Moje borówki dobrze rosną i puszczają nowe pędy. Cały czas się zastanawiam czy np. od razu nie wycinać tych, które się kładą lub ogólnie nie rokują z różnych przyczyn. Szkoda żeby rosły tylko po to żeby je później wyciąć i tak. Czy można je wycinać na bieżąco?
Wczoraj robiłam taki przegląd; młode , te najdrobniejsze i nadmiernie zagęszczające i najniższe, które już się pokładają wycięłam. Zostawiłam ładne, proste i dobrze się "zapowiadające"
Też przeważnie wycinam na bieżąco pędy i gałązki słabo rokujące i chore.
Janusz, siarka przechowywana w nieszczelnych pojemnikach utlenia się tworząc szkodliwy dwutlenek siarki i kwas siarkowy, którym można zakwaszać wodę do podlewania.
Przestrzegam przed przedawkowaniem zakwaszaczy. Miesiąc temu zakwaszałem octem ziemię wokół dwóch Bluegoldów i Nelsona z chlorozami. Jednemu dałem 50ml na wiadro deszczówki, drugiemu 30ml, Nelson dostał 15ml. Po tygodniu liście na jednym Bluegoldzie zaczęły nietypowo zasychać. Brązowe plamy pojawiły się na środku liści od strony ogonka. Nadkładając na odkryte korzenie warstwę torfu odkryłem korzenie sosny, które pokonały zaporę w ziemi.
Ocet sprawdził się w ubiegłym roku przy usuwaniu chlorozy na Patriocie i Earli Blue, ale dawałem łyżkę na wiadro.
Wroniarz pisze: ↑21 cze 2025, o 12:23Nadkładając na odkryte korzenie warstwę torfu odkryłem korzenie sosny, które pokonały zaporę w ziemi.
I to może być taka niezbyt często uświadamiana przyczyna (tak mi się wydaje, że nie jest to pomysł wysoko na liście jak myślimy - dlaczego słabo rośnie).
Ja też odkryłem, że prawdopodobnie większość moich problemów z borówkami spowodowane były/są sąsiedzkimi brzozami.
U mnie sadzony na jesień malutki krzaczek Toro zaowocował. To tylko 4 owocki ale krzaczek nie rośnie. Wiem że powinnam je oberwać ale jestem strasznie ciekawa smaku tej odmiany.
Zastanawia mnie jeszcze jakim cudem się zapylił gdy nie kwitła więcej żadna borówka. A ja tak skrupulatnie dobierałam odmiany żeby każda miała zapylacz.
Mam identyczną sytuację, Toro jako jedyne ma 3-4 owoce. Nie wiem jakim cudem bo cięłam po posadzeniu na wiosnę ostro, nic więcej nie zakwitło. Jutro wrzucę fotkę.
Ja mam Toro 7 lat po sadzeniu i jest to dobra odmiana odporna na mrozy i choroby a właściwie tolerancyjna. Ma sztywne pędy ale owoce tworzą grona prawie jak winogrono i ciężar tych owoców zgina gałązki w dół ale główne pędy są tak sztywne ,że nie pochylają się ku ziemi. Wadą tej odmiany są szybko przejrzewające owoce, które robią się miękkie i zwabiają owady.
Toro na tej fotce ma wyraźny ,,problem" i nie jest to tylko ,,wina" tych 4 owoców coś jeszcze go ,,boli"? Też mam takie krzaczki w borówce to norma. Ale wiem ,że taki krzaczek może przebudzić się jak Feniks z popiołów, wiem bo miałem wiele takich zaobserwowanych przypadków nie rósł 2-3 lata a potem wypalił jak ,,rakieta". Ale czasami niestety borówka ,,odchodzi" i trzeba posadzić nowe pokolenie.
Smak i tak nie będzie taki jak finalnie przy dorosłym większym. Też tak próbowałem na nowych sadzonkach a w następnych latach zupełnie co innego - lepsze. Ja bym zerwał owoce i wykopał zajrzał w bryłę korzeniową. To wykopywanie to będzie jedno góra dwa wbicia szpadla i 10 sekund roboty. Miałem takie sadzonki które wyglądały jak zdrowe , były długie zielone a korzenie stały w miejscu i finalnie taki krzak usechł po pół roku. Problem tkwi nie koniecznie z winy uprawiającego , mógł być już wcześniej.
Zapomniałem napisać ,że zjedliśmy wczoraj po małej garstce z kobitą Northblue.
Owoce idą bardziej w kierunku leśnych niż borówki wysokiej typu Bluecrop.
Dwa większe owocki może doszły do tych 12mm , ale większość bym powiedział 9-10mm.
Szkoda , że tak mało zostało zapylonych, bo przydało by się przynajmniej szklanka do degustacji.
Jeśli dobrze zapamiętałem to Kazpliszce dałbym punkt wyżej za smak , ale to subiektywnie. Northblue różni się zauważalnie smakiem od wysokiej. Nie wiem czy tą z balkonu przesadzę , ale chciałbym na pewno posadzić na działce te półwysokie.
Czy można redukować owoce na borówce na bieżąco. Znalazłem jeden krzak z masą owoców i jestem przekonany że nie da rady należycie wykarmić owocków, czy w fazie małego groszku można redukować owoce bez uszczerbku dla reszty?
Co kilka dni wycinam nadmiarowe owoce na wierzchołkach skąpo ulistnionych pędów. Zebrało się już ze 2 litry groszku. Szkoda to wyrzucać, dlatego próbuję te niedojrzałe jagody trzymać w altance do wybarwienia..
"Pędy borówki mogą się kłaść z kilku powodów, najczęściej z powodu nadmiernego zagęszczenia krzewu, problemów z korzeniami, chorób lub szkodników, a także nieodpowiedniego nawożenia.
Główne przyczyny:
Zbyt gęsty krzew:
Borówki, które nie są regularnie przycinane, mogą nadmiernie się zagęszczać. Stare, słabe i chore pędy tworzą gąszcz, który utrudnia dostęp światła i powietrza do wnętrza krzewu, co może prowadzić do kładzenia się pędów.
Problemy z korzeniami:
Chłodna gleba wiosną, zwłaszcza w początkowej fazie wzrostu, może ograniczać aktywność korzeni. Ponadto, nieprawidłowe nawożenie, zwłaszcza nadmiar azotu, może prowadzić do osłabienia korzeni i słabszego zakorzenienia się rośliny, co skutkuje kładzeniem się pędów.
Choroby i szkodniki:
Zamieranie pędów: Choroby takie jak zamieranie pędów, powodowane przez grzyby, mogą powodować brunatnienie i zamieranie pędów, które często zaczyna się od wierzchołków. Porażone pędy mogą się wykrzywiać lub kłaść.
Szara pleśń: Szara pleśń, również choroba grzybowa, może powodować zamieranie wierzchołków pędów i gnicie owoców.
Mszyce: Mszyce żerujące na pędach i liściach mogą osłabiać roślinę i prowadzić do zahamowania wzrostu pędów, co może objawiać się ich kładzeniem.
Przenawożenie azotem:
Nadmierne nawożenie azotem może powodować nadmierny rozwój części zielonych kosztem owocowania, a także osłabiać mrozoodporność i ogólną kondycję rośliny, co może sprzyjać kładzeniu się pędów.
Niewłaściwe podlewanie:
Zarówno niedobór, jak i nadmiar wody mogą negatywnie wpływać na rozwój korzeni i kondycję rośliny, prowadząc do kładzenia się pędów. Borówka wymaga regularnego podlewania, zwłaszcza w okresach suszy i podczas wzrostu owoców.
Jak zapobiegać i leczyć:
Regularne przycinanie:
Usuwanie starych, słabych i chorych pędów pozwala na lepszy dostęp światła i powietrza do wnętrza krzewu, co sprzyja zdrowemu wzrostu i zapobiega kładzeniu się pędów.
Odpowiednie nawożenie:
Stosowanie nawozów zakwaszających glebę i unikanie nadmiaru azotu jest kluczowe dla zdrowego rozwoju borówki.
Ochrona przed chorobami i szkodnikami:
Regularne inspekcje roślin i stosowanie odpowiednich środków ochrony roślin w przypadku wystąpienia chorób i szkodników zapobiega ich rozprzestrzenianiu się i osłabianiu rośliny.
Właściwe podlewanie:
Utrzymywanie odpowiedniego poziomu wilgotności gleby, zwłaszcza w okresach suszy, jest ważne dla zdrowego wzrostu korzeni i całej rośliny"
A co z tych rzeczy jest przyczyną że pędy leżą to już sama powinnaś wiedzieć.