Mój TŻ kupował agawy z kilku europejskich krajów - bez problemu, potem zamarzyła mu się Tajlandia..eeeh długo by gadać ale posumować można krótko - KOSZMAR !
Agawki doszły- śliczne ale te przepisy , zezwolenia, cła etc..
Wczoraj oglądaliśmy nowe pięknotki w USA, maja tam tez hosty - ale sama nie wiem czy " skórka warta wyprawki " ?






