Pisało o wapniowaniu i jak temp. będzie na plusie można już pryskać brzoskwinie
Skromny ogród Joli - 2009r cz.1
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
I dlatego patrzyłam też na brzoskwinie.
Będę opryskiwać preparatem Krysi - kryski.
Czyłi pepsi+soda+nadmanganian potasu+mleko.Dodam jeszcze szałwię.
Sądząc po owocach na brzoskwini u Krysi to skuteczniejsze niż chemia.

Będę opryskiwać preparatem Krysi - kryski.
Czyłi pepsi+soda+nadmanganian potasu+mleko.Dodam jeszcze szałwię.
Sądząc po owocach na brzoskwini u Krysi to skuteczniejsze niż chemia.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Napisz coś więcej.....kogra pisze:I dlatego patrzyłam też na brzoskwinie.
Będę opryskiwać preparatem Krysi - kryski.
Czyłi pepsi+soda+nadmanganian potasu+mleko.Dodam jeszcze szałwię.
Sądząc po owocach na brzoskwini u Krysi to skuteczniejsze niż chemia.![]()
To na kędzierzawość czy na brunatną zgniliznę też ???
Miałam na moreli zgniliznę więc muszę pryskać
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Krysia stwierdziwszy, że chemia nie działa zaczęła eksperymentować z własnym składem na oprysk dla brzoskwini, róż i innych roślin. Po roku eksperymentów ustaliła skład i tylko nim opryskując osiągnęła bardzo dobre efekty.
Róże do zimy nie chorowały to samo brzoskwinie i inne.
Nie miała ani kędzierzawości, ani brunatnej zgnilizny, ani parcha, ani plamistości liści.
Zdjęcia jakie zamieściła potwierdzają ten fakt. Podała 3 zestawy oprysków.Zajrzyjcie do jej wątku, albo zapytajcie o skład. Sama też muszę poszukać, bo gdzieś mi się zapodziały dokładne receptury.
Róże do zimy nie chorowały to samo brzoskwinie i inne.
Nie miała ani kędzierzawości, ani brunatnej zgnilizny, ani parcha, ani plamistości liści.
Zdjęcia jakie zamieściła potwierdzają ten fakt. Podała 3 zestawy oprysków.Zajrzyjcie do jej wątku, albo zapytajcie o skład. Sama też muszę poszukać, bo gdzieś mi się zapodziały dokładne receptury.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Joluś mam 3 strony do przeczytania to już zacznę pisać...
Cieszę się, że znalazłaś domek dla swojej rodzinki. Masz rację... teraz najważniejsze, żeby dopisała Wam pogoda. To my możemy się cieszyć, że oddychamy jodem... ale dzieci ... nie widzą tego jodu... za to widzą plaże, morze... zabawę, której w domu nie ma... Joluś trzymam kciuki za piękną słoneczną pogodę!
Noooo kochana widzę, że masa roślinek Ci wykiełkowała.. będę czekałą na dalszy ich rozwój
Muszę Ci powiedzieć, że pozadzrościłam Ci tych doniczek do wysiewów i też kupiłam
Jeśli chodzi o wysadzanie do ogródu to trzeba dokładnei poczytać.. ja Ci powiem tylko, że np. rącznik wysadzony za wcześnie przemarzł... a np. kobea pięknie się rozrosła... za to ta wsadzona po zimnej zośce nei zdążyła zakwitnąć..
O i tyle... bo na opryskach się nie znam
ale ta pepsi bardzo mi się podoba ...słyszałam, że na zardzewiałe śruby... ale żeby na drzewka... zaraz sprzedam pomysł kolżance, której teściowie hodują brzoskwinie 
Cieszę się, że znalazłaś domek dla swojej rodzinki. Masz rację... teraz najważniejsze, żeby dopisała Wam pogoda. To my możemy się cieszyć, że oddychamy jodem... ale dzieci ... nie widzą tego jodu... za to widzą plaże, morze... zabawę, której w domu nie ma... Joluś trzymam kciuki za piękną słoneczną pogodę!
