To wpisz w Szukaj słówko "mech" albo "trawnik" i znajdziesz co najmniej kilka sposobów na mech w trawniku
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Jeśli chwasty wyrywacie , nie stosując pryskania chemią , to podaje kilka ciekawostek :
Odkurzając gazety o ogrodach , znalazłam ciekawy artykuł o chwastach , czyli nawet nie wiemy co za skarby mamy na działce .
"CHWASTY NA TALERZU"
"Wiele dzikich gatunków to rośliny jadalne , a nawet lecznicze, zawierające cenne dla naszego organizmu składniki.Można wiec traktować je jako zdrowa żywność.
Jednym z najpospolitszych chwastów jest pokrzywa zwyczajna (Urtica dioica).Młode pędy zbierane od przedwiośnia do maja sa bardzo wartościowym pokarmem nie tylko dla bydła i drobiu , ale i dla ludzi.
Pózniej do spożycia nadaja sie jedynie najmłodsze liście z wierzchołka pędu (po ugotowaniu przestają parzyć).
Pokrzywę najlepiej dodawac do zup lub gotować jak szpinak, w niewielkiej ilości wody, z dodatkiem masła i czosnku.Sok lub herbata z liści oczyszcza krew i wzmacnia organizm.
Pospolita komosa biała (Chenopodium album), zwana też lebiodą , aż do XVIII wieku była uprawiana jako warzywo.Jej młode liście można jesc na surowo, starsze trzeba gotować raz lub dwa razy, a wode odlać.Jadalne sa także nasiona , bogate w węglowodany i białka (dawniej robiono z nich mąkę).Przed spożyciem powinny być , jak fasola, moczone przez noc w wodzie, a potem przepłukane; tracą wtedy sapoiny , które moga wywoływać zaburzenia żołądkowo- jelitowe.
Pospolite chwasty żółtlica drobnokwiatowa (Galinsoga parviflora) i żółtnica owłosiona (G.ciliata)sa również jadalne.W Andach żółtlica drobnokwiatowa uprawiana jest od czasów Inków i nadal kupuje sie ją na targach.Młode pędy obu roślin można dodawać do zup i surówek.
O wzmacniajacych właściwościach liści mniszka lekarskiego (Taraxacum officinale) wiadomo dość powszechnie. Nie wszyscy jednakje lubią z powodu gorzkiego smaku. Goryczka zaniknie , jeśli rośliny wybielimy (na kilka dni przed zbiorem przykryjemy naczyniem nieprzepuszczajacym światła).
Warto je dodawać do wszelkich surówek.Z kwiatów mniszka można zrobić pyszny syrop i wino, a z korzeni namiastkę herbaty lub - po wyprażeniu- kawy.
W różnych rejonach świata jadano młode zielone albo bezzieleniowe pędy skrzypów (Equisetum)
na surowo lub po ugotowaniu.Spożywano także ich bogate w skrobię kłącza. W Japonii skrzypowe " szyszki" czyli strobile, do dzis są uważane za przysmak i jedzone w postaci surówek (z sosem sojowym lub ziarnem sezamu) oraz w marynacie.Najpopularniejszy nasz gatunek skrzyp polny (Equisetum arvense) szczególnie lubiany był przez Indian Hesquiat , którzy wyprawiali sie po młode pędy na duże odległości , a Eskimosi
jego bulwki korzeniowe wybierali z podziemnych spiżarni gryzoni.
Smaczne sa liście , kwiatostany i zielone owocostany tasznika pospolitego (Capsella bursa-pastoris).
Roślina ta jest w Chinach cenionym warzywem, jednym spośród siedmiu tzw. wiosennych ziół , którymi przyprawia sie ryż.
Mnie szczególnie smakują kwitnace pędy gwiazdnicy pospolitej (Stellaria media).Chwala je sobie również
Japończycy.
Jako dodatek do sałatek i zup używa sie również liści jasnoty białej (Lamium album), purpurowej (L. purpureum) i różowej (L. amplexicaule).
