Ogródek mój i moich rodziców - Tulipan998

[Tulipan998]

Witajcie !

Jolu - nie wiem , ale lepiej , żeby sie nie Przyznawała .

Asko -

Hmmm... Na tych "ostrych" nauczycieli zwykle się psioczyło, ale w sumie najwięcej nauczyli

Wiesz u nas nie zawsze sie to sprawdza , raczej jest tak , że jak jakiś nauczyciel jest fajniejszy , nie krzyczy czy takie tam... , to nam lepiej nauka i współpraca z nim idzie .

moim skromnym zdaniem połowa z rzeczy, które nam tłuką w szkole jest naprawdę zbędna i powinni się ich uczyć wyłącznie ci, którzy chcą się kształcić w danym kierunku.

To tez prawda , ja naprzykład matmy nienawidzę i już wiem , że pójdę na taki kierunek , żeby matmy najlepiej wcale nie było.... , więc do czego mi ona potrzebna... ? Dodawać , odejmować , dzielić , mnożyć potrafię i inne działania rozwiązać też , ale większość sprawia mi wielką trudność . Np. takie pierwiastki , twierdzenie Takesa... , równania... , do czego mi to będzie potrzebne... ? no chyba tylko do tego , że jak bym chciał być nauczycielem matematyki...

Jako Polacy powinniśmy mieć więcej zajęć z historii Polski i z języka polskiego, ale niektóre inne przedmioty w szerokim zakresie naprawdę nie są nam potrzebne. Ciekawe, jak to wygląda w innych krajach...

O to , to , to.... ! A życie jest krótkie.. i po co sobie jeszcze tym główe zawracać... ? Polski , historia , no i biologia , też potrzebna .

Ja wiem , zazwyczaj w innych krajach , uczniowie do kilku przedmiotów obowiązkowych od prawie początku wybierają sobie zakres przedmotów dopasowyany do zawodu w przyszłości .

Geniu - Leż i odpoczywaj ! , weź tabletkę... Komputer też męczy , po dłuższym czasie.. , ja wczoraj z kuzynem oglądałem filmy na komputerze pół dnia... iii.... piosenki..... , trochę forum... , wieczoren to już tylko chciałem jak najszybciej wyłączyć....
No taka dzisiaj pogoda... , nie poszedłem nawet na rynek.. , zimno... , podobno rynek bardzo nieudany... , to dobrze , że nie szedłem pół miasteczka... .

Ja nauczycieli wspominam niezbyt dobrze.... ale niektórych bardzo dobrze .

Trochę storczykowego/domowego kolorku... :







Więcej w storczykowym .

Pędzone narcyzy i biały hiacynt :



·٠•●~~~ Pozdrawiam Serdecznie ~~~●•٠·˙

Artur

[e-genia]

Tulipanku kochany dzięki za troskę i te piękne kwiatki.
Genia

[Aska]

A co do nauczycieli to chyba miałam szczęście bo nie wspominam źle żadnego mam bardzo miłe wspomnienia ze szkoły
Genia

No, ja niestety miałam pecha do nauczycielek z geografii. Jedna terroryzowała uczniów biciem linijką i szarpaniem za uszy (koleżance poszła krew jak jej wbiła wstrętne czerwone pazury w małżowinę ), druga - już w liceum - kazała się nam uczyć na pamięć ile czego wydobywa się w poszczególnych krajach (dane statystyczne) i podwalała się do chłopaków (dziewczyny jako konkurencja miały zawsze obniżoną ocenę). Do większości nauczycieli mam duży szacunek, wiem, że nauczanie to ciężki kawałek chleba, ale te dwie zołzy + jedna wykładowczyni z uczelni takiego szacunku nie zyskały...[/u]

[k-c]

niestety tak jest - u nas w liceum od fizyki była taka zołza że strach - wszyscy modliil się by ie zapytała bo jak już zapytała to ocena była wiadoma 1 albo dwa - czasem 3 ale to tylko wybrańcy - i tu nie chodzilo o to że nikt niczego nie umiał ae robiła taką atmosferę w klasie że wszystkich stres tak zalewał że niektórzy nie pamiętali jak się nazywają ...

a w gimnazjum miałem podobną... - tyle że u niej nie było takiego stresu ale strasznie obszerny materiał który ciężko było opanować

od geografi w gimn miałem taką nauczycielkę że głowa mała ... nikt nie lubił chodzić na jej lekcje (tez miała kilku ulubieńców których próbowała poderwać )

a najśmieszniesze lekcje w liceum miałem angielskiego - bo dyrekcja zatrudniła anglistę który słabiej umiał język niż osoby z mojej grupy- przez o wyżywał się na grupie i zawsze stawiał ocenę niżej

w liceum jeszcze żle wspominam biologicę

i nie powiem by Ci nauczyciele dobrze mnie uczyli - bo z ich przedmiotów nie pamiętam właściwie nic... co innego z nauczycielami którzy szanowali uczniów i rzeczwiście stawiali oceny za posiadaną wiedzę a nie tylko za to czy nauczyciel go lubiał czy nie

Wielu nauczycieli cenię ale też części odebrał bym prawo do wykonywania zawodu- bo nie wszyscy się do tego nadają - tak samo jak nie wszyscy nadają się do grzebania w ziemi

[Tulipan998]

No to naprawdę , nie wesołe macie wspomnienia.... . Ja też mam niezbyt dobre... , nauczyciel z fizyki i drugi z geografi... , masakra..... ( wszyscy trzęsą portkami... ) , a nauczycielka od angielskiego albo chemi.... . WSZYSCY na nich narzekają , rodzice też... Szkoda gadać....

