroni nasze roślinki, a mróz przynajmniej wymrozi robactwo.
Ewo jak mój syn był mały często tamte rejony w wolne dni odwiedzałam, na górce między Kopcem Kościuszki, a drogą na Bielany stawiał maluszek ( teraz ma 198cm wzrostu) pierwsze kroki na nartach. Jak był śnieg tylko tam można było pooglądać jego piękną biel, bo w mieście taki brudny ,szary, ja nie lubię zimy w Krakowie.
Aniu ja mam dużo małych doniczek, ale wymyśliłam ,że mogę wykorzystać wiadra po farbach, zrobię jedynie dziury na dnie. Od wszystkich znajomych już pozbierałam donice, ale wyślę moją mamę na cmentarz, nieraz przynosi mi misy po chryzantemach, ludzie stawiają je przy śmietnikach.
Ja kilka lat temu miałam różne kanny, ale chyba 3 lata temu się ich pozbyłam, nie miałam gdzie ich przechowywać. Teraz mam miejsce, na sadzenie i przechowywanie. Aniu posadż kanny u siebie ,a jesienią jak będziesz miała nadwyżki to wtedy z chęcią je przyjmę
Magda przyniosłam z piwnicy plektrantusa, on jest z Twoich sadzonek, jesienią poobcinałam, sadzonki już się ukorzeniły i są w doniczkach, a ten stary ma tyle młodych przyrostów, zobacz.


Ewo jak mój syn był mały często tamte rejony w wolne dni odwiedzałam, na górce między Kopcem Kościuszki, a drogą na Bielany stawiał maluszek ( teraz ma 198cm wzrostu) pierwsze kroki na nartach. Jak był śnieg tylko tam można było pooglądać jego piękną biel, bo w mieście taki brudny ,szary, ja nie lubię zimy w Krakowie.
Aniu ja mam dużo małych doniczek, ale wymyśliłam ,że mogę wykorzystać wiadra po farbach, zrobię jedynie dziury na dnie. Od wszystkich znajomych już pozbierałam donice, ale wyślę moją mamę na cmentarz, nieraz przynosi mi misy po chryzantemach, ludzie stawiają je przy śmietnikach.
Magda przyniosłam z piwnicy plektrantusa, on jest z Twoich sadzonek, jesienią poobcinałam, sadzonki już się ukorzeniły i są w doniczkach, a ten stary ma tyle młodych przyrostów, zobacz.


- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Witaj
Pewno napiszę takie same posty we wszystkich zaprzyjaźnionych ogrodach .. ale chciałam się przywitać po przerwie .. długo tu nie zagladałam - z różnych , czasami niezbyt przyjemnych powodów .. i zostawiałam sobie całą frajdę spacerowania po waszych ( i swoim) ogrodach na ferie - tymczasem pierwszy tydzień spędziłam w łózku - zagladając od czasu do czasu do zainteresowań - bo leżąc szydełkowałam w czasie kiedy spadała mi gorączka.
A tyle sobie obiecywałam, nadrobić zaległości - bo fotki jeszcze z lata mam niewstawione i mnóstwo zimowych, rozgryźć photofiltr .... a tymczasem leżanko
Dziś czuję się już trochę lepiej - za oknami za zimno na spacery - więc spaceruję u was
I bardzo mi się podoba ...
Mam jeszcze tydzień ferii - więc postaram się , po odwiedzinach u was - pokazać zimę u siebie, a piekna jest - tylko nie wiem jak udało mi się ją uchwycić
Dorotko - Twój wątek przejrzałam w całości .. Ileż ty już masz nasion -
Chciałabym już je widzieć kwitnące .. a tu zima i zawieje - u nas tragedia - drogi zawiane tak , że tylko 1 samochód się mieści .. ech
Mamę masz kochaną - kupuje Ci takie cudowne rzeczy
Nad kapustą ozdobną zastanawiałam się ostatnio długo - nie kupiłam
.. ale nadrobie to , obiecuję
A za takiego żylistka oddałabym dużo - ja mam białego i jest dla mnie radochą jak mało co
W którym Tesco? Normalnie Dorotko - mam ochotę pojechać po niego do Krakowa .. to już zboczenie - bo droga wyjdzie mnie kilkakroitnie tyle
Ale , gdyby był... Jest cuuuuuudny .
