Ładna dwukolorowa hortensja
Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4948
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Może tu masz lepszą ziemię dla rozchodnika
Ładna dwukolorowa hortensja
Suszone jabłka to ja lubię 
Ładna dwukolorowa hortensja
-
krasna101
- Przyjaciel Forum - silver

- Posty: 1043
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Małgosiu zazdroszczę Ci, że tak dużo zakwitło Ci Mieczyków
.Ja miałam tylko 3sztuki a posadziłam ich chyba 30 .Ale podejrzewam , że dlatego tak mało ich zakwitło bo sadziłam w donicach po 5 cebulek i może było im za ciasno
Zbiory jabłek też u Ciebie też dorodne bo u mnie w tym sezonie żadnych owoców rosnących na drzewach nie było. Jedynie te rosnące na krzewach obrodziły/ porzeczka czerwona,biała ,czarna i agrest/.
pozdrawiam
pozdrawiam
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2428
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Małgosiu współczuję ci bardzo tych sytuacji ze służbą zdrowia i tej choroby Taty.Niestety takich nieprzyjemnych sytuacji są miliony i wszystko jest prawdą co mówisz,co prawda ja całe życie spędziłam na wiejskich terenach i w tamtejszej służbie zdrowia od dziecka ale nie do pomyślenia było dawniej takie zachowanie.Teraz niektórzy ,bo nie wszyscy, mają za dużo w d...i za mało przeszli najwyraźniej sami bo inaczej nie traktowali by tak ludzi w ogóle czy to chorego czy jego bliskiego.To jest jak gangrena już za daleko poszła żeby to uzdrowić,niestety.
Życzę tobie i Ojcu dużo zdrowia i spokoju.Gorąco ściskam 
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2566
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Olu, na pewno mam lepszą ziemię na wsi dla rozchodników, bo przepuszczalną. Tylko nie wiedziałam, że kolor będzie intensywniejszy 
Bogusiu, nie mam pojęcia, o co może chodzić Twoim mieczykom. U mnie na RODos w gliniastej ziemi i zasadowej gorzej się sprawowały, a część zgniło. Na przepuszczalnej i lekko kwaśnej glebie na wsi lepiej się sprawują, i teraz kwitną mi nawet maleńkie cebulki zostawione w ziemi w zeszłym roku jesienią (przezimowały w gruncie
). W doniczkach nigdy ich nie sadziłam.
Jolu, dziękuję Ci za słowa wsparcia. Nie miałam do czynienia dotychczas tak dużo ze służbą zdrowia i dopiero uczę się adekwatnie reagować. Cóż, trzeba się przyzwyczaić, nie dać się wodzić za nos i spokojnie domagać się swoich praw. Zawsze i wszędzie zdarzały się niewychowane chamy i to bez względu na status, wykształcenie i pozycję społeczną. Z jednym masz rację - obecne czasy bardziej sprzyjają agresywniejszym, bo o wiele trudniej o samodzielne wybicie się. Takich ludzi będzie więcej, którzy będą wykorzystywać silniejszą pozycję, jak tylko uda im się w takiej znaleźć.
Nic to. Jakoś to będzie
Hej, Asiu!
W sieci jest dużo przepisów na ciasta jabłkowe w tym stylu - np. placek włoski. Są też filmiki.
https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/placek-wloski-3
https://smaker.pl/przepisy-ciasta/przep ... maker.html
Ja z czasem zrobiłam własną wersję, taką dla leniwych, bo bez obierania jabłek i bez ubijania jajek oraz po taniości, bo bakalie nie są konieczne. Właściwie robię to ciasto na wyczucie
Ciasto jest bardzo mocno jabłkowe i nigdy nie wiadomo, ile soku dane jabłka puszczą, więc ilość mąki i czas pieczenia są zmienne. Podobnie z ilością cukru - jak jabłka mają mało cukru i dużo kwasu, to 1,5 szklanki cukru trzeba wsypać (a nawet więcej), a jak jabłka są słodkie i mało kwaśne (deserowe typu Gala), to wystarczy 1 szklanka cukru.
Służę uprzejmie przepisem:
Wziąć dużą miskę lub garnek, bo ciasta będzie dużo objętościowo.
1,5-2 kg jabłek pokrojonych i wydrylowanych (bez obierania)
1-1,5 szklanki cukru (220-330 ml)
1 opakowanie cukru waniliowego
5-6 jajek
Powyższe wymieszać i odstawić na ok. pół godziny, żeby jabłka puściły sok.
Potem dosypać i wymieszać dużą łychą
2 - 2,5 szklanki mąki - ciasto ma być baaardzo gęste
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
Można dodać połamane orzechy włoskie i rodzynki, będzie na bogato
Dużą blachę (jak kartka A3) wyłożyć papierem do pieczenia lub natrzeć tłuszczem i obsypać mąką. Wyłożyć ciasto równą warstwą i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180-185 st.C. Piec przez 45-50 minut na ciemno złoty kolor oraz aż ciasto zacznie lekko odstawać od blaszki. To moje ciasto na zdjęciu było ciut za jasne (nowy piekarnik i jeszcze nie wypróbowany był, więc wszyscy byli niecierpliwi
), ale i tak pyszne 
Smacznego
Bogusiu, nie mam pojęcia, o co może chodzić Twoim mieczykom. U mnie na RODos w gliniastej ziemi i zasadowej gorzej się sprawowały, a część zgniło. Na przepuszczalnej i lekko kwaśnej glebie na wsi lepiej się sprawują, i teraz kwitną mi nawet maleńkie cebulki zostawione w ziemi w zeszłym roku jesienią (przezimowały w gruncie
Jolu, dziękuję Ci za słowa wsparcia. Nie miałam do czynienia dotychczas tak dużo ze służbą zdrowia i dopiero uczę się adekwatnie reagować. Cóż, trzeba się przyzwyczaić, nie dać się wodzić za nos i spokojnie domagać się swoich praw. Zawsze i wszędzie zdarzały się niewychowane chamy i to bez względu na status, wykształcenie i pozycję społeczną. Z jednym masz rację - obecne czasy bardziej sprzyjają agresywniejszym, bo o wiele trudniej o samodzielne wybicie się. Takich ludzi będzie więcej, którzy będą wykorzystywać silniejszą pozycję, jak tylko uda im się w takiej znaleźć.
Nic to. Jakoś to będzie
Hej, Asiu!
W sieci jest dużo przepisów na ciasta jabłkowe w tym stylu - np. placek włoski. Są też filmiki.
https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/placek-wloski-3
https://smaker.pl/przepisy-ciasta/przep ... maker.html
Ja z czasem zrobiłam własną wersję, taką dla leniwych, bo bez obierania jabłek i bez ubijania jajek oraz po taniości, bo bakalie nie są konieczne. Właściwie robię to ciasto na wyczucie
Ciasto jest bardzo mocno jabłkowe i nigdy nie wiadomo, ile soku dane jabłka puszczą, więc ilość mąki i czas pieczenia są zmienne. Podobnie z ilością cukru - jak jabłka mają mało cukru i dużo kwasu, to 1,5 szklanki cukru trzeba wsypać (a nawet więcej), a jak jabłka są słodkie i mało kwaśne (deserowe typu Gala), to wystarczy 1 szklanka cukru.
Służę uprzejmie przepisem:
Wziąć dużą miskę lub garnek, bo ciasta będzie dużo objętościowo.
1,5-2 kg jabłek pokrojonych i wydrylowanych (bez obierania)
1-1,5 szklanki cukru (220-330 ml)
1 opakowanie cukru waniliowego
5-6 jajek
Powyższe wymieszać i odstawić na ok. pół godziny, żeby jabłka puściły sok.
Potem dosypać i wymieszać dużą łychą
2 - 2,5 szklanki mąki - ciasto ma być baaardzo gęste
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
Można dodać połamane orzechy włoskie i rodzynki, będzie na bogato
Dużą blachę (jak kartka A3) wyłożyć papierem do pieczenia lub natrzeć tłuszczem i obsypać mąką. Wyłożyć ciasto równą warstwą i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180-185 st.C. Piec przez 45-50 minut na ciemno złoty kolor oraz aż ciasto zacznie lekko odstawać od blaszki. To moje ciasto na zdjęciu było ciut za jasne (nowy piekarnik i jeszcze nie wypróbowany był, więc wszyscy byli niecierpliwi
Smacznego
-
Pelasia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7682
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Dzięki za przepis , na pewno zrobię .
