Skromny ogród Joli - 2009r cz.1

[giga45]

Izuniu -Chatte- ja z troską o Jole i nie leki polecam
Jolunia i tak zrobisz jak bedziesz chciała.

[jollla500]

Będzie dobrze

[liska]

Ja też Jola
Najgorzej jak abstynenci zachęcają się do picia

dobre a ja abstynentem nie jestem i dziś piwko otworzyłam jak to po koncercie hihihihhi

a ja znów zgadzam się z Izą!

[jollla500]

I jak tam po koncercie Lisko ?

[chatte]

Giguś, ja wiem, ze Ty mówiłaś z dobrego serca!
Ale z ziołami też trzeba uważać, przynajmniej niektórymi. Dziurawiec np. - jak zauważyła Iza i Jolka - uczula na słońce.

Jolllu, gastroskopia na pewno nie jest przyjemna, więc jak chcesz jej uniknąć, musisz się nauczyc bardzo pozytywnie myśleć ;) A jak Ci się nie uda, to lepiej przejść to badanie i wiedzieć "co się ma" ;:228

aha, nie wpadaj w kompleksy! Karolek przegonił Cie w ilości kupionych nasion : 126 torebek!

[jollla500]

126 torebek!

To myślałam że ja coś mam nie tak z głową

Oj Karolek moje wybawienie

[hanka55]

Jolaś, chyba hurtownię otworzysz ?
Albo na nasiennictwo się przerzucisz.
Bo, gdy pomyśle ILE z tych torebek będzie roślin, jeju, hektary obsiejesz.

[liska]

I jak tam po koncercie Lisko ?

Jola ja tam jestem zadowolona bo wreszcie swoje dziecko usłyszałam:)
Zagrała wg. mnie świetne solówki ... a ja mam bardzo wymagający słuch... więc wydaje mi się, że jestem obiektywna
Teraz czekam na nią i sie denerwuję, bo komórka jej się rozładowała...i nei mamy kontaktu

[jollla500]

Haniu dlatego otwieram torebki i się nimi dzielę bo hektarów cholewcia nie mam

Mój M tylko się ze mnie śmieje, bo otwieram je i zaklejam i obiecuję sobie że to już ostatni raz hi hi

Haniu a chcesz coś ?

A jak jesteśmy w supermarkecie i się szukamy to mój już wie gdzie można mnie znaleźć przy nasionach

Lisko to tylko pozazdrościć Ci utalentowanej córci pewnie jesteś dumna co ?

[liska]

No wróciła! Tatuś koleżanki ją przywiózł i zakopał się w zaspie śniegowej.. wysłałąm M. zeby go popchnął

[jollla500]

Lisko to już możesz być spokojna o córkę, bezpiecznie dojechała do domciu.

Lisko to u Ciebie szaleje ta zima jak u Hani ja nie myślałam że ona powróci

[tu.ja]

Mało z krzesła nie spadłam jak zobaczyłam ile stron zaległości mam Wszystko grzecznie przeczytałam choć był moment, że się wkurzyłam. Co Ty za bzdety opowiadasz,jaki guz Dziewczyno?! Lepiej nie wywołuj wilka z lasu! Pozytywne myślenie pomaga, a czarne myśli ściągają tylko nieszczęścia. Pewnie żołądek się tylko zbuntował. Kilka dni lekkostrawnej diety powinno pomóc, a jak nie to wizyta u lekarza i już. Najpierw i tak musisz iść do rodzinnego, ewentualnie on skieruje Cię do gastrologa. dopiero ten drugi w miarę potrzeby kieruje na gastroskopię. W chwili obecnej to badanie wcale nie jest takie koszmarne jak "mówią ludzie". Też się panicznie go bałam pamiętając opowieści mego Taty. Miałam je ponad rok temu i muszę Ci powiedzieć szczerze,że nie było tak źle. Teraz dają znieczulenie do gardła i można to bez większych problemów znieść.
A tak właściwie to przyszłam zameldować, że dotarły nasionka od Ciebie. W końcu! (Widzisz mówiłam, że szkoda kasy na priorytet). Serdeczne dzięki Joluś! Zrobiłaś mi wielką niespodziankę tymi sasankami, bo przecież rozmawiałyśmy o białej tunbergii. Jeszcze raz dziękuję! I obiecaj nam solennie nie truć się czarnymi myślami

[liska]

Jola ja bym mleka i owoców ( i soków) nie piła...
Odczekaj kilka dni..

[kubanki]

Będzie dobrze

Widzę, że już lepiej Fajnie, że takim optymistycznym akcentem kończysz dzień. To znaczy, że "Będzie dobrze "

[Aska]

Jolu -tylko spokojnie, może Ci po prostu coś "siadło" na żołądku? Gastroskopię przeżyłam, nie jest przyjemna, ale da się znieść - przynajmniej człowiek dowiaduje się, na czym stoi. Głęboko wierzę, że to tylko przedłużająca sie niedogodność gastryczna i od jutra nastąpi poprawa! Ciumaski!