

Na ciężkie ziemie mogę polecić uprawę na redlinach ziemniaczanych. Ten sposób bardzo dobrze sprawdził się na mojej gliniastej i kamienistej glebie. Marchewkę sieję na grządce uformowanej sadzarką do ziemniaków. Druga możliwość to uprawa odmian formujących krótkie i grube korzenie w tradycyjnych płaskich rządkach, wtedy nie robią się rosochate. Uprawiałam tak Guerande, rosły do pół kilograma, niewielkie okrągłe Parisienne Markt i była jeszcze jedna odmiana do nabycia w Castoramie, nazwy nie pamiętam w tej chwili, oraz marchewka Gniff. Pochodzi z górzystych regionów i jest dość krótka, ma ją w ofercie Toraf, dodatkowo jest fioletowej barwy.