Phalenopsis kwitnienie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19352
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Phalenopsis kwitnienie
Na tym etapie, teoretycznie to może być pęd kwiatowy, ale bym jeszcze poczekał.
Natomiast co do kwitnienia tak bym się nie cieszył, bo storczyki potrafią kwitnąć również w fazie agonalnym.
Zdrowy storczyk to taki, który oczywiście zdrowego systemu korzeniowego, wypuszcza między jednym, a drugim kwitnieniem nowe liście.
Natomiast co do kwitnienia tak bym się nie cieszył, bo storczyki potrafią kwitnąć również w fazie agonalnym.
Zdrowy storczyk to taki, który oczywiście zdrowego systemu korzeniowego, wypuszcza między jednym, a drugim kwitnieniem nowe liście.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 200p
- Posty: 229
- Od: 16 mar 2017, o 21:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Guildford, Anglia
Re: Phalenopsis kwitnienie
Mam 4 storczyki, ktore od 2 lat nie kwitly... raczej zdychaly w tempie umiarkowanym - niby liscie sie pojawialy (2 z nich to dorosle keiki - po 4 duze liscie - z najwiekszego, majacego ok 8 lisci storczyka).
W koncu wkurzylam sie na te zombie i potraktowalam jak monstery - wyladowaly w bardzo przepuszczalnym podlozu, z palikiem z mchu. Chyba im sie podoba, bo po raz pierwszy od lat moge cieszyc sie pieknymi, nie pomarszczonymi lisciami... nawet dranie male zaczely powoli wczepiac sie korzeniami w mech.
Nawozone sa tak samo jak monstery i filodendrony (wyszlam z zalozenia, ze w sumie w naturze wygladaja i rosna podobnie, a z jakiegos powodu filodendrony i monstery u mnie sa nie do zabicia).
A teraz pytanie zasadnicze - skoro w koncu, po wielu latach prob i wielu storczykach poleglych w walce o wode, udalo mi sie znalezc metode, przy ktorej storczyki czuja sie u mnie dobrze... to po jakim czasie moge zaczac spodziewac sie kwiatow? W sensie kiedy zaczac awanture o kwiatka? Dac im czas do wiosny? Poczekac kolejne 2-3 lata zanim zaczne uskuteczniac dlugie monologi o ich chaniebnym zachowaniu?
Na tym forum piszemy poprawnie(regulamin). Iwona
W koncu wkurzylam sie na te zombie i potraktowalam jak monstery - wyladowaly w bardzo przepuszczalnym podlozu, z palikiem z mchu. Chyba im sie podoba, bo po raz pierwszy od lat moge cieszyc sie pieknymi, nie pomarszczonymi lisciami... nawet dranie male zaczely powoli wczepiac sie korzeniami w mech.
Nawozone sa tak samo jak monstery i filodendrony (wyszlam z zalozenia, ze w sumie w naturze wygladaja i rosna podobnie, a z jakiegos powodu filodendrony i monstery u mnie sa nie do zabicia).
A teraz pytanie zasadnicze - skoro w koncu, po wielu latach prob i wielu storczykach poleglych w walce o wode, udalo mi sie znalezc metode, przy ktorej storczyki czuja sie u mnie dobrze... to po jakim czasie moge zaczac spodziewac sie kwiatow? W sensie kiedy zaczac awanture o kwiatka? Dac im czas do wiosny? Poczekac kolejne 2-3 lata zanim zaczne uskuteczniac dlugie monologi o ich chaniebnym zachowaniu?
Na tym forum piszemy poprawnie(regulamin). Iwona
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19352
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Phalenopsis kwitnienie
Opisz dokładnie warunki uprawy i pielęgnacji, stanowisko od okna, nawożenie czym i jak często.
I jakie to w ogóle storczyki, wrzuć zdjęcia.
I jakie to w ogóle storczyki, wrzuć zdjęcia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 200p
- Posty: 229
- Od: 16 mar 2017, o 21:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Guildford, Anglia
Re: Phalenopsis kwitnienie
Temat jest o kwitnieniu phalenopsis, wiec oczywiscie o nich pisze
... jakies kundelki najzwyklejsze, zakupione przez mojego (wowczas jeszcze nie) meza. Pod jego opieka umieraly razniej, jak razem zamieszkalismy to przeszly w tryb zombie - zyc nie bede, ale umrzec tez nie mam zamiaru. Jakis miesiac-dwa temu w desperacji wsadzilam je do bardzo przepuszczalnego podłoże pod monstery (domowej roboty) i dorzucilam po paliku siatki i mchu (rowniez domowej roboty). W koncu, po 2 latach, wszystkie liscie nabraly turgoru! Podlewam je dosc czesto, ale to raczej zwiazane z ostatnia fala upalow. Jak mech jest suchy to przelewam woda (pooowoooli, bo palik z mchu potrzebuje czasu - inaczej woda po prostu splynie). Jak palik jeszcze mokry, ale korzenie srebrne, a liscie mniej jedrne, to przelewam woda (nie namaczam, bo mech musi przesychac). Nawoze palik co 1-2 podlewanie (ponownie - jak monstere).
Przysiegam, te dranie chyba chca byc u mnie monsterami
. Jeszcze widac na nich troche slady poprzednich lat, ale ogolnie w zyciu nie mialam tak zadowolonych storczykow. Jedyna roznica to palik krotszy niz u monster (monstera 20 cm potrafi z 1 lisciem urosnac, storczykowi to raczej pare lat zajmie).
Do tego w miedzyczasie od meza dostalam kolejne 4 storczyki - 2 juz po kwarantannie. Od razu byly przesadzane a'la monstera i pieknie trzymaja kwiaty. W ciagu miesiaca nie stracily ani jednego kwiatka, tylko otwieraja nowe
Zdjecie grupowe

