Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2745
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Ja kiedyś wyczytałam, że czosnek odstrasza nornice. Posadziłam kilka ozdobnych czosnków. Niestety nic mi z tego nie wyszło, bo cebulki zjadły... nornice ;:224
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
Andrzej997
500p
500p
Posty: 662
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Lucyno ty to masz zacięcie naukowe. Wciąż Cię podziwiam za ten dowód, że nie ma kwaśnych deszczy. Możesz napisać jak ci się udało sfilmować te nornice na miejscu przestępstwa :?: :;230
Pozdrawiam, Andrzej
————————————
W ogrodzie walczę tylko z moim egoizmem.
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2745
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

No sfilmować to nie udało mi się :roll: Nie jestem Davidem Attenborough. Ale jak widzę takie małe rude i futrzaste, popylające po grządce, a potem wyciągam więdnący czosnek i tam są ślady takich małych ząbków (miałam w domu myszki, chomiki i szczurki więc wiem mniej więcej jak wyglądają zgryzy gryzoni), to tak sobie pomyślałam, że to pewnie nornice mi ten czosnek wszamały :wink:
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2445
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Moja żywołapka poluje regularnie na wsi wokół ogrodu i w ogrodzie. Wczoraj ukatrupiła 2 karczowniki, a przynajmniej tyle zwłok weszło mi pod obiektyw.

Obrazek

Obrazek

A to moja żywa łapka na gryzonie. Czasem gardzi karmą w domu… ciekawe, dlaczego?

Obrazek

Tak mi karczowniki załatwiły jedną z jabłoni w sadzie .

Obrazek
Awatar użytkownika
Andrzej997
500p
500p
Posty: 662
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Lucyno pewnie masz rację. Wybacz mi mój napad głupawki, ale byłem pod wpływem :oops:
W sumie są różne czosnki, niektóre łagodniejsze, więc możliwe, że nornice je jedzą. Wilczomlecza na pewno nie ruszą, a jeśli już to tylko raz. :twisted:

Małgorzato a jakby tak urządzić schronienie dla łasicy :?:
Pozdrawiam, Andrzej
————————————
W ogrodzie walczę tylko z moim egoizmem.
GieKa
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 4 maja 2012, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Chcę kupić jakąś łapkę na nornice. Znalazłem 3 rodzaje Super Cat.

https://i.postimg.cc/T1swWcjY/supercat.png

Pierwsza kosztuje 30 zł, druga 78 a trzecia 110. Którą wybrać? Czy ta druga jest aż dwa razy lepsza a trzecia cztery razy?

Nie wstawiaj na forum zdjęć które nie są Twoją własnością/K
Darko52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 957
Od: 17 sie 2014, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Woj. wielkopolskie

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Małgorzato, żywołapkę ustawiasz w tunelu karczownika , czy na ziemi miedzy drzewkami ?
Pytam, bo nie mam , a chyba będe musiał kupić . na przynete kładziesz marchewkę?
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2745
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Mój kocur ostatnio przyniósł trzy młode martwe zębiełki :evil:

No to teraz Padniecie. Sprowadziłam sobie do ogrodu myszy! Sama i to za własne pieniądze nabyte w zoologicznym :wink: Mój tok rozumowania był taki: kupię żywe myszki z tzw. "karmówki", które są sprzedawane jako pokarm dla węży. Dam im szansę i je wypuszczę. Zakładałam, że takie nieoswojone myszy od razu polecą do lasu. Wypuściłam je na starą pryzmę kompostową, Kot nie ma tam dostępu. No i moje złudzenia zostały szybko zweryfikowane. Myszki (łaciate) są na tyle "dzikie", że w rękę nie dadzą się złapać, ale na tym ich dzikość się kończy. Siedzą już dobry miesiąc na pryzmie, gdzie je wypuściłam i nigdzie nie mają zamiaru uciekać. Ludzi się nie boją, bo pokazują się w biały dzień. Nie mają pojęcia o samodzielnym szukaniu pożywienia. Skończyło się tak, że koło pryzmy stanęła otwarta klatka (przykryta, żeby deszcz nie napadał) z domkiem, trocinami, poidełkiem i miseczką. Chodzę dwa razy dziennie i sypię im karmę. One sobie ładnie siedzą w klatce a jak podchodzę to wyłażą i chowają się w kompoście. Potem znowu wędrują do klatki na "papu". Przed chłodami będę musiała je złapać i trzymać dalej w tejże klatce w pomieszczeniu :;230 . Są też plusy tej sytuacji. Inne gryzonie z okolic kompostownika się wyniosły. Widocznie nie były w stanie wytrzymać z takimi "cudakami". Moje myszki szkód żadnych nie robią, bo nie szukają innego żarcia niż to na miseczce ;:306
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
Masaho
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 21 lis 2023, o 16:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

GieKa pisze: 6 wrz 2025, o 18:35 Chcę kupić jakąś łapkę na nornice. Znalazłem 3 rodzaje Super Cat.

https://i.postimg.cc/T1swWcjY/supercat.png

Pierwsza kosztuje 30 zł, druga 78 a trzecia 110. Którą wybrać? Czy ta druga jest aż dwa razy lepsza a trzecia cztery razy?

