Elizabetka po śląsku - 2 cz.2008r.

eukomis · Post » 14 lut 2009, o 21:27

Witaj Elżbietko to powiedz mi co już zasiałaś.pozdrawiam

koza · Post » 16 lut 2009, o 20:34

Iza i koza zapraszają tu :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=20300

Elizabetka · Post » 16 lut 2009, o 22:40

Hanka 1 pisze:Witaj Elżbietko
Ja też nie okrywam roślin i jakoś sobie radzą.Ogród mam przy domu ale czasu brak i zmęczenie.
A podlewanie_-podlewam,bo na mojej pozaklasowej glebie wszystko by uschło gdybym nie podlewała.
Już myślałam,że wiosna będzie,cebulowe zaczęły wychodzić a tu dziś od rana sypie śnieg jest go już ponad pół metra.

Haniu bardzo mi miło, że znalazłaś czas tak cenny przy PIT-oleniu na moja zegrodka.

Haniu ja też podlewam bo mam takie pisaki jak Ty.....ale wyczytałam, że to jest bezsensowne i tylko roślinki rozleniwia.
Nie muszą się wysilać na "łapanie" każdej kropli deszczu....w końcu na pustyni nie mieszkamy.

U mnie też dużo śniegu ale można to wykorzystać dla naszego zdrowia.....spacer po głębokim śniegu choćby krótki to jest to co potrzebujemy przed wiosną żeby się rozruszać.
Namawiam wszystkich ciepłolubnych bo można się nieżle rozgrzać mimo, że jest zimno na dworze.

Halinko zrobię zdjęcia.....posiałam poziomki, kobea, obrazki włoskie, heliotrop, kleome.....posadziłam begonie i gloksynię.
W marcu dalszy ciąg. Pozdrawiam cieplutko.

kryska · Post » 16 lut 2009, o 22:47

Elżbietko, a nie za wcześnie niektóre powątpiewałaś, np. kleome? Gdzie to później będziesz przetrzymywać. Ja tylko raz siałam kleome, ten pierwszy. Następne lata to juz tylko plewię z nadmiaru.

chatte · Post » 16 lut 2009, o 22:48

Elżuniu, ja też czytałam (może w tej samej książce?) o rozleniwianiu roślin przez podlewanie. Moze to i słuszne podejście, ale nie na naszych piaskach, tylko na normalnej ziemi.
U mnie jak 4-5 dni nie pada, przy letnich upałach, to nawet chwasty usychają.
Ale chcwasty są silne, pojawią się nowe, albo odbiją w następnym roku z korzeni, a nasze roslinki ogrodowe nie maja juz takiej siły. Przetrwałoby tylko kilka gatunków, a ogród przez większą część lata wyglądałby jak pustynia, a nie o to nam chodzi ;)

Elizabetka · Post » 16 lut 2009, o 23:02

kryska pisze:Elżbietko, a nie za wcześnie niektóre powątpiewałaś, np. kleome? Gdzie to później będziesz przetrzymywać. Ja tylko raz siałam kleome, ten pierwszy. Następne lata to już tylko plewię z nadmiaru.

Krysiu kleome siałam pierwszy raz......bo tak było napisane.

Jeżeli to nie zda egzaminu to w przyszłm roku pójdzie bezpośrednio do ziemi......no chyba, ze się same rozsieją choć wątpię....tak jak Izka pisze ...te nasze piaski to prawie jak pustynia.

Izka podlewam ale staram się to robić raczej rano bo ślimaki się tak nie trzymają...szczególnie w malinach....z moich spostrzeżeń.

Po prostu nie mogłabym być taka oschła dla moich roślinek.

chatte · Post » 16 lut 2009, o 23:07

Wiedziałam! ;:1

Zresztą, gdybyś się tak ściśle tego trzymała, zeby same sobie radziły, to nie miałabyś tak ładnie, jak masz

Kleome siałam pierwszy raz w ubiegłym roku, na rozsadniku (od Krysi zresztą

)
Myslę, ze coś powinno się wysiać ;) Powiem Ci wiosną

Elizabetka · Post » 17 lut 2009, o 19:37

Izusia ale ja podlewam..... może nie tak często jak słyszę na forum ale podlewam.

nigdy się nie wypierałach ale pisałach tak jak czytałach.

Ja.... ładnie.

...no chyba nie widziałaś Swojego ogrodu. :P Och Izabelko.

Dziś przed pracą jak zwykle odśnieżanie...nawet mi to szło....no a po południu herbatka z pokrzyw....coby się odtruć z cholesterolu.

przed drzewem będą kwitły tulipany, hiacynty i narcyzy.

moje doniczkowe wiosenne nasadzenia i nasiania

awokado i ułamana gałązka zamiokulkasa wsadzona do ziemi.....może puści korzonki.

Dzięki za miłe odwiedzinki.

kogra · Post » 17 lut 2009, o 19:55

Elżunia a co Ty tak zza węgła wykukujesz ?
Ni mosz się czego wstydzić - szwarno z Ciebie dziołcha to sie pokoż przeca.

Piekno zima u Ciebie.
A na zlot sie szykujesz ?
Jo sam przileca jak mi mietła nie zastrajkuje - wiysz ...., swoi roki już mo.

Elizabetka · Post » 17 lut 2009, o 20:02

Grażko piyknie Ci dziękuja ale to ni ma jo yno moja cera Marta...akurat wychodziła do szkoły jak żech cykała fotki.

....a na zlot leca.....yno jeszcze mietły ni mom.

kogra · Post » 17 lut 2009, o 20:08

To jak sam pójdziesz ze sklepu utargej jakóm witke brzozowóm, dóma z nij zrobisz sobie mietłe.
A jak ni, to przecież moż dóma smiatok - jak dobre zaklynci to tyż poleci.

Gabriela · Post » 17 lut 2009, o 20:48

Eluś, bój sie Boga...
Tela śniegu u Was...jak jo dojada w sobota do tej moi znajomej...

chatte · Post » 17 lut 2009, o 21:08

Elżunia, jo Cie już widza, jak na śmiatku lecisz

Elizabetka pisze: Ja.... ładnie. ...no chyba nie widziałaś Swojego ogrodu. :P Och Izabelko.

Och Elzuniu!

Zapomniałaś, że to Ty nie widziałaś mojego ogródka, za to ja Twój widziałam!
I wiem co mówię

Coś mi sie wydaje, ze u mnie więcej sniegu niż u Ciebie

Elizabetka · Post » 18 lut 2009, o 20:24

Grażynko śmiatek prziszykowany.....ale jak by co to i na boso doleca.

Gabryśko

nie chca Cię martwić ale do soboty mo jeszcze dopadać.

Izusia jesteś naprawdę bardzo miła ale ja już tam swoje wiem.

A co do tego śniegu to nie wiem czemu sie o nim tela godo....dyć momy srodek zimy a tu takie wielkie poruszenie bo śnieg napadoł

....ale mi odkrycie. I może się będziemy chwolić u kogo więcej napadało

Bardzo cieplutko

kogra · Post » 18 lut 2009, o 20:29

To jo wóm powiym kaj je najwięcej śniegu.
We Wiśle, równo 2 m bez cóż nie pojechałach w góry fotki robić w lesie zimie.

A jutro mo nóm dowalić jeszcze z pół metra.