Dodam jeszcze cynamonu
Co do mieczyków, mojej Córki koleżanka nie wykopuje cebulek mieczyków, tylko je ściółkuje. Cebulki dają radę
Asia
Dodam jeszcze cynamonu
Co do mieczyków, mojej Córki koleżanka nie wykopuje cebulek mieczyków, tylko je ściółkuje. Cebulki dają radę
Asia
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12847
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Ach, przepały ze służbą zdrowia… Żona ostatnio się użerała – szykuje jej się operacja ramienia, zgodnie z francuskimi przepisami ma prawo do transportu medycznego do szpitala i z powrotem. Tylko że jej lekarz nie chciał o tym słyszeć, upierał się, że absolutnie nie ma prawa. Wydzwaniała do kasy chorych – a tam bardzo miły pan, że jak najbardziej ma prawo. Znowu wróciła do swojego lekarza. Prawie że rzucił jej papierkami na mordę, obrażony, że nie miał racji, nic nie wyjaśniając. Znowu musiała dzwonić do kasy chorych, żeby się dowiedzieć co z tymi papierkami zrobić trzeba… Masakra… W ogóle ten sam lekarz twierdził, że nikt jej nie zoperuje, bo za stara na to jest. Jak w końcu wyrwała skierowanie do chirurga, to chirurg się po czole pukał jak o tym usłyszał.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2566
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Asiu, jak ciasto jabłkowe?
Loki, z jednej strony to jest jakieś pocieszenie, że nie tylko u nas takie szopki się dzieją, a z drugiej strony to nie powinno tak być, bo przecież płacimy za to, a ci, co forsę biorą, nie wywiązują się z umowy
ale dzięki za próbę podniesienia na duchu 
***********
Na wsi już po pierwszych przymrozkach, chociaż w prognozach nie było zapowiedzi. Liście na dyniach i cukiniach wiszą, jak brudne szmatki. Tak samo na pomidorach, paprykach, fasolach, i.t.d.
Dyńki, cukinie i buraki miałam już posprzątane, pomidory też, ale zapomniałam o paprykach... Może nie zgniją w domu, bo w większości wyglądają dobrze
Czas więc na sprzątanie.
Nawadnianie kropelkowe sprzątnięte w weekend, pręty od pomidorów też. Została fasolka Piękny Jaś, marchew, pietruszka, seler i por, no i agroszmaty antychwastowe.
Mieczyki też już w większości wykopałam i schowałam do szopki narzędziowej. Znów mam nadmiar... Wsadziłam 85 dużych bulwo-cebul (było 100, ale największych 15 podarowałam sąsiadce, ku obustronnej radości
), a wyjęłam 2 x tyle + ogrom drobnych przybyszowych
Wiosną wysiałam w rowek malutkie cebulki - takie od 0,7 do 1,5 cm, bo miałam ogrom drobiazgu cebulek przybyszowych. Sporo z nich zdążyło porosnąć do ok. 3-4 cm średnicy i nawet zakwitnąć we wrześniu - takie to nawet w handlu się spotyka. Jak ktoś chce takie małe (1-1,5 cm), to wyślę w kopercie bąbelkowej, jak obeschną i oderwę od macierzystych.
Jestem też w trakcie suszenia jabłek, a poniżej zapowiadane fotki.
W piątek wzięłam maszynkę na korbkę (dawniejszy prezent od PM), miskę umytych jabłek i "przekręciłam" wszystkie w jakieś pół godziny na sprężynki zdatne do suszenia. Mam taką jedną odmianę, która ma mało kwasu, rodzi małe i średnie jabłka, i one nie ciemnieją w trakcie suszenia. Przeszczepię ją wiosną na wieś. Będzie na suszenie i jako dobry dodatek do cydru.




Jeszcze się suszą, bo nie chcą zbyt szybko schnąć w takiej ilości na raz, a szkoda, bo bym więcej ich narobiła.


Pięknie wyglądają takie jasne suszki z czerwoną skórką
Loki, z jednej strony to jest jakieś pocieszenie, że nie tylko u nas takie szopki się dzieją, a z drugiej strony to nie powinno tak być, bo przecież płacimy za to, a ci, co forsę biorą, nie wywiązują się z umowy
***********
Na wsi już po pierwszych przymrozkach, chociaż w prognozach nie było zapowiedzi. Liście na dyniach i cukiniach wiszą, jak brudne szmatki. Tak samo na pomidorach, paprykach, fasolach, i.t.d.
Dyńki, cukinie i buraki miałam już posprzątane, pomidory też, ale zapomniałam o paprykach... Może nie zgniją w domu, bo w większości wyglądają dobrze
Czas więc na sprzątanie.
Nawadnianie kropelkowe sprzątnięte w weekend, pręty od pomidorów też. Została fasolka Piękny Jaś, marchew, pietruszka, seler i por, no i agroszmaty antychwastowe.
Mieczyki też już w większości wykopałam i schowałam do szopki narzędziowej. Znów mam nadmiar... Wsadziłam 85 dużych bulwo-cebul (było 100, ale największych 15 podarowałam sąsiadce, ku obustronnej radości
Jestem też w trakcie suszenia jabłek, a poniżej zapowiadane fotki.
