Ja z kolei jestem zdania, że obecnie gorzej trafić na kiepską odmianę, niż na dobrą.
W zasadzie każdy prducent fasolki szparagowej kieruje się podobnymi kryteriami i sądze że jak coś złego się dzieje, to raczej jest tu wina w uprawie, zresztą jak na nasze amatorskie potrzeby, to tez bez przesady by doliczać się że powinno być 6zbiorów, a są 4zbiory.
Ja jednak w kolejnym sezonie planuje coś fasolki puścić w świat, bo i rodzinka dopytywała w sezonie i znajomi, stąd będe poszerzał asortyment i już u otrzymujących zasięgał opinii co do danej odmiany, bo sam nie jestem w tym temacie zbyt miarodajny.
Tak jak karłowych zawsze sieje dużo, to można kupić większą paczke, tak tycznych już tyle nie sieje, więc szkoda kupować opakowania na lata.
Tak czy owak na pewno będą w nadchodzącym sezonie nowe odmiany do testu, w tym powrót do fasolki szparagowej zielonej.
A co do odmoan, to będą to: Goldstrike, Dior, Paulista i to co zostało z sezonu tegorocznego. Jak się plany nie posypią, to każda odmiana będzie miała swój osobny rządek.
Może jeszcze jakaś fioletowa do kontrastu.
