Kocimiętka

[baska654]

Moja taka jak na zdjęciu wyżej , a koty wcale na niej nie leżą , choć sporo na wróble przychodzi

To nie tylko u ciebie. Sama myślałam, że będzie ten "polot" niczym z filmów, ale mój kot nawet nie zwrócił na nią uwagi

[MartisM]

U mnie się tak szybko sama rozsiewa, że myślę jak walczyć z tym ustrojstwem :P jeden kot ciągle przylazi i skubie listki. Potem się jakoś dziwnie zachowuje. Kot narkoman

[_katharsis_]

Chyba coś w tym jest. W zeszłym roku posadziłam w ogrodzie dwie sadzonki i w ciągu lata zwiększyły ośmiokrotnie swoją objętość, a w tym roku po zimie przepięknie odbiły. Obym po tym sezonie sama nie zaczęła nazywać jej ustrojstwem

[Narine]

Mam dwa rodzaje kocimiętki. Może rozpoznacie z jakiej "rodziny"?
Obie kwitną na fioletowo. Taki wyblakły fiolet.
Ta po prawej jest delikatniejsza. Listki ma mniejsze, bardziej zaokrąglone. Mniej obficie kwitnie i kwiaty nieco drobniejsze.
Ta po lewej ma grube liście i bardziej omszone. Jest trochę wyższa od tamtej. Nie rozsiewa się.
Obie się pokładają pod koniec lata. Kwitną non stop. Koty nie są szczególnie zainteresowane żadną z nich.

[selli7]

Obie to jakieś mieszańce pochodzące od N.mussini skoro koty się nią nie interesują.

[Narine]

Dziękuję selli7
Tyle zdjęć już przejrzałam, że ta delikatniejsza rzeczywiście bardzo przypomina N.mussini. Podobno N.mussini się bardzo rozsiewa? Moje nie.
Ta druga jednak jest zupełnie inna. Nie widać tego na zdjęciach. Liście są takie grube, bardzo puchate.

Koty raczej odrzucam jako główny wyznacznik, bo ogólnie nie interesuje ich kocimiętka. Nawet ta w saszetkach dedykowanych dla kotów - co by zechciały drapać w danym miejscu.

[_katharsis_]

Ja mam taką delikatną jak ta po prawej stronie, a moja odmiana to Nepeta x faassenii. Nie zauważyłam zainteresowania kotów niestety. Podoba mi się w niej, że tworzy gęste, kwitnące poduchy. Jak będę mieć chwilę to zrobię zdjęcie i wrzucę dla porównania.

[Koloman]

My posadziliśmy ze trzy lata temu trzy małe doniczki kocimiętki faassena Grog.
Bardzo szybko się rozrosły i każdego roku tworzą takie kopulaste, gęste, kwitnące poduchy wypełniając okrągły klombik ograniczony borderem. W takim uporządkowaniu to urocza roślina, efektowna ozdoba trawnika.
Koty ją kompletnie ignorują natomiast na kwiatach szaleją pszczoły.

[fonfel]

Kiedyś skarżyłem się w tym wątku, że moja kocimiętka jest mała. No to się doczekałem, prawie metr wysokości.

[KatAnn]

Cześć! Czy Wasze kocimietki posadzone w grupie też tak nierównomiernie rosną? U mnie jedna ślicznie się rozrasta, a reszta zdecydowanie marniej wygląda. Posadziłam je w zeszłym roku dość gęsto, czy to może być przyczyną? :/

[FikuMiku]

Moje zostały przesadzone z dużych donic, w których się pięknie rozrastały do gruntu. W gruncie chyba odchorowały przeprowadzkę z minionej jesieni, widzę, że zaczynają odbijać ale nie wszystkie. Odmiana wysoka radzi sobie lepiej, niska którą tak lubię przetrwała w połowie krzaczków, które powstały po podziale matecznej rośliny. Ale muszę też chyba zająć się marną ziemią, która jest w tym miejscu - zbita, łatwo się przesusza

[Andrzej997]

Dziwna sprawa, ale na forum nie ma takiego tematu.
Moim zdaniem powinna znaleźć się w każdym ogrodzie ze względu na:
- długie kwitnienie od maja do mrozów,
- odporność na suszę i upały,
- miętowy zapach pozostający na dłoniach po jej dotknięciu,
- przyciąganie owadów zapylających
- odstraszanie much, komarów i kleszczy,
- znikome działanie na koty.

U siebie sadzę ją jako żywopłot oddzielający dom, ścieżki czy taras od ogrodu. Nadaje się wszędzie, byle było sucho i słonecznie.
Niestety nie jest zimozielona , więc warto ją obsadzić roślinami zimozielonymi, żeby przez pół roku nie było pusto. Ja póki co stosuję szafirki.

Może ktoś uprawia i ma jakieś fajne zdjęcia
Ja uprawiam taką z nasion bezodmianową. Może macie odmianowe i się pochwalicie zdjęciami Ciekaw jestem czy są takie odporne jak ta moja.

[Szczurbobik]

U siebie nie mam, w pracy szef ma na jej punkcie "jobla" i każe sadzić ją wszędzie i w kosmicznych ilościach. Dodam, że kocimiętka fassena rośnie jak "chwaścior", jest odporna na wszelkie błędy ogrodników i mojego szefa, który jest zwolennikiem zalewania wszystkiego co rośnie wodą z wiecznie cieknącej "kropelki". Nawet takie coś kocimiętka zniesie.
Jest jeszcze inna mniej znana - kocimiętka cytrynowa. Może niezbyt dekoracyjna wysoka bylina, za to zapach ma nieziemski i jest miododajna.