Noooo kochana widzę, że masa roślinek Ci wykiełkowała.. będę czekałą na dalszy ich rozwój
Muszę Ci powiedzieć, że pozadzrościłam Ci tych doniczek do wysiewów i też kupiłam
Jeśli chodzi o wysadzanie do ogródu to trzeba dokładnei poczytać.. ja Ci powiem tylko, że np. rącznik wysadzony za wcześnie przemarzł... a np. kobea pięknie się rozrosła... za to ta wsadzona po zimnej zośce nei zdążyła zakwitnąć..
O i tyle... bo na opryskach się nie znam
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- jollla500
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10625
- Od: 26 cze 2008, o 23:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Gdzieś czytałam że znów coca-cola dobra jest na mszyce
Lisko muszę dokładnie poczytać o tych roślinkach, które będzie można wysadzę wcześniej do ziemi. Tak mi się wydaje, że chyba za wcześniej pośpieszyłam się z tym sianiem
Ale co tam, nie będę płakać nad rozlanym mlekiem, mam jeszcze tyle nasionek że wiosną mogę poszaleć
Grażynko no właśnie
żeby tylko Liska nie podała jakiejś innej mikstury
ale by się działo
sąsiadka dopiero by jej natłukła 
Lisko muszę dokładnie poczytać o tych roślinkach, które będzie można wysadzę wcześniej do ziemi. Tak mi się wydaje, że chyba za wcześniej pośpieszyłam się z tym sianiem
Ale co tam, nie będę płakać nad rozlanym mlekiem, mam jeszcze tyle nasionek że wiosną mogę poszaleć
Grażynko no właśnie
To nie sąsiadka ...to sekretarka
Już jej wysłałam na gg miksturę... jutro przeczyta
Tylko nie napisałam na co to hihihhhi ale dziewczny przyzwyczajone, że różne rzeczy wysyłam (jak mi się coś przypomni) a potem w pracy tłumaczę ... hihihih
Już jej wysłałam na gg miksturę... jutro przeczyta
Tylko nie napisałam na co to hihihhhi ale dziewczny przyzwyczajone, że różne rzeczy wysyłam (jak mi się coś przypomni) a potem w pracy tłumaczę ... hihihih
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Jak dla mnie to za słodka, nawet zimna.
Wolę coś umiarkowanego a najbardziej soki własnej roboty z mineralną lub w herbacie.

Wolę coś umiarkowanego a najbardziej soki własnej roboty z mineralną lub w herbacie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- jollla500
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10625
- Od: 26 cze 2008, o 23:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Halinko ja wiem że z Ciebie coca-colowa dziewczyna
Ale chciałabym zobaczyć Twój żołądek
Lisko to prawda co głuchy nie usłyszy to zmyśli
niech i będzie sekretarka
Grażynko bo Ty dbasz o zdrowie i będziesz żyć 100 lat
Ewuś jak na razie doniczki się trzymają, ja bezpośrednio nie leję do nich wody a jedynie biorę opryskiwacz i puszczam na nie taką mgiełkę
Ale chciałabym zobaczyć Twój żołądek
Lisko to prawda co głuchy nie usłyszy to zmyśli
Grażynko bo Ty dbasz o zdrowie i będziesz żyć 100 lat
Ewuś jak na razie doniczki się trzymają, ja bezpośrednio nie leję do nich wody a jedynie biorę opryskiwacz i puszczam na nie taką mgiełkę
Joluś był czas, że piłam Colę codziennie ... długo... teraz nie lubię ... a moje dzieci ?? Ile nei kupić tyle wypiją... tylko synek normaną a córka Colę zero i trzeba 2 kupować wrrrr
chyba mi niedobrze po tych slodkociach
chyba mi niedobrze po tych slodkociach
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Joluś, mój żołądek naprawdę ma się dobrze - daje słowo honoru !!!jollla500 pisze:Halinko ja wiem że z Ciebie coca-colowa dziewczyna![]()
Ale chciałabym zobaczyć Twój żołądek![]()
I w zasadzie, od kiedy piję colę, nie mam problemów żołądkowych.
Wcześniej, ciągle miałam problemy żołądkowe - jakieś zaburzenia czynnościowe żołądka.
Nie wszystko mogłam jeść, bo zaraz były problemy, a jak problemy, to przez dwa dni głodówka, bo żołądek niczego nie przyjmował,
ale ... wtedy byłam szczuplutka, a właściwie chuda

