Ogródkowe rozkosze Hanki -2009r. cz.2
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
To chyba ogonki FCR-ów tak skutecznie machały, ale do Wrocławia tego śniegu tyle nie doszło.
Zatrzymało się chyba u Ave. A zimy takiej jak u Ciebie Haniu tylko pozazdrościć. We Wrocławiu ja taką pamiętam tylko jako dziecko / a było to bardzo dawno/, że szło się do szkoły w takich przekopanych ścieżkach jak u Ciebie. A zdjęcia zimowe, szczególnie to z firankami sopli cudo.
Zatrzymało się chyba u Ave. A zimy takiej jak u Ciebie Haniu tylko pozazdrościć. We Wrocławiu ja taką pamiętam tylko jako dziecko / a było to bardzo dawno/, że szło się do szkoły w takich przekopanych ścieżkach jak u Ciebie. A zdjęcia zimowe, szczególnie to z firankami sopli cudo.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Witajcie z totalnego doła.
Wiatr, śnieg, kawalątek słonka i spiralne wkręcanie się w dołek.
Śniegu tyle, że nie ma już go gdzie zepchnąć, a wyjazd z garażu - na zdjęciu.

Nawet psy, nie chcą biegać, bo tunele są półtora razy wyższe, niż one.
Szukając miejsca na przybranie kangurzej pozycji ( pupa nisko),
biegały, biegały, biegały i... nawet kucnąć się nie da na " sucho"
Nocny wiatr połamał drugą pergolę z powojnikiem tanguckim i Westerlandami.
I normalnie, tylko ręce załamywać.
-6 C, nie wróży szybiego topnienia.

A w środę, w/g prognozy, ma być śnieg średnioskalowy
To już chyba do okien parteru dojdzie.
Wiatr, śnieg, kawalątek słonka i spiralne wkręcanie się w dołek.
Śniegu tyle, że nie ma już go gdzie zepchnąć, a wyjazd z garażu - na zdjęciu.

Nawet psy, nie chcą biegać, bo tunele są półtora razy wyższe, niż one.
Szukając miejsca na przybranie kangurzej pozycji ( pupa nisko),
biegały, biegały, biegały i... nawet kucnąć się nie da na " sucho"
Nocny wiatr połamał drugą pergolę z powojnikiem tanguckim i Westerlandami.
I normalnie, tylko ręce załamywać.
-6 C, nie wróży szybiego topnienia.

A w środę, w/g prognozy, ma być śnieg średnioskalowy
To już chyba do okien parteru dojdzie.
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Fajnie to wygląda ale na zdjęciu. Współczuję.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Agusiu, pięknie u Ciebie !
Można IŚĆ, a nie przepychać się, jak taran.
Ado, Izuś, Geniu dzięki za podniesienie na duchu, Słoneczka.
U nas, w części cywilizowanej, czyli odśnieżanej, jest tak:


A potem, zeszliśmy na doł, gdzie rządzi Matka Natura
Najpierw spychacze, ładnie torowały drogę


Ta kropka w rowie, to skaczący łepek Leona

lecz gdy zrobiło się zbyt głeboko, jednen z "pługów" zamienił się w amfibię

ale potem, trzeba było wrócić na szlak i jakoś się wydobyć w wody.


Rzut oka na rzeczkę,


i moczenie w rozkroku lodowych " jajek",
które wybitnie przeszkadzają w powrocie do domu... ,

do domuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Można IŚĆ, a nie przepychać się, jak taran.
Ado, Izuś, Geniu dzięki za podniesienie na duchu, Słoneczka.
U nas, w części cywilizowanej, czyli odśnieżanej, jest tak:


A potem, zeszliśmy na doł, gdzie rządzi Matka Natura
Najpierw spychacze, ładnie torowały drogę


Ta kropka w rowie, to skaczący łepek Leona

lecz gdy zrobiło się zbyt głeboko, jednen z "pługów" zamienił się w amfibię

ale potem, trzeba było wrócić na szlak i jakoś się wydobyć w wody.


Rzut oka na rzeczkę,


i moczenie w rozkroku lodowych " jajek",
które wybitnie przeszkadzają w powrocie do domu... ,

do domuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu




