U mnie w domu, odkąd pamiętam, pora i selera sadziło się prosto w obornik i nigdy nie było problemu z roślinami. Przez jakiś czas nawet je sprzedawaliśmy na targu, a każdy się dziwił, co to za giganty

. Nawet pani, która nam sprzedawała sadzonki, takich nie miała.
Sposób na nawożenie wziąłem z siewu kukurydzy. Obok każdego ziarna, w odległości około 7 cm, umieszcza się nawóz przy siewie punktowym. Każde pole jest siane tak od lat. Jeżeli korzenie znalazłyby się zbyt blisko nawozu, można uszkodzić roślinę. W tym sposobie korzenie powoli się rozrastają i pobierają pokarm. Gdy roślina ma jeszcze słabe korzenie, nie ma styczności z nawozem. Dopiero gdy rośnie, na bieżąco go pobiera.