Tak to już jest z tymi naszymi zawirowaniami życiowymi. Byle do przodu!
Z tego co piszesz to już troszkę masz za sobą więc wydaje się być ok. oby.
Ewo, ja nie wiem co Ty masz do swojego ogrodu

- przecież zadbany od zawsze jak ta lala. Nie wyobrażam sobie, że może być jeszcze piękniej niż widziałam rok temu.
No chyba, że mówimy o tej ścieżce macierzankowej. To już nawet nie bajka. Ale bajka nad bajkami!
