ja bardzo lubię poza golonką
Jędruś natomiast abstynent, on z % to tylko kefir
Ewuniu, dziękuję, dziękuję, dziękuję
Normalnie Szefem Kuchni zostałam...
Golony gotują sie dopiero a tak pachniiii......
Iza, ja też nie lubię piwa i nie pijam w ogóle. Ale pół szklanki piwa do podpieczenia czterech golonek to nie jest dużo, nawet nie poczujesz smaku, ani zapachu. Wlej piwo w połowie pieczenia, % odparują, a tylko trochę słodu w sosiku zostanie. Dziś Sz.M. wyjechał, mam jeszcze jedną goloneczkę tylko dla siebie!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Beatko, nie jestem do końca przekonana, ze nie wyczuję tego zapachu, którego nie znoszę, a Ewa napisała, ze piwo nie jest konieczne, to jednak sobie daruję ;)
A Ty łasuszek jesteś! Całą golonkę dla siebie ?
Nie, nie dałam rady, zjadłam pół i miałam "po same uszy" Całą zostawiłam na jutro dla syneczka, niech i on ma coś z tej całej rozpusty
Do tego zupka dyniowa, pycha!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Melduję, że obyło się bez piwa, i było rewelacyjne!!!
Miękkie, pachnace, niesamowite.
Jędrek pożarł ogromną, gały tylko wybałuszył i tak mu zostało do końca pożerki.
Stwierdził,że pyszne.
Dziękuję
A w garnku od gotowania zostaje ... klarowna galareta o złotych pobłyskach tłuszczyku!!! Najpierw pomyślałam, że wrzucę ją do zupy, albo jakiegoś sosu, a zaraz potem zeżarliśmy ją na zimno na chrupkim chlebie z plasterkami papryki
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
I ja się podjąłem wyzwania. Jednak nie udało mi się kupić golonki z kością, była tylko taka bez kości. Może być? Powinienem ja jakoś związać, czy coś?
I nigdzie nie było cząbru. Za to piwa całą skrzynkę kupiłem
To daj Krzysiu zamiast cząbru trochę estragonu, tymianku i więcej majeranku A goloneczki do marynowania wiązać nie musisz, ale do gotowania zwiąż, żeby zachowały kształt Smacznego życzę