
Kawon (arbuz) - część 14
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Dzień dobry,
Czy ktoś może mi powiedzieć czy arbuzy uprawiane w naszym klimacie są równie słodkie jak te ze sklepu?
Ewentualnie jaka odmiana jest w miarę plenna i słodkością trafi w gusta dzieci? Musi być słodkie
Czy ktoś może mi powiedzieć czy arbuzy uprawiane w naszym klimacie są równie słodkie jak te ze sklepu?
Ewentualnie jaka odmiana jest w miarę plenna i słodkością trafi w gusta dzieci? Musi być słodkie

Re: Kawon (arbuz) - część 14
Oczywiście że są słodkie, nawet czasem bardziej niż te ze sklepu. Odmian jest cała masa, ze swojej strony polecam Asahi Miyako - odmiana wczesna, bardzo słodka, jagody nie są duże tak koło 4-5 kg (u mnie przynajmniej), łatwe w uprawie.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 22 lis 2014, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
Re: Kawon (arbuz) - część 14
marmod
Są zazwyczaj dużo słodsze i lepsze. Kilka ciekawych odmian już wrzuciłem ze zdjęciami i jeszcze będę pisał jak będziemy zbierali owoce kolejnych odmian.
Są zazwyczaj dużo słodsze i lepsze. Kilka ciekawych odmian już wrzuciłem ze zdjęciami i jeszcze będę pisał jak będziemy zbierali owoce kolejnych odmian.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3341
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Jeśli własne arbuzy nie przewyższałyby smakiem sklepowych, to pewnie nie wielu by je uprawiało.
Uprawa dość wymagająca, a ceny w sezonie niskie.
Wczoraj, przed deszczem zrobiłem większy zbiór. Zebrałem arbuzy zapylone na przełomie czerwca i lipca, dwa Asahi, trzy Zory i sześć sztuk odmiany Conquita.
Uprawa dość wymagająca, a ceny w sezonie niskie.
Wczoraj, przed deszczem zrobiłem większy zbiór. Zebrałem arbuzy zapylone na przełomie czerwca i lipca, dwa Asahi, trzy Zory i sześć sztuk odmiany Conquita.
Pozdrawiam, Jacek
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3231
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Kawon (arbuz) - część 14
W tym sezonie u mnie katastrofa arbuzowa. Żeby tak było w zeszłym ,jak uprawiałam pierwszy raz to już bym więcej nie brała się wcale za arbuzowanie.
Mirsini i Romanza, już raczej nie urosną większe, zerwałam takie jak są.


Tu coś się niedobrego zadziało.


Reszta jeszcze malutka i słabo narasta.



Georgia w tunelu.

70 dag ten większy, masakra.

Mirsini i Romanza, już raczej nie urosną większe, zerwałam takie jak są.


Tu coś się niedobrego zadziało.


Reszta jeszcze malutka i słabo narasta.



Georgia w tunelu.

70 dag ten większy, masakra.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7571
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Kawon (arbuz) - część 14

Ja w tym roku 2 raz z rzędu robiłam próbę z arbuzami.
Też z niepowodzeniem.
Ty chociaż masz jakieś owoce, a u mnie padły dwa krzaki , zwiędły (to jakaś choroba , nie pamiętam nazwy) , był tylko 1 zawiążmy owoc.
3 krzak jest ok, ale nie ma na nim żadnego zawiązanego owocu.
Dam sobie spokój, chociaż jeszcze mam nasiona

- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3341
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Kawon (arbuz) - część 14
U mnie sezon arbuzowy wyjątkowo udany. Na razie zbieram arbuzy zawiązane na przełomie czerwca i lipca, dobijam już do 150 kg.
Kolejny wiązanie było około 15-20 lipca i te jeszcze potrzebują ze dwa, trzy tygodnie, ale nie wiem czy rośliny tyle pożyją.
Jestem pod wrażeniem plenności odmiany Mirsini, zawiązała średnio po 4 jagody na krzaku, każda około 10 kg. Smak też jak najbardziej na plus.
Kolejny wiązanie było około 15-20 lipca i te jeszcze potrzebują ze dwa, trzy tygodnie, ale nie wiem czy rośliny tyle pożyją.

Jestem pod wrażeniem plenności odmiany Mirsini, zawiązała średnio po 4 jagody na krzaku, każda około 10 kg. Smak też jak najbardziej na plus.

