Nie rozumiem , co się zaczyna ?
U mnie było i jest ciepło i bez deszczu , chociaż czuć jesień .
Na brak deszczu nie będę narzekać w obliczu tragicznych powodzi .
U mnie chyba "wyż saharyjski"
Ciepło 24 *C było w ciągu dnia i hulał porywisty gorący wiatr. Odnosiło się wrażenie, ż e jest upalnie.
A wieczorem pokropił nas deszczyk.... susza trwa niestety.
U mnie całkiem ok. Powodziowe deszcze mnie zahaczyły ale w stopniu na szczęście odpowiednim. Ziemia podlana, glina trzyma. Rośliny wzmocnią się przez zimą. Teraz całkiem przyjemnie, słonecznie. Nieco ruszyła wegetacja wstrzymywana przez upały. Pogoda u mnie bardzo korzystna obecnie.
Ciepło , słonecznie . W nocy pokropił deszcz . Na ziemi nie widać jedynie kostka wilgotna . Deszczówki
nazbierałam konewkę .
Susza jak była tak jest , ale się nie skarżę , no trudno .