Tak, jak najbardziej trzeba solidnie oczyścić i zabezpieczyć maścią ( z funabenem). Aliette w przypadku zgnilizny stosuje się do oprysku pnia i gleby wokół drzewa, to jest odkażanie. Ta jabłonka jeszcze nie kwitła? Bo oprysk trzeba zacząć w trakcie kwitnienia i potem powtarzać - czy jakoś tak. Trzeba doczytać szczegóły.
Wsadzona dopiero 3 lata temu. Kwitła raz, rok po wsadzeniu, ale tylko kilkoma kwiatami. W zeszlym roku była mocno zjedzona mszycą i później jakimś grzybem, do tego stopnia, straciła mnostwo liści i myslałem, że juz po niej, ale na wiosnę odżyła, wypuscila mnóstwo pędów i mocno zkrzaczała. Trzy dni temu, przerzedziłem koronę, bo byla masa wilków. Tym bardziej, że u mnie są bardzo mocne wiatry i ledwo się z tym krzakiem na pniu trzymała, nawet paliki wychodziły :p
Bardzo możliwe, że to jest guzowatość, albo można powiedzieć -wielce prawdopodobne. Największe narośla tworzą się na korzeniu głównym i szyjce korzeniowej. To choroba bakteryjna.
Nie, to nic takiego. Guzy agrobacterium są ostre, ze spękaną korą, czarne. To, to zaburzenia fizjologiczne, np wynikłe ze zranienia albo blisko miejsca szczepienia.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Być może, Kwiatek zorientuje się czy to guzowatość czy nie jeśli poobserwuje drzewko. Jeśli będzie sobie rosło zdrowo, normalnie to ok. Jeśli będzie rachityczne, będzie marnieć to może być guzowatość. I tak na to nic póki co nie poradzi, jabłoń młoda, powinna dać radę.. Młode guzy są kuliste, gładkie i jasne, stare guzy stają się chropowate i ciemnieją. Wiadomo, że duży guz blokuje przewodzenie wody i pokarmu , potrafi zabrać nawet 70% pokarmu.
odp. od sprzedawcy: " tak to może być guzowatość. To bakteria powszechnie występująca w
przyrodzie (szczególnie lubi gliniaste i wilgotne gleby, nawożenie
obornickim). Guza wyciąć, ranę odkazić, posmarować, pomalować
miedzianem. I drzewko będzie dalej rosło i owocowało "
Piotrze, jeżeli zdecydujesz się wycinać (- co jest wg mnie ryzykowne bo bardzo osłabiasz stabilność drzewka, może się złamać , duży guz we wrażliwym miejscu) , ranę posmaruj miedzianem extra w płynie . Tylko miedzią można walczyć z bakterią w sadzie.
To drzewko kupiłeś z „bonusem” w postaci guza, co jest bardzo nie w porządku ze strony szkolkarza. . Pewnie nawet przy sadzeniu nie zwróciłeś na to uwagi. W Polsce nie wolno handlować roślinami z tą chorobą.