Pozdrawiam, Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11299
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Te niepowodzenia to wina pogody.Tak zimnej wiosny nie pamiętam.Lato bez upałów.Kilka dni
raptem prawdziwie ciepłych.Noce chłodne.A teraz to szkoda gadać,ziąb.
raptem prawdziwie ciepłych.Noce chłodne.A teraz to szkoda gadać,ziąb.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 783
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Dokładnie tak jak wyżej. Są regiony gdzie było "normalnie" a są takie gdzie jest totalny kataklizm.
Ja zrobiłem wszystko idealnie, zgodnie ze sztuką i po mimo tego jest to moja największa porażka.
Mam foliak, krzaki piękne (jeden musiałem zlikwidować na początku ), wiele kwiatów, zapylałem ręcznie i owady mi pomagały. Ale 90% zawiązek zwyczajnie nie rosło.Nie gniły, nie odpadały tylko trwały w fazie np. wielkości wiśni.
Mam w całym foliaku jedynie 4 jagody. To samo z melonami, jest jeden i to malutki jak pomarańcza.
Nawet dawniej jak do gruntu wsiałem pestki to miałem lepsze plony niż dziś z flanc na agroszmacie w foliaku na redlinach napchanych kompostem. To jest niewyobrażalne.
Teoretycznie z tego metrażu i tych 6 krzaków powinno być 20-25 owoców.
Ale to co mam to i tak jest sukces bo wsadziłem dwie flance do gruntu i obie wyrosły może do 20cm jednego pęda. Przez 3 miesiące!
Prawie nic nie urosły.
Monitorowałem temperatury w tym roku na stacji pogodowej. W lipcu temperatury w nocy spadały nawet poniżej 5 stopni, rekord to 4,8 stopnia Celsjusza. Standard to było 8-9 stopni. Czerwiec maj to samo, zimno. Sierpień tragiczny, wczoraj było 2,9 stopnia w nocy, noc wcześniej 6 stopni. Dyniowate nie znoszą takich temperatur, zwłaszcza arbuzy. Z mojego doświadczenia wynika, że w takich warunkach jedynie u mnie Rosario by dało radę i to w foliaku. To chyba najbardziej pancerny arbuz.Mam jego nasiona ale nie wiedziałem, że będzie tak zimno w tym roku, że nawet foliak nie pomoże. Posadziłem ZW, które jednak lubi ciepło, do tego Crimsona Swet który bardzo lubi ciepło a rozpędza się wolno jak muł i jako trzeci Sugar Baby jako doświadczenie, bo tego nigdy nie miałem. Bilans to 3 jagody na ZW i jeden na Sugar Baby.Na Crimsonie nie mam NIC, totalna kicha.
Do tego mam melona Charentais a na nim jeden malutki melon.
Tak w d....ę nigdy nie dostałem jak w tym najgorszym sezonie.
Ja zrobiłem wszystko idealnie, zgodnie ze sztuką i po mimo tego jest to moja największa porażka.
Mam foliak, krzaki piękne (jeden musiałem zlikwidować na początku ), wiele kwiatów, zapylałem ręcznie i owady mi pomagały. Ale 90% zawiązek zwyczajnie nie rosło.Nie gniły, nie odpadały tylko trwały w fazie np. wielkości wiśni.
Mam w całym foliaku jedynie 4 jagody. To samo z melonami, jest jeden i to malutki jak pomarańcza.
Nawet dawniej jak do gruntu wsiałem pestki to miałem lepsze plony niż dziś z flanc na agroszmacie w foliaku na redlinach napchanych kompostem. To jest niewyobrażalne.



Teoretycznie z tego metrażu i tych 6 krzaków powinno być 20-25 owoców.
Ale to co mam to i tak jest sukces bo wsadziłem dwie flance do gruntu i obie wyrosły może do 20cm jednego pęda. Przez 3 miesiące!



Prawie nic nie urosły.

Monitorowałem temperatury w tym roku na stacji pogodowej. W lipcu temperatury w nocy spadały nawet poniżej 5 stopni, rekord to 4,8 stopnia Celsjusza. Standard to było 8-9 stopni. Czerwiec maj to samo, zimno. Sierpień tragiczny, wczoraj było 2,9 stopnia w nocy, noc wcześniej 6 stopni. Dyniowate nie znoszą takich temperatur, zwłaszcza arbuzy. Z mojego doświadczenia wynika, że w takich warunkach jedynie u mnie Rosario by dało radę i to w foliaku. To chyba najbardziej pancerny arbuz.Mam jego nasiona ale nie wiedziałem, że będzie tak zimno w tym roku, że nawet foliak nie pomoże. Posadziłem ZW, które jednak lubi ciepło, do tego Crimsona Swet który bardzo lubi ciepło a rozpędza się wolno jak muł i jako trzeci Sugar Baby jako doświadczenie, bo tego nigdy nie miałem. Bilans to 3 jagody na ZW i jeden na Sugar Baby.Na Crimsonie nie mam NIC, totalna kicha.
Do tego mam melona Charentais a na nim jeden malutki melon.
Tak w d....ę nigdy nie dostałem jak w tym najgorszym sezonie.

Witam, jestem Adam.
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Nie wiem czy omawialiście "wewątku" kwestię wieku nasion - w poradniku z 1856 roku wyczytałam że: "nasiona harbuza do zasadzenia najlepsze są 4-letnie lub starsze gdyż świeże więcej dają sznurów i liści niż owoców". Tak piszę na pocieszenie straconego sezonu - komu zostały nasiona z tego roku to do maja 2026 przynajmniej one zyskają na jakości 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11299
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Taka sama zasada obowiązuje nasiona ogórka,im starsze tym lepsze.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 22 lis 2014, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Jak tam wasze arbuzy , ja pałaszuję z taka szybkością że nie mam czasu wrzucać update aczkolwiek robię dokumentację i zrobię tez listę najlepszych odmian które udało mi się wyhodować w tym roku. A w tym tyg zjedzone były: Top Gun, Pata Negra, Odyssey, Beduin, Laplandia, Asahi Miyako, Crimson Sweet, Kogane I Suprise ( powtórnie). Na krzakach dojrzewają zawiązane pózno Strawberry, Texas Golden, Kratos, Erofey i Jubilee plus pewnie z 2-3odmiany których w tym gąszczy nie jestem teraz w stanie odnależć ale powinny być jeszcze Golden baby, Arbuzowe wspomnienie Kholodovej F1 i Żółty Cesarz