Od 10 czerwca posiadam w swej kolekcji roślin ozdobnych loropetalum chińskie.
Drzewko szczepione, wsadzone w donicy. Ziemia typowa do iglaków (kwaśna). Nie pamiętam pH.
Stanowisko: balkon, od strony południowej.
Można powiedzieć patelnia, ale lato mamy mało słoneczne i wietrzne. Podlewanie codziennie, tak aby nie przelać a zachować wilgotną glebę (około litra).
Problem: listka przysychają i stają się brzydkie. Zaś te co zostały stają się zielone, mimo słonecznego stanowiska. Gałązki się łamią i usychają (tegoroczne wiatry). Nie już jest tak gęsty jak na początku. Wypuścił pędy, które zwiędły. Kwiaty również się pojawiają i usychają.
Pozbyłem się mszycy. Widziałem oznaki mączniaka ale to na trzech listkach, które oberwałem.
Loropetalum jest nawożony nawozem yaara. Dodałem też obornika. Tą ziemię pod iglaki dodałem gdy zauważyłem powyższe problemy.
Nie wiem co robię nie tak. Nie wiem jak w końcu powinno wyglądać podlewanie. W sklepie ogrodniczym mówią, żeby podlewać codziennie a w internetach, że raz w tygodniu . W ogrodniczym mają stale te same okazy i zdążyły im urosnąć przez te dwa miesiące, są bujne i czerwone jak mój na początku.
Wczoraj podciąłem mu końcówki aby pobudzić go do wzrostu.
A może balkon (mam na myśli patelnia) mu nie służy, choć wszędzie piszą, że uwielbia słoneczne stanowisko.
Będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam forumowiczów.
PS: zdjęcia przedstawiają loro w dniu zakupu i z wczoraj.