[EwkaEs]

Arturo, a ja miałam wspaniała nauczycielkę geografii, świetną fizyczkę i świetną polonistkę (dożyła 105 lat), która miała też doktorat z romanistyki.Za to marną matematyczkę w liceum.
Współczuję Ci rozterek związanych z wyborem szkoły, a co radzą dziadkowie?Nie ma u was poradni preorientacji zawodowej?
Syn mojej koleżanki bardzo chciał być geologiem, ale namówili go na Szkołę Przemysłową(odpowiednik Technikum Mechanicznego), bo alternatywą była zawodówka górnicza, a kopalnie wszędzie zamykają, a do liceum on uważał,że jest za słaby.Zawalił maturę z języka.Pracował, powtórzył i złożył papiery na wymarzony kierunek-nie przyjęli za mało punktów,bo w swojej szkole nie miał geografii i mało chemii.Polskiego wyuczonego od dziadków zapomniał i w Polsce studiować nie może.Przyjęli go na maszyny robocze ciężkie i tak męczy te trzyletnie studia,żeby jakieś mieć.Na szczęście jego pasją nadal jest poszukiwanie minerałów i oddaje mu się z zaangażowaniem w czasie wolnym.
Jak Ci powschodziły siewki?

[Tulipan998]

Ewo - Ja tez mam fajną Pania od polskiego , super wychowawcę , nauczyciela od techniki i informatyki , fajnego nauczyciela od WOS-u , fajna nauczycielkę od historii ( ma sie ze mną podzielić paprotką ) Ale nauczyciel od fizyki , geografii , nauczycielka od matmy , biologii , chemii . Nie ma , takiej poradni... , dziadkowie by chcieli , żebym chodził na miejscu , a na co pójde mam zdecydowac ja.. . Bardzo proszę.. , nie chę już męczyć tego tematu..

2 fuksje przyniesione od sąsiadki wypuściły długie pędy... , 4 szczepki stoją w miejscu.. , połwa malw zeszła.. , ale jest jeszcz szansa że zejda bo były siane 3 dni temu , rano patrzyłem nic nie widać.. , a przed chwilą i to wysokie.. . Na razie nic nie siałem , ale posieje chyba pomidorki.. i czekam na nasiona od Wsienki , jutro moze cos posieje.. , ale nie wiem bo jade do dziadków .

Nie mogę doczekac się wiosny :

[EwkaEs]

Arturze-Nie możesz się doczekać wiosny, a tu gwałtowny nawrót zimy!Te tulipany to dla dziadków czy na Walentynki jeśli to nie tajemnica?

[Tulipan998]

Na walentynki dla koleżanek , razem ze słodkościami . Babci ostatnio kupiłem zamioculcasa i do niego doniczke z podstawką i przesadziłęm jej dwa inne kwiatki . Bardzo się ucieszyła .

[Alania]

dużo miłości nie tylko z okazji walentynek

[e-genia]

Witaj Artur ale piękna róża na Ciebie czeka .A Ty pewnie z koleżankami spędzasz czas

[Urszula B]

piekne kwiaty, widac że dużo serca otrzymują

pozdarwiam
Urszula B - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=19821

[Tulipan998]

Witajcie kochani ! O... , aż trzy osoby mnie odwiedziły .

vertigo - Dziękuję i oczywiście nadwzajem .

Geniu - Nie było mnie , jezdziłem z tata po mieście i już troche siedze dzisiaj na forum , ale w storczykowym... . Myśle nad kolejnym zakupem storczyka vanda.... z Niemiec... . Tata mi powiedział " Nie no to juz jest jakaś szajba czy co.. " Dziękuje za piękne brateczki .

Urszulo - dziękuje , na czasie wpadnę do twojego marzenia .

Wesołych walentynek !

[Aska]

Witaj Artur! Zobaczyłam taką "walentynkę", to muszę Ci odpowiedzieć - od forumowej rodziny :

[Tulipan998]

Spuznione podzekowania dla Aski...

W sobote byłem zajęty , byłem u koleżanek , one u mnie , pisałem dużo do Jolusi na PW w sprawie storczyka.. , byłem u dziadków...
Dzisiaj miałem znowu gości , kościół , nauka....

Już nie będe miał tak czasu , bo jutro do szkoły !

Podrawiam serdecznie i zmykam pakować książki...