W piątek wzięłam maszynkę na korbkę (dawniejszy prezent od PM), miskę umytych jabłek i "przekręciłam" wszystkie w jakieś pół godziny na sprężynki zdatne do suszenia. Mam taką jedną odmianę, która ma mało kwasu, rodzi małe i średnie jabłka, i one nie ciemnieją w trakcie suszenia. Przeszczepię ją wiosną na wieś. Będzie na suszenie i jako dobry dodatek do cydru.




Jeszcze się suszą, bo nie chcą zbyt szybko schnąć w takiej ilości na raz, a szkoda, bo bym więcej ich narobiła.

Pięknie wyglądają takie jasne suszki z czerwoną skórką
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2839
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Dynia wyszła świetna, bardzo krótko sie robiła, bo wzięłam taką niedojrzałą, co to by i tak nie poleżała długo.
Super te jabłkowe sprężynki
Super te jabłkowe sprężynki
-
Pelasia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7682
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Małgosiu , jeszcze nie robiłam.
Zrobiłam normalny jabłecznik , miałam gości i bałam się , że jak nie wyjdzie , to nie będę miała czym poczęstować.
Mam jeden taki obcykany i tylko go piekę.
Bardzo mnie ciekawi to ciasto z przepisu od Ciebie , bo nie ma tam żadnego tłuszczu , więc na pewno spróbuję je zrobić .
Wydaje się być dla mnie, bo jest proste .
A przy moich zdolnościach do pieczenia to ważne
Ps
Zrobiłam dzisiaj, z połowy składników.
Wyszło super, dałam sporo cynamonu.
Po prostu pycha. Fajna wersja jabłecznika.
Dałam rodzynki i orzechy.
Przepis łatwy i szybki



Zrobiłam normalny jabłecznik , miałam gości i bałam się , że jak nie wyjdzie , to nie będę miała czym poczęstować.
Mam jeden taki obcykany i tylko go piekę.
Bardzo mnie ciekawi to ciasto z przepisu od Ciebie , bo nie ma tam żadnego tłuszczu , więc na pewno spróbuję je zrobić .
Wydaje się być dla mnie, bo jest proste .
A przy moich zdolnościach do pieczenia to ważne
Ps
Zrobiłam dzisiaj, z połowy składników.
Wyszło super, dałam sporo cynamonu.
Po prostu pycha. Fajna wersja jabłecznika.
Dałam rodzynki i orzechy.
Przepis łatwy i szybki



- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2011
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Małgosiu
Pomysł z suszeniem tym sposobem fajnie wygląda.
Ciasto wg Twojego przepisu zrobię bo wygląda smakowicie.
Przerobienie dużej ilości jabłek wymaga kreatywności i czasu.
Podziwiam
Pomysł z suszeniem tym sposobem fajnie wygląda.
Ciasto wg Twojego przepisu zrobię bo wygląda smakowicie.
Przerobienie dużej ilości jabłek wymaga kreatywności i czasu.
Podziwiam
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2566
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Halszko, cieszę się, że smakowało 
Asiu, cieszę się, że przepis Ci odpowiada
To jest moja ulubiona wersja jabłecznika - najprostsza, jak tylko się dało
A wersja świąteczna jest ze skórką pomarańczową.
Ewuniu, ten przepis na jabłecznik jest najszybszy na świecie. Spróbuj, koniecznie
Suszków jabłkowych wyszły 4 litrowe pudełka z ok. 6 kg jabłek. Fajne są, bo wydaje się ich bardzo dużo - taka sztuczka dla oszukania oka
*******
Na RODos ostatnio nie byłam. Czasu brak - ciągle jeżdżę do ojca
W weekend byłam na wsi. Posprzątałam większość resztek warzywnych, sprzątnęłam maty i przerobiłam ziemię, posypałam też wapnem grządkę, żeby w najbliższy weekend posadzić cebulę zimową, a potem czosnek. Mama mi pomagała, więc sprawniej poszło
Jeszcze mam do wykopania marchew, pietruszkę, seler, por i do zebrania fasolę Piękny Jaś.
Nie ma co pokazywać już...
Życzę Wam wszystkiego dobrego i dużo zdrówka
Asiu, cieszę się, że przepis Ci odpowiada
To jest moja ulubiona wersja jabłecznika - najprostsza, jak tylko się dało
A wersja świąteczna jest ze skórką pomarańczową.