Do jedzenia nadaja sie nawet pędy , liście i kwiatostany tak wydawałoby sie nieprzyjaznych nam gatunków, jak osty i ostrożenie, w tym ostrożeń polny (Cirsium arvense) oczywiscie po usunieciu kolców i obraniu łodyg ze skórki.Maja one bardzo delikatny smak i nadaja sie do różnego rodzaju sałatek i zup.Proszę sprobować . Życzę smacznego "
Dr. Łukasz Łuczaj
UWAGA
Do celów kulinarnych wykorzystywać mozna jedynie rośliny zdrowe, rosnące w czystym środowisku, niepryskane środkami ochrony roślin.
SYROP Z KWIATOW MNISZKA
4 kopiaste garście żółtych płatków zalewamy litrem zimnej wody i wolno ogrzewamy, aż sie zagotują.Odstawiamy na noc..Rano płatki przecedzamy i mocno wyciskamy kwiaty .Do wywaru dadajemy 1 kg cukru i pokrojona na plasterki cytrynę.Lekko podgrzewamy (nie gotujemy) aż do uzyskania konsystencji
niezbyt gęstej śmietany.Syrop może być stosowany tak jak miód, także do pierników.
No to mam nową rozrywkę: jadę na działkę i przykrywam mniszek. Przydały by się w tym wypadku ciężkie ceramiczne doniczki, ale z powodu braku takowych , dam plastikowe, a przycisnę to cegłówką lub kamieniem. Inaczej to będą fruwały po całej działce. Znowu sąsiedzi będą pytali, co to ja wyprawiam, bo mam poprzykrywane plastikowymi butelkami sałatę.
Chwasty są po prostu złośliwe - jak nie wiadomo było co robić z mniszkiem, to go było pełno, a dzisiaj obeszłam parę razy całą działkę, i co? do przykrycia i wybielenia znalazłam tylko 5 mniszków.
Cieszę się, że nie ma go tyle co kiedyś, ale obawiam się, że moja radość może okazać się przedwczesna.
Niestety moje są niezawodne, pojawiły sie jak co roku, dziś wykopałam z warzywnika całkiem pokazną kupkę . Wybielać będę te z trawnika, te z warzywnika morduję z premedytacją
A czy moglibyście mi pomóc zdiagnozować moją glebę? Bo jakoś jak czytam, to pasuje mi trochę z takiej, trochę z takiej U mnie rośnie przede wszystkim:
-podagrycznik
-mniszek lekarski
-koniczyna
-babka
-gwiazdnica
I jeśli dobrze rozpoznałam
-jasnota purpurowa
-gorczyca polna (taka krzewinka o żółtych kwiatach, później ma takie strączki, które pękają przy dotknięciu)
Dość chętnie rośnie też pokrzywa i jeszcze takie coś o listkach podobnych do koniczyny, ale drobniejsze i jaśniejsze, kwitnie chyba na żółto.
Nie chodzi mi nawet o sposoby zwalczania, tylko jestem ciekawa cóż to właściwie za gleba. wiem na pewno, że sporo jest gliny.
Mam wszystkie wymienione przez Ciebie chwasty, a glebę mam bardzo piaszczystą i kwaśną.
U mnie wskaźnikiem kwaśności jest szczaw polny.
A to ostatnie co wymieniołaś, niby-koniczynka, to szczawik żółty.
To może to są takie co to wszędzie urosną... Kwaśna może być ta gleba, ale piaszczysta raczej nie. Oprócz wymienionych zapomniałam o jaskółczym zielu, parę listków szczawiu też chyba widziałam. No i jeszcze parę, ktorych nie mogę zidentyfikować, musiałabym porobić fotki.
Jaskółcze ziele to nie chwast, tylko zioło ;) Też u mnie rośnie Wyrywam tylko tam, gdzie naprawdę przeszkadza. Lubię tę roślinkę, poza tym mam słabość do ziół
A te chwasty które wymieniałaś, to chyba rzeczywiście są kosmopolityczne
Może i zioło, ale nikt go nie zapraszał A rośnie to to jak szalone! W zeszłym roku zlikwidowałam cały jaskółczy zagajnik (bo ja akurat za tym nie przepadam), zostawiłam tylko troszkę.