Dorotko - czy Ty jesteś jeszcze w Krakowie ? Ja mam jeszcze tydzień ferii .. może jednak wybrałabym się do Krakowa.. po drodze po żylistka cudownego. ??? A jeżeli nie uda mi się kupić - to będę Cię MOLESTOWAĆ o szczepkę
Chyba że całkiem odetnie nas od świata
Pozdrawiam gorąco z bardzo zimnej Małopolski
Pewno napiszę takie same posty we wszystkich zaprzyjaźnionych ogrodach .. ale chciałam się przywitać po przerwie .. długo tu nie zagladałam - z różnych , czasami niezbyt przyjemnych powodów .. i zostawiałam sobie całą frajdę spacerowania po waszych ( i swoim) ogrodach na ferie - tymczasem pierwszy tydzień spędziłam w łózku - zagladając od czasu do czasu do zainteresowań - bo leżąc szydełkowałam w czasie kiedy spadała mi gorączka.
A tyle sobie obiecywałam, nadrobić zaległości - bo fotki jeszcze z lata mam niewstawione i mnóstwo zimowych, rozgryźć photofiltr .... a tymczasem leżanko
Dziś czuję się już trochę lepiej - za oknami za zimno na spacery - więc spaceruję u was
I bardzo mi się podoba ...
Mam jeszcze tydzień ferii - więc postaram się , po odwiedzinach u was - pokazać zimę u siebie, a piekna jest - tylko nie wiem jak udało mi się ją uchwycić
Dorotko - Twój wątek przejrzałam w całości .. Ileż ty już masz nasion -
Mamę masz kochaną - kupuje Ci takie cudowne rzeczy
Nad kapustą ozdobną zastanawiałam się ostatnio długo - nie kupiłam
A za takiego żylistka oddałabym dużo - ja mam białego i jest dla mnie radochą jak mało co
W którym Tesco? Normalnie Dorotko - mam ochotę pojechać po niego do Krakowa .. to już zboczenie - bo droga wyjdzie mnie kilkakroitnie tyle
Dorotko - czy Ty jesteś jeszcze w Krakowie ? Ja mam jeszcze tydzień ferii .. może jednak wybrałabym się do Krakowa.. po drodze po żylistka cudownego. ??? A jeżeli nie uda mi się kupić - to będę Cię MOLESTOWAĆ o szczepkę
Pozdrawiam gorąco z bardzo zimnej Małopolski
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Bernatko, Ewo Żylistek kupiłam w zeszłym tygodniu w Tesco w Chrzanowie, teraz te rejony są mi bliższe. Dzisiaj byłam w nim ponownie, ale przykro mi żylistków już nie było. Kupiłam jedynie pęcherznicę żółtą i 2 róże pnące -Pink Showers i Climbing Goldfinch.
Bernatko mnie choróbska też zazwyczaj dopadały w ferie i wakacje, widocznie nauczyciele tylko wtedy mogą pozwolić sobie na chorobę
. Ja teraz częściej jestem za Krakowem, u mnie również piękna, biała zima, wczoraj jedynie nie sypało, a dziś koszmar, wali intensywnie grubym mokrym śniegiem. Jak jedzie się drogą przez las to jest z zachwytem na co popatrzeć, proszę moich panów, aby wybrali się ze mną na spacer to popstrykałabym zdjęcia, ale oni tylko pukają się po głowie. Wszyscy mamy dość śniegu, ciągłego odśnieżania
Masz rację nasion mam dużo, zawsze o tej porze tak bez opamiętania kupuję -to jest mój nałóg :P :P . Ja w Krakowie dopiero będę na chwilkę (chyba tydzień) od marca, cały czas czeka u mnie na Ciebie drobnostka, może uda nam się spotkać. Najgorsze to jest to ,że piątki ,soboty wyjeżdżam, wracam w niedziele wieczorkiem, muszę być na miejscu, wtedy mam pracownika cały dzień i muszę dać jeść. Nie wiem kiedy się odrobimy i będę mogła posprzątać i spokojnie usiąść. Od kwietnia będę już wolna, nie będę dorabiała, więc chyba po maturze syna przeniesiemy się tu na stałe, ale czas pokaże czy się uda.
Bernatko mnie choróbska też zazwyczaj dopadały w ferie i wakacje, widocznie nauczyciele tylko wtedy mogą pozwolić sobie na chorobę


