Moniko, dzięki za fotki roślinek z Andów. Są piękne, ale widać, że mają ciężkie warunki i nieżle się muszą, bidulki, natrudzić, żeby przetrwać w tym klimacie. Cieplutko pozdrawiam
Byłam dzisiaj w ogrodniczym, mają mnóstwo nasion, ale nie oglądałam ich dokładnie. W poniedziałek będę miała więcej czasu. Kupiłam hipka Rilonę, a moje dziecię wybrało sobie dwie gloksynie To pierwsze egzemplarze u nas.
Moniu ale ja to jestem ogrodnicza nie
Kochanie piękne kwiatki pokazałaś ja na tego pierwszego mówię * papierowy kwiatek*
a co to jest na ostatniej fotce