Nie wstawiaj na forum zdjęć które nie są Twoją własnością/K
Najlepszy jest oryginalny supercat, ma najmocniejsza/najszybsza sprężynę i najczulszy wyzwalacz. Kupowałem różne, ale najpewniejszy zawsze był ten szwajcarski.
Awatar użytkownika
FreGo
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 788
Od: 28 sty 2018, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Hello :wit !
Nie tylko sprężynę, SuperCat ma dwie sprężyny działające jednocześnie. Układ jest symetryczny.Dodatkowo sprężyny są naprawdę z dobrego materiału, bo pracują w mega wilgoci a po kilku latach nie ma na nich grama rdzy. Mam kilka takich łapek i wielokrotnie je rozbierałem do czyszczenia. Z opinii innych użytkowników wiem, że spust w SuperCat jest faktycznie najbardziej czuły ale tonie takie cudowne. SuperCat ma tendencję do zapychania się liśćmi, korzeniami, itp. Gdy jest wielokrotnie używany i długo taki zapchany SuperCat już nie ma takiego czułego spustu. skrajnych przypadkach miałem tak tępe spusty, że nornice mi wchodziły do pułapki i zjadały spust czy samą gilotyną a pułapka nie zadziałała.Po mimo tego polecam SuperCata. Na kreta, nornicę, nornika, karczownika i młodego szczura, myszarkę jest nie do pobicia. Problem stanowią w nim ryjówki, bo są zbyt małe często aby ruszyć spust a wyłażą do góry po nim.Potrafią zablokować taką pułapkę.Zdechną w niej i masz zablokowany sprzęt a smród okropny. Jest to częsty problem bo tymi samymi korytarzami co norniki czy nornice także ryjówki chodzą. Dodatkowo to wina mrówek u mnie.Jak się cokolwiek łapie, np. 2.3 norniki po kolei w jednej dziurze to pojawiają się mrówki chętne na darmowe papu(białko) zanim usunę ofiarę. Jak są mrówki to zaraz nie wiem czemu pojawiają się ryjówki. Czasem z jednej dziury 5-6 ryjówek łowiłem. Przeważnie takie problemy mam przy łowieniu norników bo to płytkie korytarze.Pozdrawiam Łowców!
Witam, jestem Adam.
GieKa
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 4 maja 2012, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

To tych pułapek to trzeba dać jakiś wabik, coś co zjedzą? Czy wystarczy wstawić w korytarz po którym się poruszają?
Awatar użytkownika
FreGo
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 788
Od: 28 sty 2018, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