Storczyk odmiany Chyba Bordo

Storczyk Biala Matka

Storczyk Bialy Dzieciak I

Storczyk Bialy Dzieciak II

Kupny Ciapatek Drobny po miesiacu u mnie

Stanowisko poludniowe, ale ponizej linii okna (parapet mam dobre 30 cm nizej - w sloncu sa wylacznie kwiaty), okno z racji pogody zamykane wylacznie w najwieksze upaly/silny deszcz.

Przysiegam, te dranie chyba chca byc u mnie monsterami

Do tego w miedzyczasie od meza dostalam kolejne 4 storczyki - 2 juz po kwarantannie. Od razu byly przesadzane a'la monstera i pieknie trzymaja kwiaty. W ciagu miesiaca nie stracily ani jednego kwiatka, tylko otwieraja nowe

Zdjecie grupowe

Storczyk odmiany Chyba Bordo

Storczyk Biala Matka

Storczyk Bialy Dzieciak I

Storczyk Bialy Dzieciak II

Kupny Ciapatek Drobny po miesiacu u mnie

Stanowisko poludniowe, ale ponizej linii okna (parapet mam dobre 30 cm nizej - w sloncu sa wylacznie kwiaty), okno z racji pogody zamykane wylacznie w najwieksze upaly/silny deszcz.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19352
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Phalenopsis kwitnienie
Ok., wątek o kwitnieniu, ale na nie ma wpływ warunki uprawy i pielęgnacji.
Falenopsisy potrafią kwitnąć przez kilka tygodni, nawet dwa miesiące.
Istotne jest żeby do rośliny docierało bezpośrednie światło, no a z takim pod wysokością parapetu może być różnie.
Radziłbym postawić na parapecie, ale oczywiście nie południowy, dałbym na wschodni albo zachodnii.
Dwa, ważne żeby był zdrowy system korzeniowy, dobrze jest sprawdzić czy nie ma pogniłych korzeni.
Trzy, storczyki nawozimy z reguły na zasadzie 3x nawóz, polecam do storczyków albo do roślin kwitnących z przewagą potasu albo fosforu (co wpływa na kwitnienie) połową zalecanej dawki), a za czwartym razem porządnie przepłukać podłoże samą wodą.
Cztery, na kwitnienie mają wpływ różnice temperatur między dniem i nocą, w przypadku Falenopsisów nie musi być duża, wystarczy parę stopni, więc dobrze żeby nocą miały uchylone okno.
Pięć, Falenopsisy bardzo rzadko wypuszczają latem pędy kwiatowe. Zwykle to wiosną albo jesienią. Oczywiście pomijam kupowane w tym czasie w marketach, bo one są sztucznie stymulowane do kwitnienia.
Sześć, Storczyki albo kwitną albo wypuszczają liść. W zasadzie nie ma możliwości żeby działo w tym samym czasie. Dlatego jeśli wypuszcza liście, to nie wypuści pędu kwiatowego.
Falenopsisy potrafią kwitnąć przez kilka tygodni, nawet dwa miesiące.
Istotne jest żeby do rośliny docierało bezpośrednie światło, no a z takim pod wysokością parapetu może być różnie.
Radziłbym postawić na parapecie, ale oczywiście nie południowy, dałbym na wschodni albo zachodnii.
Dwa, ważne żeby był zdrowy system korzeniowy, dobrze jest sprawdzić czy nie ma pogniłych korzeni.
Trzy, storczyki nawozimy z reguły na zasadzie 3x nawóz, polecam do storczyków albo do roślin kwitnących z przewagą potasu albo fosforu (co wpływa na kwitnienie) połową zalecanej dawki), a za czwartym razem porządnie przepłukać podłoże samą wodą.
Cztery, na kwitnienie mają wpływ różnice temperatur między dniem i nocą, w przypadku Falenopsisów nie musi być duża, wystarczy parę stopni, więc dobrze żeby nocą miały uchylone okno.
Pięć, Falenopsisy bardzo rzadko wypuszczają latem pędy kwiatowe. Zwykle to wiosną albo jesienią. Oczywiście pomijam kupowane w tym czasie w marketach, bo one są sztucznie stymulowane do kwitnienia.
