Miałem arbuzy w 2025 i 2024 w wersji dla leniwych. Czyli tylko podkiełkowanie nasion w domu, a potem wysadzenie pod agrotkanine na działce. Bez lamp, prawie bez światła słonecznego w domu, i bez szklarni.
Tą metodą w zeszłym roku miałem zbiory po 20 sierpnia, ale to lato było zimniejsze, dlatego prawie cały zbiór był we wrześniu. Rośliny mniejsze, owoce mniejsze. Nawet we wrześniu niektóre nie były na 100% dojrzałe. Jeśli następne lato byłoby jeszcze zimniejsze to arbuzy mogłyby nie dojrzeć, dlatego planuje zainwestować w lampy i w przyszłym roku zrobić porządne sadzonki w domu. Poza tym mieszkam na Dolnym Śląsku. Jeśli ktoś mieszka w zimniejszym regionie Polski to podejrzewam, że bez wcześniejszego przygotowania sadzonek w domu mógł wcale nie mieć zbioru w tym roku?
Nowością dla mnie w tym roku było to, że ślimaki bezskorupowe jedzą owoce arbuza. Przynajmniej kiedy jest on jeszcze młody. W zeszłym roku było tak ciepło, że żaden się nie pokazał i myślałem, że ślimaki się nimi nie interesują. W tym roku porobiły trochę dziur, ale zareagowałem na czas i owoc "zakleił" dziurę i udało się uratować sytuację. Jeśli w przyszłym roku znowu będzie deszczowo to nie obejdzie się bez wysypania niebieskich kulek na ślimaki.
Inny drobiazg który zauważyłem, to że opadłe liście orzecha włoskiego znacznie spowalniają wzrost owocu, a nawet zabijają pędy. Za to marchew i buraki rosną jeszcze bliżej orzecha i nic im nie jest. Pewnie dlatego, że pierwsze liście orzecha opadają dopiero latem i marchewka jest już wtedy duża, a arbuz dopiero zaczyna rosnąć.
Jeśli chodzi o walory smakowe to próbowałem już Rosario, Złoto Wolicy, Bedouin F1, Asahi Miyako i jak na razie na pierwszym miejscu postawiłbym Złoto Wolicy z zeszłego roku