To są pułapki tunelowe, nie daje się przynęty choć ja zimą głównie łowiłem na przynętę nimi. Stosowałem np. cebulki tulipanów na norniki.IAle jak masz tunel przelotowy to nie trzeba dawać o tej porze roku przynęty.
Witam, jestem Adam.
Zbyszek-
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 20 lut 2018, o 00:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Witam. Chciałem Wam podziękować za wiedzę, której mogłem zaczerpnąć w temacie walki ze szkodnikami niszczącymi nasze uprawy. Nie jest jest to łatwa sprawa, ale determinacja przynosi efekty. Szkody jakie wyrządziły mi karczowniki na wiosnę to osiem drzewek owocowych. Wierzyć się nie chce, ale od wiosny do teraz wyłapałem tego przeszło 50 sztuk. Z początku miałem mega pod górkę, bo nie znałem przeciwnika. Sam zakup dobrego sprzętu roboty nie zrobi. Minął chyba miesiąc, zanim złapałem pierwszego gada. Nie zdawałem sobie sprawy, że pod warstwą gleby na głębokości ok 40 centymetrów, mam całą infrastrukturę komunikacyjną tych szkodników. Dobra rada. Wszelkiego rodzaju trujące gazy typu propan, karbid czy inne śmierdziuchy nie przynoszą żadnej poprawy. Szkoda na to czasu i pieniędzy. Tudzież odstraszanie roślinkami. Pod moim czosnkiem spokojne życie wiodła rodzina karczowników i miała się dobrze. Nie wierzcie w takie zasłyszane gdzieś bzdury. Efekt osiągam głównie za pomocą pułapek, ale również trucizny. Sytuacja na teraz wygląda tak, że od półtora miesiąca nie zaobserwowałem odwiedzin ani jednego karczownika. Wciąż jednak w niektórych otworach wcześniej aktywnych, mam zastawione pułapki. Profilaktycznie też wszystkie nowe drzewka, które będę teraz sadził, umieszczę w koszach z siatki.
Awatar użytkownika
FreGo
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 788
Od: 28 sty 2018, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Brawo Zbychu! :wit
Mam nadzieję, że poradzisz sobie z tymi szkodnikami.Jak musiałem także się edukować gdy kopce na podwórku sięgały mi prawie do kolan a nie jestem zbyt niski. :;230 :;230
Po szybkiej nauce miałem już spore sukcesy a dziś nie mam co łowić poza pojedynczymi incydentami przy ogrodzeniu i to głównie norniki lub pojedyncze nornice. Karczownik u mnie to dziś rzadkość, w ubiegłym roku dwa udało się złowić tylko. Mają tą zaletę, że są dość głupie, w zasadzie ich głupota w połączeniu z wielką pazernością czynie je dość łatwym łupem. Oczywiście dla doświadczonego łowcy, bo na początku jest bardzo trudno.Jednak w porównaniu do szczura wędrownego, karczownik to "jaskiniowiec" techniczny. ;:306 ;:306
Gratuluję bo 50 sztuk to naprawdę ogromna populacja. ;:333 ;:333
Co do tych siatek to daj metalowe! Ja dałem plastikowe i już widzę, że zwyczajne norniki je pogryzły na "makaron".
U mnie karczowniki chodzą obecnie bardzo głęboko, nie jestem w stanie ich lokalizować. Jedynie po zimie, gdyby drzewko schło to znaczy, że był karczownik. W tym roku nie straciłem żadnego drzewka, z czego się bardzo cieszę.
Karczownik jest podwójnie szkodliwy bo jego tunelami chodzą wszystkie pozostałem gryzonie i krety.Ma on największe tunele i każdy inny szkodnik się w nie zmieści bez trudu.
Niejednokrotnie z tunelu karczownika wyciągałem też krety, nornice i inne przypadkowe ofiary.
Powodzenia! ;:303
Witam, jestem Adam.
Zbyszek-
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 20 lut 2018, o 00:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.

Post »

Dzięki za dobre słowo :wink: . Ja w ogrodzie miałem sześć takich podziemnych tuneli. Nie do zniszczenia, ponieważ były wydrążone gdzieś na czterdziestu centymetrach. Trafiłem na nie, kiedy robiłem wykop w poprzek ogrodu. Ręka wchodziła w taki otwór w całości. Ale to odkrycie niosło też ze sobą walor twórczy. Mianowicie, zostawiłem sobie stały dostęp do tych otworów i w ten głębokie wykopy wkładałem łapki na myszy. Takie czarne, plastikowe. Mocne jak cholerka. Za przynętę służyła mi marchew, której obierki sypałem tam też luzem. O dziwo ten pomysł wypalił. Zupełnie niskobudżetowy sposób na nie. Wkładałem w taki otwór po dwie łapki ustawione tak, że jeśli karczownik tam zawitał, raczej musiał w nie wdepnąć. Tym bardziej, że przecież była tam marchew. Najlepiej jednak spisywały się Supercaty, które zresztą kupiłem za Twoją radą, za co jeszcze raz dziękuję. Po zakupie pierwszej takiej pułapki byłem nieco rozczarowany jej wielkością, bo nie wyobrażałem sobie, jak może w nie wejść tak duży gryzoń. Okazało się, że otwór jest w sam raz na samą głowę. Brrrr. Brzmi drastycznie, ale mam nadzieję, że dzieci nie będą tego czytały :wink: . Co jeszcze stosowałem, czego nie znalazłem na tym forum, to podwójne, albo potrójne pułapki tzn. jedna za drugą w odstępach dwudziestu, trzydziestu centymetrów. Zobaczyłem to na angielskim forum i pomyślałem, że to ma sens, bo kiedy czasami jakiś gryzoń, niekoniecznie już karczownik podkopie pułapkę, to za nią z powrotem wchodzi w stary tunel, a tutaj niespodzianka. Ten sposób też się sprawdza. Najważniejsze to odnaleźć czynne tunele. No i nie załamywać się.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”