Ewuniu, ten przepis na jabłecznik jest najszybszy na świecie. Spróbuj, koniecznie
Suszków jabłkowych wyszły 4 litrowe pudełka z ok. 6 kg jabłek. Fajne są, bo wydaje się ich bardzo dużo - taka sztuczka dla oszukania oka
*******
Na RODos ostatnio nie byłam. Czasu brak - ciągle jeżdżę do ojca
W weekend byłam na wsi. Posprzątałam większość resztek warzywnych, sprzątnęłam maty i przerobiłam ziemię, posypałam też wapnem grządkę, żeby w najbliższy weekend posadzić cebulę zimową, a potem czosnek. Mama mi pomagała, więc sprawniej poszło
Jeszcze mam do wykopania marchew, pietruszkę, seler, por i do zebrania fasolę Piękny Jaś.
Nie ma co pokazywać już...
Życzę Wam wszystkiego dobrego i dużo zdrówka
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Gosiu ależ narobiłaś smaka ta szarlotką.
Wprawdzie u mnie nie ma nic jabłek, wszystko mi przymrozki załatwiły.
Ale tak apetycznie to wygląda że nirmalnue w sobotę ł robię szarlotkę
I te suszki fajnie wyglądają. Firma brze, że masz taki sprzęt. Szybko, równiutko, elegancko
Wprawdzie u mnie nie ma nic jabłek, wszystko mi przymrozki załatwiły.
Ale tak apetycznie to wygląda że nirmalnue w sobotę ł robię szarlotkę
I te suszki fajnie wyglądają. Firma brze, że masz taki sprzęt. Szybko, równiutko, elegancko
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2566
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Dziękuję, Aniu, za miłe słowa 
****************
Nakupiłam ostatnio tyle cebulek kwiatowych w biedrze i auchan, że wczoraj przy sadzeniu pukałam się w głowę
No chyba rozum straciłam...
Ani czasu nie bardzo mam na kwiatki, ani miejsce przygotowane, a tu ok. 150 cebul... Wczoraj wsadziłam ponad 80 na skarpę wokół piwniczki, bo tylko tam nie jest zachwaszczone. Poszły tam śnieżyce wiosenne, narcyzy i hiacynty. Wykopałam też ostatnie mieczyki ze skarpy. W ziemi zostały mikre cebulki przybyszowe mieczyków i ciekawe, czy przeżyją znowu?
Kamasje jadalne 16 szt. poszły na grządkę razem z czosnkiem i cebulą zimową. W końcu liście zasychają im w tym samym czasie i można będzie razem wykopać, a jak się namnożą, to może i spróbować, skoro one są jadalne. Będę miała czas na przemyślenie, gdzie je posadzić na stałe.
Zostało mi jeszcze tylko 50 szafirków do posadzenia.
Muszę dokończyć wykopywanie marchwi i posprzątać Pięknego Jasia, a potem przyjdzie czas na oczyszczenie mieczyków i przeniesienie ich do piwniczki. Cały czas jest co robić... więc zdjęć znów nie mam, bo co to za frajda fotografować puste pole
Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających
****************
Nakupiłam ostatnio tyle cebulek kwiatowych w biedrze i auchan, że wczoraj przy sadzeniu pukałam się w głowę
Ani czasu nie bardzo mam na kwiatki, ani miejsce przygotowane, a tu ok. 150 cebul... Wczoraj wsadziłam ponad 80 na skarpę wokół piwniczki, bo tylko tam nie jest zachwaszczone. Poszły tam śnieżyce wiosenne, narcyzy i hiacynty. Wykopałam też ostatnie mieczyki ze skarpy. W ziemi zostały mikre cebulki przybyszowe mieczyków i ciekawe, czy przeżyją znowu?
Kamasje jadalne 16 szt. poszły na grządkę razem z czosnkiem i cebulą zimową. W końcu liście zasychają im w tym samym czasie i można będzie razem wykopać, a jak się namnożą, to może i spróbować, skoro one są jadalne. Będę miała czas na przemyślenie, gdzie je posadzić na stałe.
Zostało mi jeszcze tylko 50 szafirków do posadzenia.
Muszę dokończyć wykopywanie marchwi i posprzątać Pięknego Jasia, a potem przyjdzie czas na oczyszczenie mieczyków i przeniesienie ich do piwniczki. Cały czas jest co robić... więc zdjęć znów nie mam, bo co to za frajda fotografować puste pole
Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających
-
Pelasia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7682
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
Na szafirki trzeba uważać bo są mocno ekspansywne...ja musiałam sporo wykopać , bo mocno się rozmnożyły.
Ale jak jest miejsce , dużo miejsca , to wyglądają pięknie , taki niebieski dywan.
Asia
Ale jak jest miejsce , dużo miejsca , to wyglądają pięknie , taki niebieski dywan.
Asia



