Robert ja bym tak szybko go nie przekreślała. Po kilku latach uprawy różnorodnych odmian z całego świata jest do czego porównywać i nie jest to pomidor z tych najgorszych.
W moim przypadku dochodzę do wniosku że najlepszy kierunek to odmiany dobre na przecier. Każda ilość przecierowych jest do przerobienia. Piwnica pomieści, zima długa.

Takie delikatesy do jedzenia bezpośrednio to idą w niewielkich ilościach i po jakimś czasie się przejadają. Do tego co roku coś innego bo nie chce się czasami wracać do niektórych odmian albo chce się spróbować innych.
Jantar jest mięsisty, nie za dużo ma soku, myślę że na przecier wyśmienicie się nadaje. Jego atutem też jest to że wysoki rośnie. Przecierowe odmiany to głównie niskie, samokończące. Owoców mają dużo ale większość leży na ziemi, co niezbyt mi się podoba. Mam w tym sezonie odmianę Perówiański, przecierowy, do tego plenny, smaczny i wysokorosnący, silny krzak. Po prostu ideał.
Do fajnych przecierowych zaliczam też moją krzyżówkę, która powstała u mnie lecz bez mojego udziału. Przepyliły się ze sobą odmiany Rio Grande, niski , przecierowy pomidorek i Cherokee Green Pear, wysoki o gruszkowatych, zielonych owocach. Uprawiam go już jako F2, w zeszłym roku był samosiejką nn. Też jest wysoki , bardzo plenny .
3 krzaczki mają owoce po Rio Grande a jeden ma cytrynowo żółte gruszeczki z zieloną galaretką, słodziutkie i smaczne po Cherokee Green Pear.
