Aż się wierzyć nie chce, w końcu to tylko 400 km, no może ciut więcej, a u mnie nic już śniegu nie ma i po południu było +1. Aż mi się zachciało na ferie pakować i w góry...
Szusujesz na biegóweczkach?
Ciekawe widoki Dobrze Hanuś, ze masz chociaż własne "pługi".
U mnie śniegu tylko odrobinę mniej, bo spod czap jeszcze widać trochę listków, ale do ogródka musiałam się kopać w śniegu po kolana i to bez pługów
Hanuś, koty się na pługi nie nadają, bo nie brodzą w śniegu, tylko kicają, jak zające
A najchętniej nie wychodzą więcej, niż to kinieczne, czyli tylko za potrzebą, korzystając ze szlaków przetartych ludzką, czyli moja ręką
"Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie."