POMOCY!!!
długo zastanawiałąm sie jaki krzew zimozielony o waskim pokroju wybrc na zywoplot. Ostatecznie wybralam Jalowiec blue arrow. Kupilam 300szt. Na początku jałowce wydawały sie w super kondycji lecz z czasem ok 2 miesiaca byly w doniczkach ze szkółki i stały pod ścianą w 5 rzędach. była tylko bardzo mokra gleba ale jakos wybitnie czesto ich nie podlewalam. Staly pod sciana południowo wschodniej.
Niestety od 3 tyg zaczely bardzo marnieć. Czubki pędó pożółkły, uschły. Na pędzie głównym tak jakby nowy przyrost ok 10-15cm zrobił się żóltej barwy i widoczne sa bialo szare blamki. Korzenie sa brunatne w niektorych tylko doniczkach widac zeby byly jakies nowe zdrowe przyrosty, jak na zdjeciach. Nie wiem juz co zrobic zeby je uratowac. 2tyg temu pryskalam je Scorpionem oraz mospilanem. Jak patrzylam na korzenie to w ziemi w wielu doniczkach byly jakie larwy ok 1cm biale juz niezywe. Zalączam zdjecia.
Bardzo prosze o pomoc. Nie wiem czym jeszcze pryskac i czy obciac te uszczodzone bedy w tym te glowny czy wytedy zrobi sie krzak i nie bedzie juz rosnac na wysokosc.
będę bardzo wdzieczna za kazda pomoc