Sześć, Storczyki albo kwitną albo wypuszczają liść. W zasadzie nie ma możliwości żeby działo w tym samym czasie. Dlatego jeśli wypuszcza liście, to nie wypuści pędu kwiatowego.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 200p
- Posty: 229
- Od: 16 mar 2017, o 21:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Guildford, Anglia
Re: Phalenopsis kwitnienie
System korzeniowy, obecnie w wiekszosci tuz pod kora (glowny skladnik podłoże) o dziwo jest zdrowiutenki (inaczej nie dalo sie roslinek posadzic blisko palika)! To z wiotkimi, pomarszczonymi liscmi zawsze mialam problem w typowej pielegnacji (a jak namaczalam doniczki czesciej to mi korzenie gnily). Zreszta witac na fotkach - ciezko sie domyslec, ze zmiane uprawy wywolala tragiczna kondycja Bialej Matki 2 miesiace temu! Wszystkie liscie wisialy bez zycia, keiki nerwowo oddzielalam mimo malenkich korzonkow (do doniczek byly wsadzone... nawet nie wiem dlaczego - nigdy bym sie nie domyslila, ze dadza rade same), byle by Matke ratowac. O Chyba Bordo od roku maz powtarzal, zebym juz przestala probowac reanimowac i dala biedakowi uschnac smiercia naturalna.
Dopiero uprawa a'la Monstera u mnie dala efekt... przy czym podkresle jeszcze raz - u mnie, gdzie Monstery i Filodendrony rosna jak chwasty. Jak ktos ma problem z pieknymi korzeniami i zdychajacymi liscmi to moze probowac na wlasna odpowiedzialnosc!
Jak napisalam wczesniej - obecnie okno jest prawie caly czas otwarte, lacznie z noca, wiec jest roznica temperatur. To nie ze wzgledu na storczyki, a letnie upaly
. I kota, ktorego ulubiona trawka ma wakacje pod chmurka (chyba zielistka, ale nie jestem pewna - kupilam to kotu do obgryzania
)
Wczesniej storczyki staly na oknie wschodnim, ze sciana budynku ok. 2 m od okna. Zmienily miejsce ze wzgledu na drobne przemeblowanie i rozrosniecie sie kolekcji, obecnie czekaja na dorobienie parapetu. Ewentualnie moge postawic je w nieogrzewanym holu ok. 1,5 m od oszklonych drzwi - jasno tam bardzo, wbrew pozorom zima temperatura utrzymuje sie w okolicy 18-19 stopni Celcjusza... jednak moze im grozic przewianie.
Obecnie podlewane sa glownie slabym nawozem do zielonych, czasami dla odmiany nawozem na kwitnienie.W tej chwili kwiatow sie nie spodziewam... Glownie dlatego, ze juz kiedys slyszalam, ze Falki wypuszczaja lodygi kwiatowe glownie jesien-zima (+ czas na wyrosniecie lodygi).
O teorii lisc-kwiat bede pamietac na przyszlosc. Na razie u mnie trwa teoria lisc-lisc
.
Czyli wychodzi na to, ze skoro im teraz dobrze to powinnam na ta chwile nic nie zmieniac, w spokoju naprawiac parapet pod poprzednim oknem... ewentualnie czesciej podbierac nawoz petuniom i po prostu czekac na upragnionego kwiatka? I moze kiedys bede miala tak piekne storczyki jak ty (lata temu, szukajac czegos, zobaczylam zdjecie twoich storczykow - do dzisiaj pamietam!)
.
Dopiero uprawa a'la Monstera u mnie dala efekt... przy czym podkresle jeszcze raz - u mnie, gdzie Monstery i Filodendrony rosna jak chwasty. Jak ktos ma problem z pieknymi korzeniami i zdychajacymi liscmi to moze probowac na wlasna odpowiedzialnosc!
Jak napisalam wczesniej - obecnie okno jest prawie caly czas otwarte, lacznie z noca, wiec jest roznica temperatur. To nie ze wzgledu na storczyki, a letnie upaly


