adam_d pisze:Berberys thunbergii 'Atropurpurea' z tego co wyczytalem rosnie tylko do 1.5m wysokosci
A ja Ci powiem szczerze, że gdybym miała wybierać pomiędzy berberysem th. Atropurpurea a zielonym to wybrałabym ten drugi. Czerwonolistne krzewy latem stają się bure i ponure, w tak dużej masie może to smutno i mdło wyglądać. Zielone berberysy mają ładną zieleń i bardzo ładnie przebarwiają się jesienią.
Na tak dużej powierzchni ładnie wyglądałby dwukolorowy żywopłot, ale nie sadzony naprzemiennie tylko co kilka sztuk np: 10 szt zielony, 10 czerwony itd
Jak rośnie berberys na glinie? Ja na wiosnę zamierzam założyć żywopłot z berberysu na bardzo ciężkiej glinie i trochę boję się tego przedsięwzięcia. Do tego miejsce jest delikatnie mówiąc zacienione.
Berberysy na zacienione miejsce? Zdecydowanie odradzam!
Po pierwsze, jeśli to odmiany czerwone to zzielenieją, po drugie, na jesieni kiedy przyjdzie pora na odbarwianie będzie ono słabe i niezbyt atrakcyjne, a po trzecie mogą zacząć chorować, mączniaki i takie tam.
No chyba, że to jakaś żółta odmiana nadająca się do półcienia, np. Aurea.
Glina berberysowi nie przeszkadza ale na początek przecież trzeba tę ziemię nieco przygotować, odpowiedni dołek, przygotować podłoże. Co do sposobu przygotowania tego podłoża to może trzeba poczytać gdzieś na forum dokładniej i bardziej fachowo ale generalnie chyba glinę trzeba zmieszać z jakąś próchnicą i piaskiem w proporcjach 1:1:1.
Zazielenienie mi nie przeszkadza, tylko te choroby.... Odwrotu już nie ma, bo sadzonki zakupione. Ziemie przygotuje z tym nie ma problemu. No cóż ja też czuje wielką klapę w powietrzu, ale z drugiej strony berberys ma takie słabe wymagania, że jest pewna nadzieja. Są osoby na forum, które mają dokładnie tą odmianę co ja w cieniu i nie narzekają.
No są takie osoby, które mają berberysy w cieniu, np. ja
Choroby nie są oczywiście gwarantowane, cień to nie wszystko, jeśli miejsce jest przewiewne to nie musi być znowu tak źle.
Generalnie z berberysów rosnących w nie do końca korzystnych warunkach z gatunku thunberga mimo (pół)cienia i małego przewiewu żaden nigdy mi nie chorował, natomiast choruje mi ottawski Superba ale ten to już ma wyjątkowo niekorzystne miejsce.
Mam ogrodzenie wokół szkółki,chciałbym obsadzić je drzewami,z których uformuje żywopłot chroniący rośliny przed wiatrem i wzrokiem sąsiadów,
mam sporo drzewk buka zwyczajnego oraz żywotnika olbrzymiego,co polecacie?co lepiej nadaje się do formowania i szybciej urośnie?
Ja niczego nie chcę przesądzać, opisuję jedynie to co widziałem, zresztą piach piachowi nie równy, więc nie wyciągaj z tego ostatecznych wniosków, być może inni FOrumowicze mają inne doświadczenie.
Otóż, u mojej rodziny na ziemi piaszczystej berberysy (thunberga atropurpurea i zielony) rosną bardzo kiepsko, to już nawet nie chodzi o to, że chorują, bo na to nie zwracałem uwagi, (chyba nie bo słońca mają multum a przewiew potężny) wyglądają jednak tak mizernie jakby usychały, listki malutkie, pędów mało i rzadkie, w zasadzie prawie nie rosną, obraz nędzy i rozpaczy.
Generalnie berberysy lubią wilgoć, wytrzymują oczywiście okresowe braki wody ale nie permanentne a przy glebie piaszczystej, mocno przepuszczalnej nie jest to czymś niezwykłym
Jeśli to jest jak piszesz piach to w tej sytuacji róża pomarszczona, którą wcześniej polecałem, jest również ryzykowna, nie żeby nie rosła, rośnie i to całkiem ładnie jednak na na tak luźnej glebie jest niezwykle ekspansywna, gdyby nie stałe koszenie zarosłaby wszystko.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Na razie jeszcze nie odrzucaj tych berberysów, poczekaj może inni FOrumowicze podzielą się swoim doświadczeniem. Ten piach, który jest u mojej rodzinki jest naprawdę paskudny więc być może nie należy się tym sugerować aż tak bardzo. Im tam mało co rośnie a jeżeli już to musi być regularnie podlewane. Ale generalnie jak czytam, to berberys powinien móc róść na piachu, sam nie wiem czemu im tak kiepsko rośnie…
Trudno jest mi coś polecać kiedy ja sam nie mam takiej gleby i moje doświadczenie sprowadza się tu jedynie do obserwacji tego co rośnie u kogoś, a do końca nawet nie wiem co podlewają a czego nie żeby móc jednoznacznie określić czy to coś rośnie czy też jest sztucznie podtrzymywane. Pomijając sosny (iglaki ogólnie) i brzozy, tak, te rosną nieźle... ale bez żartów. Nieźle im tam rosną pięciorniki, tawuła grefsheim, wierzba purpurowa, pęcherznica kalinolistna. Chyba tylko ta ostatnia mogłaby być rozważana ale ten żywopłot miał być obronny a ona nie ma kolców ani cierni.
maciejb pisze:mam sporo drzewk buka zwyczajnego oraz żywotnika olbrzymiego,co polecacie?co lepiej nadaje się do formowania i szybciej urośnie?
Eleagnus umbellata Oliwnik baldaszkowy
Krzew do 3m wys. Szybko rosnacy, Kwiaty żółtobiałe, lekko pachnące. Owoce srebrne, jesienią czerwone, jadalne. Gatunek odporny na mróz i susze. Nadaje się do rekultywacji piaszczystych nieużytków.
Co to znzczy ze latwo dziczeje i to ze czesto ma kolce?
Jest ażurowy i dorosły wygląda raczej jak drzewko, a nie jak krzew. Raczej niekoniecznie na żywopłot obronny Podobny, jak sama nazwa wskazuje, do drzewa oliwnego. Jeśli owoce ci nie potrzebne, to niech sobie dziczeje.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."