zwaracam sie do Was z nadzieją o pomoc. Od niedawna wynajmuje dom wraz z ogrodem. Ogród jest piękny, pełen różnych odmian, rodzajów róż. Do tej pory był pielęgnowany przez starszą panią która oddawawała mu się całym sercem. teraz pałeczkę przejąłem ja. jeśli chodzi o pielęgnacje w trakcie kwitnienia tp temat odrobiłem i jakos latem i jesienią dałem rady. Problem pojawił sie teraz, przed przycieciem róż. Czytałem dużo w sieci o tym ale mimo wszystko mam obawy przed tym pierwszym razem... Zwłaszcza z różami które jak sadzę mają już ładne pare a może parenascie lat. W dolnej partii krzewu sa juz grube, zdrewniałe łodygi, po kolejnych latach przycinania siegają dość wysoko. Z różnych miejsc wyrastają inne pędy. No jest tego tyle, ze porady z internetu nie mają tu zastosowania. Do sprawy trzeba podejsc indywidualnie. I tu moja prośba do Was, ludzi z doświadczeniem.
Postaram sie dodać zdjęcia problematycznych krzewów tu, do posta. Osobom zainteresowane pomocą mogę przesłac zdjęcia na maila, myslę, że tak będzie łatwiej określić miejsca cięć.
Pozdrawiam i dziekuje.