Wczesniej storczyki staly na oknie wschodnim, ze sciana budynku ok. 2 m od okna. Zmienily miejsce ze wzgledu na drobne przemeblowanie i rozrosniecie sie kolekcji, obecnie czekaja na dorobienie parapetu. Ewentualnie moge postawic je w nieogrzewanym holu ok. 1,5 m od oszklonych drzwi - jasno tam bardzo, wbrew pozorom zima temperatura utrzymuje sie w okolicy 18-19 stopni Celcjusza... jednak moze im grozic przewianie.
Obecnie podlewane sa glownie slabym nawozem do zielonych, czasami dla odmiany nawozem na kwitnienie.W tej chwili kwiatow sie nie spodziewam... Glownie dlatego, ze juz kiedys slyszalam, ze Falki wypuszczaja lodygi kwiatowe glownie jesien-zima (+ czas na wyrosniecie lodygi).
O teorii lisc-kwiat bede pamietac na przyszlosc. Na razie u mnie trwa teoria lisc-lisc

Czyli wychodzi na to, ze skoro im teraz dobrze to powinnam na ta chwile nic nie zmieniac, w spokoju naprawiac parapet pod poprzednim oknem... ewentualnie czesciej podbierac nawoz petuniom i po prostu czekac na upragnionego kwiatka? I moze kiedys bede miala tak piekne storczyki jak ty (lata temu, szukajac czegos, zobaczylam zdjecie twoich storczykow - do dzisiaj pamietam!)

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19352
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Phalenopsis kwitnienie
Pamiętaj, że światło to nr jeden w uprawie roślin, również jeśli chodzi o kwitnienie.
Dlatego optymalne dla Falenopsisa jest jak napisałem wcześniej parapet, byle nie mocno słoneczny.
Nawóz nie może być zbyt słaby, tutaj zresztą chodzi o to, żeby podawać właściwy nawóz, najlepiej mineralny - odradzam jakieś naturalne, typu Biohumus, Humusowe, itp.
Równie ważny jest odpowiednio rozbudowany system korzeniowy.
Rośliny po przejściach potrzebują czasu żeby zakwitnąć, po prostu muszą się zregenerować, ale... z drugiej storczyki potrafią zakwitnąć również w stanie prawie agonalnym. Dlatego kwitnienie, jeśli storczyk nie jest do końca zdrowy, nie będzie dobrym rozwiązaniem, bo jak wiadomo kwitnienie zużywa dużo energii. W związku z tym jeśli mówimy o storczykach, które jeszcze dwa miesiące były w stanie agonalnym, to zbyt krótki czas żeby mogły zakwitnąć albo w ogóle przeżyły samo kwitnienie. Dla tych, to minimum dobry okres to dopiero przyszły rok, o ile regeneracja będzie prawidłowo postępować.
Pędy kwiatowe nie zimą, ale albo wiosną albo jesienią.
Podsumowując oprócz poprawy ilości światła (1,5 metra od okna to również dla tych i wielu innych roślin będzie niekorzystnie - im dalej od okna tym radykalnie spada ilość światła. Ludzki wzrok inaczej odbiera natężenie światła), te storczyki muszą dalej się regenerować. I tutaj im więcej liści tym lepiej, bo więcej będzie masy zielonej do przeprowadzenia procesu fotosyntezy.
Dlatego optymalne dla Falenopsisa jest jak napisałem wcześniej parapet, byle nie mocno słoneczny.
Nawóz nie może być zbyt słaby, tutaj zresztą chodzi o to, żeby podawać właściwy nawóz, najlepiej mineralny - odradzam jakieś naturalne, typu Biohumus, Humusowe, itp.
Równie ważny jest odpowiednio rozbudowany system korzeniowy.
Rośliny po przejściach potrzebują czasu żeby zakwitnąć, po prostu muszą się zregenerować, ale... z drugiej storczyki potrafią zakwitnąć również w stanie prawie agonalnym. Dlatego kwitnienie, jeśli storczyk nie jest do końca zdrowy, nie będzie dobrym rozwiązaniem, bo jak wiadomo kwitnienie zużywa dużo energii. W związku z tym jeśli mówimy o storczykach, które jeszcze dwa miesiące były w stanie agonalnym, to zbyt krótki czas żeby mogły zakwitnąć albo w ogóle przeżyły samo kwitnienie. Dla tych, to minimum dobry okres to dopiero przyszły rok, o ile regeneracja będzie prawidłowo postępować.
Pędy kwiatowe nie zimą, ale albo wiosną albo jesienią.
Podsumowując oprócz poprawy ilości światła (1,5 metra od okna to również dla tych i wielu innych roślin będzie niekorzystnie - im dalej od okna tym radykalnie spada ilość światła. Ludzki wzrok inaczej odbiera natężenie światła), te storczyki muszą dalej się regenerować. I tutaj im więcej liści tym lepiej, bo więcej będzie masy zielonej do przeprowadzenia procesu fotosyntezy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta