U mnie wystarcza jej 3-3,5 godziny ,ale słońce leci w momencie największej lampy 11:30-14:30/15
Przy takim czasie w tym roku mocno wysypane owocami borówki , więc z zawiązywaniem owoców mogę potwierdzić ,że problemu nie ma.
W słońcu zauważalnie lepsze są przyrosty.
Jeśli bym mieszkał stale obok borówek miał kwaśne pH gleby i wodę gruntową o pH 5-6 to wolałbym w pełnym słońcu. Kamczacką tez wolałbym w pełnym słońcu.
Cień ma zalety na działce którą się mniej odwiedza i wcale nie trzeba rezygnować z borówek.
Tutaj są maluszki 3 letnie z 2022 i 2023 i dwa starsze które były jak 3 letnia sadzonka , ale od 2022 podjąłem się ich reanimacji.

Bonus tego roczny i za nim chandler który w tym roku stoi. Po przyjeździe miał oklapnięte końcówki i na razie nie ruszył nic.
Podoba mi się brigitta posadzona w 2023.7 która mimo mrozów gdzie połowę kwiatów i owoców mi ścięło to brigittcie nie spadł ani jeden owoc. Miała też największe owoce jak byłem ostatnio. W patriocie poleciało prawie połowa owoców ,ale był tak wysypany , że może nawet lepiej i na jednym krzaku 3/4 owoców odmiany nie znam. Odporne na tegoroczne wiosenne przymrozki bluecrop,duke,brigitta,bluegold,nelson. Chandler stracił wszystkie owoce/kwiaty posadzony na drugiej działce rok temu.
Tak wyglądają borówki uprawiane w skrajnych warunkach gdzie w zasadzie nie mają prawa bytu.
Od początku kwietnia nie było deszczu i pierwszy raz dostały wody 17maja. Dostały 4g siarczanu amonu,organicznego papu i więcej w tym roku nie dostaną mineralnych. Nie wykluczam jednorazowego użycia nawozu mineralnego, ale tylko gdyby wyszły jakieś niedobory w przyszłym roku.